Odrealnienie po napadzie paniki

[Gość bezmocy]

Witam, mój problem polega na odczuciu nierealności do samego siebie. Może to być dziwne dla niektórych ale jest to strasznie uciążliwe. Czuje że moja psychika rozbiła się na kawałki i każdy z tych kawałków nie jest wspólną całością. Zupełny brak jakiejś osobowości i tożsamości... chodzę na terapie co 3 tygodnie do psychologa, ale nic mi to nie daje. Nie mogę wyczuć samego siebie i każda chęć wczucia się w moją osobę sprawia że czuje się jeszcze gorzej. Dwa miesiące temu miałem ogromny atak paniki spowodowany nerwicą i od tamtego czasu cała moja osobowość, równowaga psychiczna uległa degradacji... Lęk był tak silny że zesztywniały mi wszystkie kończyny i prawie straciłem przytomność to był jak dotąd najsilniejszy lęk jaki przeżyłem. Teraz nie wiem jak radzić sobie sam ze sobą bo gdy coś robię jakąś czynność czuje się pół świadomy tego co robię... Boje się że mogę zrobić coś wbrew swojej woli lub kogoś skrzywdzę :( Boje się komuś o tym mówić czasem myślę że jestem jakiś opętany ;/ Nie mam żadnego celu nie umiem zaplanować dnia żyję z minuty na minutę. DO tego te uczucie nierealności swojej świadomości... Czy ja to ja i czy ja istnieję :( I jeszcze coś jeśli chodzi o inne badania wszystko w normie mocz i krew nic podwyższone nic zmniejszone tarczyca również w normie. Proszę o radę jak powrócić do własnej osobowości i świadomości istnienia :( Czy ktoś w ogóle to kiedyś miał ? czy jestem jakimś wyjątkowym przypadkiem ?

[Gość derelka]

To prawdopodobnie derealizacja/depersonalizacja.

[InnyInna]

Wow. Twój problem leży daleko poza moim zasięgiem.
Myślę, że bez wizyty u psychiatry się nie obejdzie ale wolałbym żeby wypowiedział się ktoś bardziej kompetentny.
Pozdrawiam.

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
To co odczuwasz to najprawdopodobniej depersonalizacja/derealizacja, która bardzo często występuje przy zaburzeniach nerwicowych. Myślę, że przede wszystkim powinieneś skonsultować się z psychiatrą, a następnie zastanowić się nad zwiększeniem częstotliwości psychoterapii.
Pozdrawiam