Skocz do zawartości
Forum

Utrata pewości siebie, autoagresja i negatywne myślenie


Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętam jak rok temu zaczęłam pisać pamiętnik, na początku wszystko to były błahostki, że jakaś kłótnia, czy że dostałam jakąś ocenę. Potem było inaczej, zaczęłam pisać o tym co czuję i co mnie gnębi, że czasami mam myśli samobójcze. Niedawno przeczytałam to od nowa, cały bez pomijania. Jedyne co zauważyłam to, że w ten jeden rok zmieniałam się w całkiem inną osobę. Jak przychodzę do domu od razu zamykam się w pokoju i siedzę sama.
Coraz częściej czuję się tak pusta, taka bezużyteczna, nic nieznacząca. W szkole cały czas uśmiechnięta, tak jakby to była jakiś maska. Nie wiedzę pozytywów, tylko negatywy. Straciłam pewność siebie i nie wiem co mam robić. Myślę, że przeszkadzam wszystkim.
Nie wiem, dlaczego się tak czuję, przecież mam dobry dom, dobre oceny, nie miałam zawodów miłosnych, naprawdę nie wiem. Rodzice nie naciskają na naukę, aż tak.
Cięłam się parę razy i cały czas próbuję się oprzeć temu. To nie było na nadgarstkach, za dużo osób by zauważyło, a ja nie chcę, żeby ludzie za dużo wiedzieli. Potem wykorzystują to przeciwko tobie.
Nie mam komu o tym powiedzieć, moja mama jest ode mnie inna. Nie umiem z nią złapać tego kontaktu wszystko nas różni. Z pozory wygląda dobrze, ale ja jej nic nie mówię. To tak jakby mnie nie znała. Mój tata, kiedyś miałam z nim dobry kontakt, ale nie wiem co się zmieniło. Nagle mój czar prysł, i już go nie było. Nie wiem praktycznie nie rozmawiamy, to są tylko krótkie wymiany zdań. Szkolny psycholog? Nie, nie umiem jej zaufać, wydaję się taka sztuczna, na przesad miła. Nie lubię takich osób, zazwyczaj są fałszywi. Nie mam kogoś takiego od serca, kogoś komu mogłabym powiedzieć dosłownie wszystko i mi by pomógł.
Co ja mam robić mam 13 lat i naprawdę nie wiem jak sobie poradzić, bo życie naglę stało się trudne.

Odnośnik do komentarza

Tu chodzi o to, że po prostu nie umiem jej tego powiedzieć. Zraża mnie jej zachowanie, nie umiem jej zrozumieć. Zachowuję się jakby chciała na chama być miła, a to mnie odpycha. Nie umiem z nią rozmawiać, czuję si jakbym rozmawiała z obcą mi osobą. Chyba nie ufam, bo boje się. Boję się tego jak zareaguję. To naprawdę trudne do wytłumaczenia.

Odnośnik do komentarza

A może zraziłaś się do takich zachowań, bo spotkałaś ludzi, zachowujących się w bardzo miły sposób, a nie mających dobrych intencji? Jasne, bywa i tak, ale zdarza się też, że ktoś jest bardzo miły i zupełnie w porządku. Może właśnie tak jest z Twoją mamą? Może wcale nie jest miła na siłę, tylko po prostu ma taki sposób bycia? Może jednak warto jej zaufać?
A może akurat tacie byłoby Ci łatwiej powiedzieć o tych rzeczach?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...