Skocz do zawartości
Forum

Wątpliwości co do uczuć do chłopaka


Gość ekonielogiczna

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ekonielogiczna

Witam! Mam 20 lat, ze swoim chłopakiem jestem od 3 lat. Zdarzyło się tak, że na studiach wynajmujemy pokoje w tym samym mieszkaniu studenckim, więc siłą rzeczy całkiem dużo czasu spędzamy razem. Na pierwszy rzut oka to właśnie to mogłoby się wydać główną przyczyną mojego problemu, ale to jest trochę bardziej skomplikowane. Otóż chodzi o to, że ostatnio moje uczucia wobec Niego diametralnie się zmieniły. Z pewnością nie czuję żadnych symptomów zakochania. Wiadomo, miłość ewoluuje, a bądź co bądź jesteśmy razem już trzy lata, ale to jest coś, co bardzo mnie męczy, bo zaczynam tracić pewność w głosie, gdy mam mu powiedzieć, że go kocham. Po prostu nie jestem przekonana, że tak jest, a to straszne uczucie. Co dziwne zaczęło się to wtedy, gdy on wyjechał na wakacje beze mnie (uzgodniliśmy to między sobą, nie miałam o to pretensji, chciałam żeby pojechał beze mnie, bo to było jego marzenie a moje niekoniecznie). Nie było go dwa tygodnie. Miałam nadzieję, że to właśnie wzmocni uczucie. Tęsknota uświadomi mi jak bardzo go kocham itd. Ale okazało się, że mi wcale nie było tak źle. Wcześniej na myśl o tym, że zostanę bez niego na dwa tygodnie zaciskała mi gardło i skłaniała do płaczu, a okazało się, że... po prostu, zwyczajnie tęskniłam.

Wydaje mi się, że moje uczucia (a raczej ich zanikanie) mogą być spowodowane tym, że czuję się zawiedziona. Są pewne sprawy, które powodują, że mój chłopak źle czuje się z samym sobą a to przekłada się na jego relacje z innymi (także ze mną). Poruszenie tego tematu kończy się przysłowiowym "fochem" lub kłótnią. Od roku obiecywał, że trochę nad tym popracuje a ciągle widzę, że robi wszystko na odwrót. Zero motywacji. Nie widzę w nim dojrzałości albo odpowiedzialności (nie mam wygórowanych oczekiwań, myślę, że dwudziestoletniego chłopaka stać na to, żeby chociaż trochę zaczął być mężczyzną a nie ciągle chłopcem).

Zastanawiam się czy to okres przejściowy (podobno ta magiczna granica 3 lat najczęściej pozwala dostrzec ewolucję miłości) czy może zaczynają się we mnie odzywać "instynkty biologiczne"(to, że potrzebuję Mężczyzny - nie chłopczyka - który chociaż trochę pokaże, że ma perspektywy na przyszłość) i dopóki mój chłopak nie pozwoli mi tego w sobie dostrzec, to lepiej nie będzie? Bardzo się boję, że im dłużej będę go trzymała w niepewności tym mocniej go później zranię.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...