Skocz do zawartości
Forum

Dwuznaczne zachowanie kolegi


Gość bellciak

Rekomendowane odpowiedzi

Niektórzy mieli gorsze i nie narzekają, albo się nie chwalą :) Nie wiem dlaczego,m lecz tak patrząc po rodzinie to te osoby które były chowane z zasadami, wcale nie wyszły na ludzi, mnie ojciec zawsze katował, jak przyniosłem złą ocenę to olewał, takie życie. Może dlatego zawsze byłem lepszym opiekunem dla nie swoich dzieci a nigdy się nie zdecydowałem na własne a teraz kiedy tego pragnę to bardziej myślę o bezpieczeństwie kobiety, niż swoim pragnieniom, to głupie.
Do autorki, a co stoi na przeszkodzie byś zrobiła pierwszy krok? Dziś sam zrobiłem taki, dałem zaproszenie na fejsa koleżance z podstawówki, czasem brakuje mi w życiu prywatnym osób do kłótni hehe Franca wybacz :)

Odnośnik do komentarza

Hmmm... No nie wiem, ja tam myślę, że można wyjść na ludzi, wychowawszy się wcześniej w dobrej, kochającej rodzinie. Nawet uważam, że jedno drugiemu sprzyja... Myslę, że lepiej jednak nie doświadczać takich rzeczy w dzieciństwie... Sam zresztą chyba wcześniej przyznałeś, że to prawdopodobnie one spowodowały niegdysiejszą niegrzeczność u Ciebie.

Krzysztof.W

Do autorki, a co stoi na przeszkodzie byś zrobiła pierwszy krok?

A może to jest myśl?

Krzysztof.W
czasem brakuje mi w życiu prywatnym osób do kłótni hehe Franca wybacz :)

Heh, to by wiele wyjaśniało...:)

Odnośnik do komentarza

Cóż dla mojej mamy jedyny syn, to leżał na cmentarzu, miałbym teraz o dwa lat starszego brata. Pempowina udusiła go przed porodem, dla moich rodziców dwa lata później moje przyjście na świat nie miało znaczenia, tak byłem chowany, żyli razem do mego 7mego roku, potem ojciec stwierdził ciągnąc za włosy matkę do piwnicy na moich oczach, że jednak niema w niej siekiery to się rozeszli. Byłem chowany u wujostwa wśród patologi, gdzie uważałem by podczas kłótni nie dostać nożem. Jedynym rarytasem był chleb z smalcem, wtedy tym się błyszczało, albo nabiłem jakiegoś cygana, lub jak naparzałem się z Rosjanami na kamienie, było wydarzenie i boruta. Był dom opiekuńczy, nigdy nie byłem wydymany ale dymałem. Dwa razy leżałem pod respiratorem, przeszedłem trzy próby samobójcze, tego wszystkiego jest na prawdę masa. Mógłbym sporo napisać, z wyjątkiem jednego według mnie najtragiczniejsze sytuacje, nigdy nie byłem zgwałcony i nie miałem bólów w których lekarze byliby bezradni, nie straciłem dziecka.Samobójcy to dla mnie mrzonka, choć również boli, gdy sam byłem na tym etapie, dziś pomimo inteligencji nie jestem w stanie przetłumaczyć wierszy, tych co kiedyś pisałem będąc na tym poziomie.

Odnośnik do komentarza

~bellciak
Dobra fajnie że gawędzicie ale nie zaśmiecajcie mojego wątku. Ludzie ile macie lat?
Proszę o radę a dostaję w odpowiedzi opis czyjegoś dzieciństwa...
ZAMYKAM WĄTEK!

Ej no, nie przesadzaj. Przeciez nic strasznego sie nie stało, a Ty tak sie złościsz. Poza tym, już dostałaś dużo rad. Powinnas być więc chyba przede wszystkim wdzięczna tym, którzy Ci je dali, a nie na nich krzyczeć z byle powodu.:/

Odnośnik do komentarza
Gość bellciak

Krzysztof.W
Ech franca dziś to się uściskajmy, coś czułem w kościach, że dziwnego rodzaju dziewczyna.W sumie powiedziałem rzeczy których nie powinienem, naprawdę jest mi przykro że skrzywdziłem wątek, nie osobę :)

dzięki w taki razie że cenisz bardziej wątek ode mnie
i dzięki za nietrafioną psychoanalizę. Ok jak wolisz mogę być i dziwna dla Ciebie :). Jak narazie to tylko mi się od Ciebie dostaje :) po co mi tego więcej

Odnośnik do komentarza
Gość bellciak

odludek
Przykre, aż łzy w oczach stają gdy to czytam. I tak wyszedłeś na ludzi :) Mam nadzieje Ci się w końcu ułoży

Owszem może i przykre jak i setki innych dzieciństwa. Może i wyszedł na ludzi, ale jedzie po mnie niemiłosiernie, więc wątpiłabym. Przykro mi jest poprosiłam tylko o radę... przykro mi że on musi się tak na mnie dowartościowywać

Odnośnik do komentarza
Gość bellciak

franca
~bellciak
Dobra fajnie że gawędzicie ale nie zaśmiecajcie mojego wątku. Ludzie ile macie lat?
Proszę o radę a dostaję w odpowiedzi opis czyjegoś dzieciństwa...
ZAMYKAM WĄTEK!

Ej no, nie przesadzaj. Przeciez nic strasznego sie nie stało, a Ty tak sie złościsz. Poza tym, już dostałaś dużo rad. Powinnas być więc chyba przede wszystkim wdzięczna tym, którzy Ci je dali, a nie na nich krzyczeć z byle powodu.:/

pewnie byłabym gdybym nie usłyszała o sobie dziwnych rzeczy zamiast rady. skoro je już jak mówisz udzieliliście po co kontynuować wątek? może inni by pomogli a muszą się przedzierać przez jakies opisy dzieciństwa... Przykro mi że tak mu się potoczytło, ale nie tylko pewni mu.

Odnośnik do komentarza

~bellciak
Krzysztof.W
Ech franca dziś to się uściskajmy, coś czułem w kościach, że dziwnego rodzaju dziewczyna.W sumie powiedziałem rzeczy których nie powinienem, naprawdę jest mi przykro że skrzywdziłem wątek, nie osobę :)

. Jak narazie to tylko mi się od Ciebie dostaje :)

Bellciak, przecież to nieprawda. swiadczy o tym chociażby ten fragment:

Krzysztof.W

Do autorki, a co stoi na przeszkodzie byś zrobiła pierwszy krok?

Odnośnik do komentarza
Gość bellciak

No dobra, był jeden fragment, ale rezta niezbyt miłych. Jakoś płakać przez to nie będę ale jakoś niemiło mi było.
Napisałam na samym początku, że nie mogę sie przełamać a i pewnie nie warto. Do tego już sama muszę dojść.
Głónie pytałam na co to zachowanie wygląda i czy można w jakiejś cześci coś wywnioskować o jego zachwaniu

Odnośnik do komentarza

Bellciak, a skąd wiesz, że nie warto? Może jednak to, o czym tu piszesz:

~bellciak
Ostatni raz kiedy się widzieliśny nie odezwał się tyko przytulił dłużej i inaczej niż zwykle i odszedł.

jednak o czymś swiadczy? Jak nie spróbujesz czegoś z tym zrobić, chociażby porozmawiać, to się nie przekonasz. Jednak, jesli nadal uważasz, że nie warto, to naprawdę nie wiem, czy coś jeszcze mozna poradzić, żeby jakoś tę sytuację rozwiązać.

Odnośnik do komentarza

Krzysztof.W
Napisałem, styl na niedźwiedzia i ochota na seks :)

Hahahaha! :DDDDDDDDD
Ale tak na poważnie, jeśli faktycznie mu o to chodzi, to powinien to wprost powiedzieć. Postawić sprawę jasno, że chce się zabawić, i tyle. Tak by było uczciwie, moim zaniem. Jeśli ma takie zamiary, jak przypuszczasz, to jego zachowanie wygląda mi niestety na bawanie się uczuciami autorki wątku.:/

Krzysztof.W
Dziękuje Franca

Nie ma za co, pisałam po prostu to, co myślę.

Krzysztof.W
i jeszcze raz przepraszam za zaśmiecanie wątku, moimi bezwartościowymi wydarzeniami z życia.

Daj spokój...:( Właśnie dlatego, że masz takie trudne doświadczenia za sobą, mogą one dać wielu ludziom do myślenia, i na pewno nie są bezwartościowe. A okreslenie "dzieciństwo jak setki innych" uważam za bardzo nietrafione tutaj. Nie chodzi mi o jakąś autentyczną liczbę, ale to brzmi tak, jakby to było coś normalnego i prawie bezproblemowego.

Odnośnik do komentarza
Gość bellciak

Krzysztof.W
i jeszcze raz przepraszam za zaśmiecanie wątku, moimi bezwartościowymi wydarzeniami z życia.

Daj spokój...:( Właśnie dlatego, że masz takie trudne doświadczenia za sobą, mogą one dać wielu ludziom do myślenia, i na pewno nie są bezwartościowe. A okreslenie "dzieciństwo jak setki innych" uważam za bardzo nietrafione tutaj. Nie chodzi mi o jakąś autentyczną liczbę, ale to brzmi tak, jakby to było coś normalnego i prawie bezproblemowego.[/quote]

Chodziło mi o to, że jest dużo takich dzieciaków, teraz dorosłych z nieciekawą historia, którą muszą przepracować. Też nie będę się rozczulać nad tą historią, kiedy jej autor obrażał mnie. Tak to odebrałam, a rozwaliło mnie już kompletnie to - szkoda wątku, a nie autorki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...