Skocz do zawartości
Forum

Cyklicznie pojawiające się napięcia


Gość suchy wąż

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć , myślałem , że nigdy tego nie zrobię , a jednak zdecydowałem się tutaj napisać , może też nieco żeby siebie uspokoić , przestać analizować i czymś się zająć. Jestem osobą dość wycofaną w sensie , że nigdy nie potrafilem walczyć o swoje szczęscie , na sytuacje problemowe reagowałem unikiem , albo nie podejmowałem zadnej decyzji i zostawiając wszsytko w ręce losu , i w końcu doszło u mnie do róznego rodzaju zaburzeń , jakieś półtora roku temu wpadłęm w hipochondrie wywołaną wcześniej przez serce (pewnie to typowe dla nerwicowców) Ten stan u mnie trwał do miesiąca czasu dokładnie nie pamiętam. Miałem trochę spokoju. Ale niestety nie powiodło mi się na studiach , nie obroniłem się , lecz rzecz w tym , że wcale się tym nie przejąłęm , gdyż to było skazane na porażke , bo prawie w ogóle się nie starałem , znowu zostawiłem wszystko losowi. Najgorsze jest teraz to dla mnie , że siędze w domu i dużo rozmyślam , analizuje sens życia itp ... Potrafię przesiedzieć prawie cały dzień słuchając muzyki i klikając cały czas na te same strony internetowe. Ale ostatnio powoli przestałem odczuwać przyjemność , odczuwam ją tylko przez moment , niby dalej potrafię się z czegoś śmiać lecz już bardziej płytko , ponieważ cały czas napadają mnie myśli o bezsensowności danej czynności. Miałem podobne stany w przeszłości , ale trwały one góra jeden dzień , i nie występowały często. Teraz to uczucie trwa już piaty dzień , czuje z różnym natężeniem napięcie , w małym stopniu pomaga wysiłek fizyczny , już nawet te myśli wkradają się tam gdzie nie miały wstępu czyli na siłowni. Nie chcę sobie wystawiać diagnozy , ale mam pewne przypuszczenia . Jeszcze zauważyłem , że najgorzej jest popołudniu , a najlepiej na późny wieczór. Próbuje coś zmienić na siłę się już zaczynam zmuszać , żeby cokolwiek robić , jest to bardzo trudne ... Nie jestem w stanie sobie znaleźć celu w życiu :( Czuję , że przestałęm żyć , a tylko trwam.
Przepraszam za te chaotyczne zlepki moich spostrzeżeń , inaczej napisać nie umiem na razie

Odnośnik do komentarza

moim zdaniem powinieneś próbować, na silę zmuszać się do tego by robić cokolwiek. Lubisz wysiłek fizyczny to może idź w tę stronę? Nie wiem idź do domu kultury i zaproponuj poprowadzenie jakiś zajęć dla dzieci... lubisz robić coś innego to zapisz się do jakiejś organizacji. Może w ten sposób znajdziesz sens. Staraj się nie myśleć za dużo, jak wiem że to dziwnie brzmi ale z własnego doświadczenia wiem, że im więcej człowiek rozmyśla i analizuje tym jest gorzej, tym głupsze rzeczy przychodzą do głowy.
Jeśli Ci to nie przejdzie to radzę Ci iść do psychologa, być może popadłeś w jakiś rodzaj depresji.

Odnośnik do komentarza

W mojej głowie głebią się w 80% negatywne myśli nad którymi nie mogę zapanować , nawet gdy probuje je zagluszyc , wmawiać sobie , że to tylko mysli, ale nie umiem tego zablokować ... Czasami mam przeswity i mnie to puszcza , wtedy wykorzystuje ten czas i prbouje cos robic .
Schemat prawie zawsze jest podobny napięcie i mysli negatywne dochodzą do takiego momentu , że przestaje wyrabiać i reaguje tzesąc się i potem odziwo ide spać normalnie (nie mam problemów z alkoholem , nie pale , narkotyków nigdy nie brałem) Inna sprawą jest że jestem osobą dość wrażliwą , nie radzę sobie kompletnie ze stresem , nakręcam się i potęguje te negatywne emocje. Ale najgorsze jest to , że nie potrafie się już tak cieszyć jak dawniej , wszystko jest spłycone i mam wrażenie , że nie potrafię więcej z życia wycisnać jakby to był juz max.
Byc może to kwestia postrzegania świata , ale taką mam naturę a nie inną. Może to czynniki biologiczne to wywyłują już sam nie wiem ...

Odnośnik do komentarza

Witam,

brak chęci do życia, apatia i otępiałośc emocjonalna to typowe objawy depresji. Objawy, które Panu dokuczają od kilku już lat naislają się, co wskazuje na to, iż będzie Panu bardzo trudno poradzić sobie z problemem samotnie. Jest wielu specjalistów, którzy na pewno podejmą sie współpracy z Panem i będzie pan mógł dalej cieszyć się życiem. Czasami trzeba sięgnąć wgłab siebie, aby dotrzeć do źródła problemu. Polecam wizytę u psychoterapeuty.

Lidia Polsakiewicz- Grzesiczek

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...