Skocz do zawartości
Forum

Powracający ból brzucha w okolicy dwunastnicy(?)


Gość Kurt

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym wszystko dokładnie opisać, na ile mój niewykształcony umysł jest w stanie to zrobić.

Mam 24 lata. Od około dwóch-trzech lat, raz na kilka (1-6) tygodni zdarza mi się po jedzeniu (po 30-60 minutach) ten sam ból. Zawsze wygląda tak samo: Zaczyna się jako lekkie uczucie dyskomfortu w brzuchu, z początku za mało abym mógł nazwać to bólem, ale charakterystyczne. Na przestrzeni wielu godzin uczucie to nasila się coraz bardziej, a gdy osiągnie maksimum, nie jestem w stanie na niczym się skupić tylko leżę i biję pięściami w podłogę. Okres najgorszego bólu trwa około dwie godziny, po czym powoli, na przestrzeni kolejnych kilku godzin zaczyna odchodzić, tak samo stopniowo jak się pojawił, aż zniknie całkowicie.
Nie udało mi się określić czy jest to spowodowane jakimś konkretnym jedzeniem, bo zawsze jest to coś innego. Raz wydawało mi się, że to po bardziej tłustych lub ostrzejszych daniach, ale ostatnio ból zaczął się po kilku zwykłych kanapkach z Nutellą, więc teoria zdaje się upadać.

Nigdy żadne inne objawy nie towarzyszą temu bólowi. Nie występuje biegunka, wymioty, zaparcia, gorączka czy cokolwiek innego co by mi w jakikolwiek sposób przeszkadzało, dlatego szukanie co mi dolega w Internecie nie dawało mi nigdy jednoznacznej odpowiedzi - zawsze wymieniane jest coś jeszcze obok bólu.

Ogólnie rzecz biorąc zawsze byłem okazem zdrowia i od 6 lat nie byłem u żadnego lekarza. Od wielu lat nie łapało mnie nawet zwykłe przeziębienie. Tylko ten powracający ból...

Teraz zaczynam się martwić, bo tym razem ból niezupełnie znikł. Pozostał w ostatniej fazie zamiast odejść jak zawsze. Jest ledwo wyczuwalny, nie jest w tej chwili prawdziwym bólem ale to wciąż to samo charakterystyczne uczucie, jakby słabł jak zwykle, ale postanowił jednak zostać, na granicy wyczuwalności.

W skrócie: Ból brzucha, lekko z prawej strony. NIE jest nagły. Pojawia się ledwo zauważalny, stopniowo się nasila, przez dwie godziny boli najbardziej, a potem odchodzi tak samo stopniowo jak się pojawił. Tym razem pozostał - na tym ostatnim, najmniej wyczuwalnym stopniu.

Czy powinienem się martwić? Czy to może mnie kiedyś zabić?
Bo jeśli nie, to chyba mogę z tym żyć - wolałbym uniknąć szpitali.

Odnośnik do komentarza

Możesz mieć kamienie, stan zapalny pęcherzyka żółciowego i łapie cię kolka. Koniecznie musisz wybrać się do lekarza i zrobić wspomniane usg. Po co cierpieć? Nutella też jest ciężkostrawna, więc nic dziwnego, że po niej też się źle poczułeś. Poszukaj sobie diety lekkostrawnej przy chorobie dróg żółciowych i zacznij jej przestrzegać, może poczujesz się lepiej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...