Skocz do zawartości
Forum

Dlaczego mimo 38 lat boję się zostać sama w domu?


Gość rittta

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 38 lat i wstyd się przyznać ale panicznie boję się zostać sama w domu w nocy, kiedy jest burza , ciemno a szczególnie gdy ktoś umrze. Od dziecka bałam się zmarłych, często miałam sny i w snach widziałam zmarłych , po dzień dzisiejszy w snach rozmawiam z babcią , która zmarła 20 lat temu, zawsze jak śni mi się zmarły to za kilka dni ktoś umiera albo dzieje się coś złego. Od dziecka mam lęki i boję się zostać sama w domu , przez dzień jest dobrze ale w nocy nie potrafię zostać sama. Czasami mam tak silne lęki , że mimo tego że w domu są inni , boję się iść w nocy do łazienki np:umyć włosy .Kiedy się pochylam nad wanną mam wrażenie , że za moimi plecami stoi ktoś zmarły, mam taki lęk że czasami wołam kogoś aby przy mnie stał dokąd nie umyje włosów. Zawsze mam wrażenie , że zaraz kogoś zmarłego zobaczę. Zawsze jak nawet na chwile zostanę sama to od razu w moich myślach są wszyscy zmarli i wpadam w taką panikę, że robię się cała mokra , spocona .W nocy od dziecka śpię z zapaloną lampką . Wkrótce się wyprowadzam , nie mam dzieci a mój mąż pracuje za granicą. Nie wyobrażam sobie życia sama , ja nie zostanę nigdy sama w domu w nocy , umarła bym ze strachu. Nie wiem co robić, jak pozbyć się tak silnego lęku przed zmarłymi i lęku przed zostaniem samej w domu. Czy takie objawy mogą być przyczyną złego , nieszczęśliwego dzieciństwa, braku miłości i szacunku ze strony fałszywych pozbawionych normalnych uczuć rodziców, których zachowanie było i jest antyspołeczne. To jest dla mnie już nie do wytrzymania ten lęk przed zmarłymi, ciemnością , zawsze wydaje mi się że ktoś zmarły jest za drzwiami, w toalecie że zaraz się pojawi i wyskoczy z jakiegoś zakamarka, z szafy itd. Nie jestem w stanie tego lęku pokonać. Czy ja jestem nienormalna , chora psychicznie ? Poza tym lękiem, nie mam ze sobą innych problemów , raczej wydaję się być całkiem normalna i świadoma wszelkich braków z winy złego dzieciństwa i braku normalnych kochających rodziców. Nie wiem tylko jak sobie poradzić z tym lękiem przed zostaniem samej w domu w nocy...

Odnośnik do komentarza

Hej,
Fasmofobia - lęk przed duchami...ponoć coś takiego istnieje.
To prawda, że jak śni Ci się zmarły, to potem ktoś umiera? Czy może sobie to wmawiasz?
W ogóle widziałaś kiedyś na oczy ducha, czy są to tylko sny?

Wiesz jak mawiają? - Duchów nie należy się bać, a żywych ludzi, to oni mogą wyrządzić Ci największą krzywdę.

Fobie się leczy.
http://portal.abczdrowie.pl/terapia-fobii

Pozdrawiam

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Możliwe , że jesteś bardzo wrażliwą osobą , a tacy ludzie mogą , choć wcale nie muszą widywać zjaw . Moja bliska koleżanka zaczęła mieć takie doświadczenie , gdy zaszła w ciążę , to było osiem lat temu , często do niej przychodziły duchy w ciągu dnia , jak i we śnie . Rozmawiała z nimi , ale zaczęło ją to męczyć , poprosiła ich , żeby dały jej spokój . I tak się też działo , odchodziły ... , jeśli czujesz , że ktoś może być za Tobą , poproś o zostawienie Cię w spokoju , odmów też czasem modlitwę za niespokojne dusze ...

Odnośnik do komentarza

Ona_78
jeśli czujesz , że ktoś może być za Tobą , poproś o zostawienie Cię w spokoju , odmów też czasem modlitwę za niespokojne dusze ...

To najlepsza rada jaką mogłaś dostać.
Jeśli duchy zmarłych rzeczywiście do Ciebie przychodzą, a Ty się ich boisz, to znaczy, że obdarzona jesteś talentem jakiemu nie potrafisz zwyczajnie sprostać.
"One" nie przychodzą do ludzi by straszyć, lecz często by w ich mniemaniu chronić żywą osobę, ewentualnie uzyskać pomoc dla siebie. Masz prawo im "podziękować" za towarzystwo mówiąc wprost, że nie jesteś wstanie spełniać ich oczekiwań. Jeśli jesteś wierząca, to pomódl się za dusze zmarłych, daj na mszę w ich intencji.
Jeśli niewierząca, to siły do wyproszenia ich z domu szukaj w sobie. Po prostu mów z podniesioną głową, że nie możesz im pomóc, bo nie chcesz i mają się wynieść. Okazując strach niepotrzebnie je przyciągasz.
We śnie nie powinnaś się obawiać własnej babci, w końcu to Twój przodek, 25% Twojego jestestwa, Twoje korzenie. Nie wzięłaś się przecież z powietrza.
Zapytaj ją we śnie o radę co masz z robić z niechcianym darem. Ona 'przychodzi' po to by Cię wspierać i ochraniać. Gdy przestaniesz panikować i 'wydoroślejesz' ona może przestać przychodzić, lub przychodzić będzie wyłącznie na Twoją prośbę.
Trudne dzieciństwo, a co za tym idzie zwalanie winy na rodziców nie ma bezpośredniego związku z tym wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Porady jakby widziała ducha. W snach może widzieć ... w snach to ja mam wille z basenem...
Ritta pisze, że ma lęki : "mam wrażenie", "w moich myślach są wszyscy zmarli", "ciągle mi się wydaje".
Czyli lęki to lęki, sprawa psychiki, przecież nie buja się z duchami ; )
Po co zaraz modlitwa? A egzorcysta niepotrzebny? ; )

Modlitwa? Ok, dla uspokojenia skołatanych nerwów ; )

Dalej obstaje przy swoim, to fobia. Terapia fobii i gitara.
Same lęki nie znikną.

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Lena V.
Dalej obstaje przy swoim, to fobia. Terapia fobii i gitara.

Gratuluję wyśmienitej diagnozy Lena :D!
Spróbuj jednakże wziąć pod uwagę, iż nie wszystko co nas w życiu spotyka wymaga natychmiastowego tłumienia chemią.
Niektóre zjawiska wymagają jedynie zrozumienia ich mechanizmów działania.
Od autorki wątku zależy jakie rozwiązanie dla swoich kłopotów wybierze. Albo zrozumie i zaakceptuje co się wokół niej dzieje, albo do końca życia będzie jechała na przymulaczach, równocześnie trzymają kurczowo za rękaw kogokolwiek do towarzystwa po zmierzchu w swoim domu.
Twoje Lena 'obstawanie przy swoim' nie ma żadnego znaczenia. Nawet tzw. 'eksperci' często stawiają niedobre diagnozy w prostych 'inaczej' przypadkach :).
Przeczytaj raz jeszcze u góry co zostało napisane: Ritta myjąc włosy wieczorem nie robi tego chyba przez sen? Zatem jej sensytywność dotyczy także jawy.
Co do księży egzorcystów, to zapewne się zdziwisz Lena jak rośnie ich liczba oraz znaczenie w naszym kraju.
http://www.fronda.pl/a/przybywa-ksiezy-egzorcystow,43308.html
Jednakże moim skromnym zdaniem Ritta nie potrzebuje egzorcysty. Sama świetnie sobie poradzi, o ile oczywiście zechce.

Odnośnik do komentarza

Glyn
A co ma mycie włosów do tego? No myje włosy i ma lęki. Czy ona tam gdzieś napisała, że myje włosy, a duchy jej szampon spłukują? ; )
Terapia to nie tylko leki i chemia...echh
Nawet powiedziałabym, że bez leków może się obyć.
Behawioralno - poznawcza terapia.

No skoro modły, to może i egzorcysta?
: )
Egzorcysta to żart.
I orientuje się w temacie. Zdarza mi się coś czasem czytać...a nawet mam niejaką wiedzę i doświadczenie w wyganianiu z siebie złych mocy ; )
Za link dziękuję.
Każdy ma swoje zdanie i tego się trzymajmy : )

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję ale egzorcysta tu nie jest potrzebny, bo opętana nie jestem. Mam tylko lęki związane z pozostaniem samej w domu w nocy i kiedy jest ciemno. Natomiast być może nie fortunny dałam przykład kiedy wieczorem myje włosy i jestem sama w łazience to czasami wydaje mi się ,ktoś stoi za moimi plecami . Niekiedy nic nie czuje ale czasami mam wrażenie jak by ktoś za mną stał i to ktoś ze zmarłych. Od małego dziecka miałam tak ,że śnili mi się zmarli i mówiłam do mamy ,że ktoś umrze czasami nawet byłam w stanie przewidzieć nawet kto . Moja mam myślała ,że ja to czytam w jakiś sennikach i kiedyś już tak sie zdenerwowała ,że wyrzuciła do śmieci wszystkie senniki jakie były w domu . Moja mama i moi najbliżsi wiedza ,że jestem obarczona takim darem i nie tylko takim , bo mam również dar przewidywania przyszłości ale nie robię tego i nie wykorzystuję do zarabiania pieniędzy.I nie chcę się tym zajmować , bo im bardziej o tym myślę tym bardziej dzieje się coś złego , ja nie potrafię sie ochronić przed tym wszystkim. Miała taki dar moja babcia i mam niestety też ja. Najbardziej boje się zmarłych i tego lęku ,że mogę ich zobaczyć, ja ich czuje ale nie widzę stąd ten lęk przed zostaniem samej w domu . Byłam świadkiem wielu dziwnych rzeczy np: kilka tygodni temu piłam z mama kawę ,kiedy nagle przewróciła sie na naszych oczach butelka z sokiem , która stała na szafce i stał równo,nie stykała się z innymi przedmiotami . Butelka wywróciła się z taką siłą ,że az obie z mamą podskoczyłyśmy . Powiedziałam do mamy ,że chyba ktoś umarł . Wieczorem dostaliśmy telefon,że zmarła znajoma na raka mózgu mniej więcej o tej godzinie jak podskoczyła ta butelka z sokiem . Takich dziwnych rzeczy doświadczyłam wiele w życiu od małego dziecka. I nie to,że jestem nienormalna bo jestem jak najbardziej normalna . Tylko czuje się ,że jestem nienormalna ,że tego się boję i nie potrafię nad tym lękiem zapanować . Pod koniec zeszłego roku miałam sen ,że gdzieś się wybierałam trzymając w ręce bukiet białych kalii i byłam ubrana na czarno natomiast miałam białe buty i szukałam w domu czarnych , bo wiedziałam że te białe nie pasują ale nie wiedziałam ,że wybieram się na pogrzeb o 5 rano otrzymałam telefon ,że o 4 rano zmarła moja matka chrzestna . Moja babcia też gdy się śni to zaraz ktoś umiera. Czasami jest to taki sen ,że nawet wiem kto umrze. To jest straszne ... Nie wiem jak tego się pozbyć . Ja już jestem tym zmęczona a lęk przed zostaniem samej w domu jest tak silny ,że nie da się tego opisać. Nie jest prosto rozmawiać o takich rzeczach z ludźmi, bo to nie jest takie proste jak by się wydawało . Ja tylko nie wiem jak pozbyć się tego lęku przed zostaniem samej w domu , może to faktycznie fobia jakaś , ale jak wytłumaczyć pozostałe rzeczy ....

Odnośnik do komentarza

Ritta,
Naprawdę trudno określić, czy to tylko Twoje irracjonalne lęki, bo cały czas brakuje mi tu tego realnego ducha (jakkolwiek to brzmi). Ciągle piszesz o odczuciach.
Sny, butelki i tego typu rzeczy, to też może być sprawka psychiki.
Taki przykład - poltergeist. Przez wiele dziesiątków lat sądzono, że to duch...po licznych badaniach, okazało się, że to energia ludzi podatnych na tego typu zjawiska...płata takie figle.
A więc, albo Ty to sama generujesz, plus możesz mieć coś na zasadzie silnej intuicji i wrażliwości i jest to sprawa Twojej psychiki, która wywołuje fobie ( lęki przed zostaniem samej w domu, lęk przed duchami)...albo jesteś rzeczywiście jakimś medium.
W co trudno mi uwierzyć, bo nie widziałaś ducha, nie kontaktowałaś się z duchem...ciągle piszesz tylko o odczuciach i irracjonalnych lękach.
Sny to coś innego. Tam można gadać nawet z Jezusem czy Buddą.
Obstaje przy swoim : P
O!

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Ojciec poszedł do szpitala, odprowadziliśmy go, została z nim wynajęta pielęgniarka. . Niby lekarz dawał do zrozumienia, że to może być "koniec" - ale nikt z nas tego nie przyjął do świadomości.
W środku nocy obudziłam się z płaczem i szlochem, że ojciec umiera a nikogo z nas tam nie ma.
Umarł właśnie wtedy, o tej porze.
Potem regularnie chodziłam na cmentarz, w myślach z nim rozmawiałam aż nagle poczułam, że mi nie odpowiada, że odszedł.
Wiem, że tak było, z tym tylko, że wtedy ja absolutnie w takie rzeczy nie wierzyłam.
Z czasem miałam wiele takich rozmów , w końcu, uwierzyłam.
Czyli nie jesteś jedyna, która ma takie nietypowe doznania. Jedno, czego powinnaś się nauczyć, to traktować te sprawy bardziej normalnie.
Strach to jest coś, czego powinnaś się pozbyć.

Kiedyś panicznie bałam się psów. Obcych, bo swoje miałam.
Kiedyś byłam zmuszona do przełamania się, bo nie dało się ich uniknąć.
Udało mi się, obecnie nie drętwieję ze strachu, choć do obcego psa, nie podejdę.
Oglądałam parę filmów, jak ludzie przełamują swój strach / np. przed pająkami itp/ - /to były terapie grupowe/
Im też udaje się zapanować nad strachem, czyli jest to możliwe.
Jak się przekonasz i będziesz tego chciała, to i tobie uda się pokonać strach.

Odnośnik do komentarza

~rittta
Miała taki dar moja babcia i mam niestety też ja.

Tak właśnie przypuszczałam i dlatego napisałam, że 'metody wychowawcze' rodziców nie są bezpośrednią przyczyną.
~rittta
Byłam świadkiem wielu dziwnych rzeczy np: kilka tygodni temu piłam z mama kawę ,kiedy nagle przewróciła sie na naszych oczach butelka z sokiem , która stała na szafce i stał równo,nie stykała się z innymi przedmiotami . Butelka wywróciła się z taką siłą ,że az obie z mamą podskoczyłyśmy . Powiedziałam do mamy ,że chyba ktoś umarł . Wieczorem dostaliśmy telefon,że zmarła znajoma na raka mózgu mniej więcej o tej godzinie jak podskoczyła ta butelka z sokiem .

Rittta, nie wiem czy podniesie to Ciebie na duchu, ale powinnaś wiedzieć, że takie rzeczy objawiają się wielu ludziom. Powiedziałabym nawet, że spadające obrazy ze ściany czy pękanie szklanych naczyń bez wyraźnej przyczyny należą do pospolitych zjawisk. Gruboskórni ludzie albo ich nie zauważają, albo bagatelizując zapinają szybko o nich :).
~rittta
Takich dziwnych rzeczy doświadczyłam wiele w życiu od małego dziecka. I nie to,że jestem nienormalna bo jestem jak najbardziej normalna . Tylko czuje się ,że jestem nienormalna ,że tego się boję i nie potrafię nad tym lękiem zapanować

Szkoda, że babcia kiedy jeszcze żyła nie wytłumaczyła Ci w czym rzecz i nie nauczyła jak sobie radzić. Widocznie nie wiedziała o Twoich zdolnościach, albo zwyczajnie odkładała rozmowę w czasie, a ostatecznie nie zdążyła, bo umarła. Naprawdę postaraj się we śnie nawiązać z nią rzeczowy kontakt. Zasypiając powtarzaj sobie pytania jakie chciałabyś babci zadać. I zrób to w odpowiednim momencie, bo w końcu po coś we śnie przychodzi :).
~rittta
Moja babcia też gdy się śni to zaraz ktoś umiera. Czasami jest to taki sen ,że nawet wiem kto umrze. To jest straszne ... Nie wiem jak tego się pozbyć .

Posłuchaj - śmierć jest nieodłączną częścią życia. Negowanie tego faktu nie sprawi przecież, że on zniknie.
Jeśli przestaniesz śnić, a mimo to ludzie nadal będą umierać, to czy łatwiejszym, a może ładniejszym będzie przyjmowanie tego typu wiadomości rano wyłącznie przez telefon?
Myślę, że pierwszym krokiem do osiągnięcia równowagi jest zdobycie się na akceptację zjawiska samej śmierci. Drugim, uznanie intelektualnego paradoksu, że życie nie kończy się wyłącznie na skutek śmierci ciała fizycznego.
Kolejnym, stawienie czoła własnemu lękowi, by ostatecznie go rozbroić.
Pomyśl - czemu służy racjonalne myślenie, że to co się dzieje nie powinno się dziać? Właściwie na czym budujesz irracjonalne lęki przed zmarłymi? Czy ktoś/coś 'z tamtej strony' realnie Ciebie skrzywdził, czy po prostu nie życzysz sobie pewnych zjawisk wyłącznie dlatego, że nie masz zamiaru ich poznać i zrozumieć? Jeśli druga część pytania dotyka sedna, masz prawo odrzucić to czego nie chcesz. Ale na boga! - nie możesz stale utwierdzać się w lęku! Powinnaś odważnie wyrażać swoją wolę, że nie chcesz tu i teraz daru z jakim się urodziłaś.
~rittta
Nie jest prosto rozmawiać o takich rzeczach z ludźmi, bo to nie jest takie proste jak by się wydawało .

Przecież tutaj rozmawiasz :).
~rittta
Ja tylko nie wiem jak pozbyć się tego lęku przed zostaniem samej w domu , może to faktycznie fobia jakaś , ale jak wytłumaczyć pozostałe rzeczy

Niewykluczone, że samodzielnie coraz bardziej wkręcasz się w fobie. Skoro na samą myśl pozostania bez towarzystwa w domu doznajesz paniki, tworzysz tym samym autostradę - nie jakąś tam drogę - do szaleństwa na własne życzenie.
'Pozostałe rzeczy' dla innych ludzi są wytłumaczalne oraz zrozumiałe, zatem przestań sądzić, że spotykają wyłącznie Ciebie :D.
Głowa do góry i zacznij działać wychodząc niechcianym zjawiskom naprzeciw. Dasz radę, o ile zechcesz.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...