Skocz do zawartości
Forum

Trudności w walce z bulimią


Gość czarnamalina

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Martita89

czarnamalina

Poproś przyjaciółkę o wsparcie , niech będzie przy Tobie - gdy będziesz oznajmiać rodzicom o swoim problemie ( może wtedy będzie Ci się łatwiej przełamać )

masz jakieś pasje ? Może warto by odnaleźć jakieś zajęcie , które sprawiało by Ci radość / dzięki któremu uciekała byś od wymiotów - zamiast wymiotować , zajmowała byś się czymś co lubisz .

Musisz przestać skupiać całą uwagę na chorobie - bo nie na niej życie polega...

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

ale tutaj przed nami udało Ci się otworzyć - więc nie możesz tak jedno znacznie powiedzieć , że jesteś słaba - bo gdyby tak było nawet tutaj nie napisała byś ani jednego słowa .

Co z tego , że jesteś tutaj anonimowa - jak i tak zwierzasz się ze swojej choroby , nie lepiej w realnym świecie zwierzyć się ?

Odnośnik do komentarza

Wiesz, napisać zawsze jest łatwiej, poza tym, tutaj nie muszę wszystkiego tłumaczyć, a jak powiem komuś o tym, "POWIEM", lub pokażę co napisałam, to będę musiała tłumaczyć/wyjaśniać, nie mam na to ochoty i siły... Sama może sobie w końcu też poradzę. Walczę z tym już od bardzo dawna, więc kiedyś to się skończy, potrzebuje pomocy, ale chyba jednak wole sama z tym walczyć.

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

Rodzice powinni uszanować Twoją decyzję - kiedy powiesz im , że nie chcesz się z tego tłumaczyć ..

Mam nadzieję , że kiedyś w końcu - nim będzie za późno przełamiesz się i zwierzysz bliskiej Ci osobie.

powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Gość ankaaaaaaa33

Witaj!
Sama sobie z tym nie poradzisz i nikt Ci nie pomoze jesli sama nie bedziesz chciała sobie pomóc .Mam siostre która tez na to choruje i ona wie ze my wiemy i nie wiemy jak jej pomoc bo ona tego niechce . Pomimo ze juz organizm sie wyciecza ma juz nawet problemy z nerkami prawdopodobnie nigdy nie bedzie miala dzieci od kilku lat miesiaczka jest sztucznie wywolywana . Musisz sie zdecydowac na terapie bo rodzice tez ci z tym nie pomoga .Zrobilas pierwszy krok przyznalas sie sama przed soba ze jestes chora i nie radzisz sobie z tym to juz naprawde duzo .Teraz musisz sobie postanowic nastepny krok czyli wizyta u dobrego psychologa i nie masz czego sie u niego wstydzic poprostu szukasz pomocy.Sama napisalas ze rodzice juz wiedza i jakos nie pomogli i nie sa wstanie pomoc bo nie beda z toba 24 na dobe !

Odnośnik do komentarza

Chyba potrzebuje jeszcze czasu, aby z nimi o tym porozmawiać, to najtrudniejsze w tym wszystkim, kiedy przewage ma STRACH I WSTYD, a ja czuje się zupełnie bezsilna, a w sumie mam 18 lat, więc nie potrzebuje na nic zgody rodziców, mogłabym sama umówić się do lekarzy, do psychologa, sama do nich iść, ale rodzice byli ze mną zawsze, kiedy ich potrzebowałam, jak zaczęli więcej pracować, mieli coraz mniej czasu (ja już wtedy chorowałam na bulimię, ale nie wiedzieli jeszcze o tym), i tak coraz bardziej się od nich odsuwałam, teraz jest mi coraz trudniej, bo odczuwam taką niechęć z ich strony, do rozmów ze mną, pomimo tego, że jak dowiedzieli się wtedy, w szkole o tym, co się ze mną dzieje, byli przerażeni, ale nadal nie odczuwam tego, że jednak im zależy na tym, aby mi pomóc, a nawet jeśli, zdecydują się na to, aby mi pomóc, to będą chcieli abym im wszystko wyjaśniła, zadawali by tysiące pytań, litowali się nade mną, znam ich, wiem jacy są, a tego naprawdę nie chcę, nie wytrzymałabym tego, może mi się wydaje, że tak się zachowają, kiedy im o tym powiem, może to po prostu ja tak bardzo się 'osamotniłam', sama nie wiem.. A ja naprawdę, potrafię świetnie sobie radzić z tym, aby nikt się nie dowiedział o moim problemie, i cały czas mi to wychodzi. :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...