Skocz do zawartości
Forum

Wyśmiewanie w szkole, kompleksy i niska samoocena u nastolatki


Rekomendowane odpowiedzi

Otóż chodzi o to ,że długo zastanawiałam się czy napisać... przedstawię moją sprawę od początku.
Kiedy poszłam do przedszkola byłam uznawana za inną z powodu mojego wzrostu. Byłam też odrzucana w sposób ; - Mogę się z wami bawić? - Nie! No co ty! Było mi z tego powodu bardzo przykro. Czułam się też wykorzystywana np; kiedy nie było jednej to druga traktowała mnie jako BFF.
Kiedy poszłam do podstawówki, pierwszej klasy byłam jedną z lepszych uczennic ale koleżanki nadal traktowały mnie jak worek treningowy (mądre określenie mojej Babci) tzn. uważały, że niech sobie będe co jakiś czas się na mnie wyżyją. Drugą sprawą było to ,że kiedy się z jedną pokłuciłam to reszta leciała do NIEJ i ją pocieszała , a ja stałam i starałam się nie rozpłakać ,gdyż te sytuacje były bardzo częste. Jako mała dziewczynka zostałam opiekunką kota niestety takiego co woli do drapania ludzką skóre niż drapaczkę, ja przez nerwy nie dbałam te rany... w w połowie 3 klasy zaczełam się robić coraz bledsza obecnie jestem tak blada ,że każde zaczerwienienie wygląda bardzo dziwnie :\. Teraz czwarta.
Czwarta to było istne piekło! Do mojej klasy doszyło pare nowych osób, które mnie nie lubiły... dodatkowo pewna moja koleżanka zaczeła przyczepiać mi etykiety : Nie umie się bawić ; tak to była prawda ale ja nie chciałam by tak było .. poprawa tej etykiety była bardzo trudna po takim traktowaniu przez społeczeństow0. Drugą etykietą było ; Nie wie co to seks - miałam wtedy 10 lat nie było nic z czego mogła bym wiecęj wiedzieć niż nazwa, nie przeklina... przez te etykiety co jakiś czas płakałam. W tej też klasie odkryłam , że umiem ładnie rysować... niestety ten talent został zniszczony tym, że osoba ,która przyklejała mi te etykiety miala tez talent i go rozwijała od dzieciństwa... przez co była lepsza. Miałam bardzo dobre oceny.
Piąta PIEKLO dosłowne w tej klasie zaczeło się dorastanie tzn; pryszcze takkk... przez nie jeszcze bardziej nikt mnie nie lubił... ale jak sie ich pozbyć skoro się w siebie nie wieży? Przybrałam również na wadze.. ale o tym później. Była obrażana co zrobiłam to ta od etykiet wyśmiewała mnie ... zaczełam mieć problemy z kontaktami; nie lubiłam patrzeć komuś w oczy, łatwo sie pociłam. Gdy miałam powiedzieć wiersz ledwo 4, bo trzęsły mi się ręce i wszystkiego zapominałam itd... w połowie 2 półrocza znienawidziłam życie, zaczełam uważać, że urodziłam się przez przypadek, że nie jestem potrzebna, niec nie osiągnę, chciałam się zabić ... ledwo dostałam srebrną sowe (5.00 ja miałam 5.08, brązowa sowa 4.75) i chodz mi na tym nie zależało dostałam sie do pocztu sztandarowego. To mnie trochę podbudowało ale słabo... Na koniec roku "dostałąm" przyjaciółke niestety ona mnie nie rozumiała.. miała idealną figure i 0 problemów z przyszczami :(.
Obeznie na wakacjach wpadlam na "świetny" pomysl aby być ankorektyczką... na szczęście spotkałam to forum.. chodz dzisiejsze śniadnie zjadłam ledwo...
Ogolnie to dużo czasu spędzam sama przed laptopem.
I mam wrażenie że nie mam uczuć :(

Chciała bym mysleć o sobie lepiej, bo jak patrze w lustro widzę szczóplą osobą i calkiem ladną... kiedy myśle o życu uważam się za okropnego potwora..
Chciała bym miec mocniejszą wiarę w sb i schudnąć atak aby nie przezkadzało to w dorastaniu.

Dziekuje za uwagę . I proszę o pomoc.. bo ja nienawidzę życia takiego jak mam teraz ;(

Odnośnik do komentarza

Rozumiem ze teraz skończyłaś 5 klasę podstawówki?
Anoreksja to kiepskie rozwiązanie Twoich problemów bo z jednego bagienka wchodzisz w drugie. Naprawdę CI to odradzam.
Jeśli chcesz coś zrobić ze sobą to zacznij uprawiać sport. :) Masz teraz wakacje, 2 miesiące wolnego to do dzieła. Bierz rower, słuchawki w uszy i jedź się przejechać, albo idź pobiegać czy chociaż pospacerować. Jedz mniej słodyczy, fast foodów i innych niezdrowych przekąsek. Zacznij być aktywna - to naprawdę połowa sukcesu i na pewno zobaczysz efekty.
Co o tego etykietowania. Czy ty powiedziałaś komuś o tym? Rodzicom, nauczycielom? Bo to karygodne jest aby tak kogoś traktować. Czy Twoi rodzice wiedzą o Twoich problemach? Bo jeśli nie to powinnaś im powiedzieć o tym. Niech zaczną działać bo ta dziewucha nie ma prawa przyklejać ci jakichkolwiek etykiet. Jeżeli nie chcesz rozmawiać z rodzicami to pogadaj z babcią. Nie daj się im. Nie możesz pozwolić soba pomiatać.
Co do pryszczy o jest kupa kosmetyków, przeznaczonych do Twojego rodzaju problemu. Kup sobie tonik, krem do cery trądzikowej, powinno pomóc a jak nie pomoże to idź do dermatologa.
Jeśli chodzi o talent, to teraz masz dużo czasu, maluj ile wlezie ile chcesz. Możesz brać rower, jechać w jakieś ładne miejsce i tam rysować:)

Odnośnik do komentarza

Komercha
Rozumiem ze teraz skończyłaś 5 klasę podstawówki?
Anoreksja to kiepskie rozwiązanie Twoich problemów bo z jednego bagienka wchodzisz w drugie. Naprawdę CI to odradzam.
Jeśli chcesz coś zrobić ze sobą to zacznij uprawiać sport. :) Masz teraz wakacje, 2 miesiące wolnego to do dzieła. Bierz rower, słuchawki w uszy i jedź się przejechać, albo idź pobiegać czy chociaż pospacerować. Jedz mniej słodyczy, fast foodów i innych niezdrowych przekąsek. Zacznij być aktywna - to naprawdę połowa sukcesu i na pewno zobaczysz efekty.
Co o tego etykietowania. Czy ty powiedziałaś komuś o tym? Rodzicom, nauczycielom? Bo to karygodne jest aby tak kogoś traktować. Czy Twoi rodzice wiedzą o Twoich problemach? Bo jeśli nie to powinnaś im powiedzieć o tym. Niech zaczną działać bo ta dziewucha nie ma prawa przyklejać ci jakichkolwiek etykiet. Jeżeli nie chcesz rozmawiać z rodzicami to pogadaj z babcią. Nie daj się im. Nie możesz pozwolić soba pomiatać.
Co do pryszczy o jest kupa kosmetyków, przeznaczonych do Twojego rodzaju problemu. Kup sobie tonik, krem do cery trądzikowej, powinno pomóc a jak nie pomoże to idź do dermatologa.
Jeśli chodzi o talent, to teraz masz dużo czasu, maluj ile wlezie ile chcesz. Możesz brać rower, jechać w jakieś ładne miejsce i tam rysować:)
Dzięki że odpodziedziałaś :) No właśnie używam codziennie 3 kosmetyków no i nic :( Mówiłam ale ta dziewczyna ma w zwyczaju robienie słodkich oczek na które wszycy lecą po za tym ona kłamie że ja ją tak traktuje i wtedy wszystko sie komplikuje .

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Alley, tak jak pisała Przedmówczyni - w Twoim wieku restrykcyjne diety nie są wskazane. Dorastasz i Twój organizm potrzebuje wielu składników odżywczych. Jeśli chcesz trochę schudnąć to ruch i zdrowy styl odżywiania całkowicie wystarczy.
Co to tej koleżanki, która przypisuje Ci różne etykiety - ignoruj ją, nie pokazuj, że to wywołuje w Tobie jakiekolwiek emocje.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Kama_Kama

Droga Autorko, miałam dokładnie takie same "przejścia" jak te, o których piszesz. Pewnego dnia w gimnazjum miarka się przebrała i postanowiłam zmienić szkołę - trafiłam na ludzi z o wiele wyższą kulturą, choć oczywiście tu również trafiły się dwie koleżanki, które od czasu do czasu dokuczały, ale o wiele łagodniej, niż osoby z tamtej klasy - bardziej tak, żeby się podroczyć, bo w razie czego mogłam na nie liczyć. Nauczyły mnie (w niewielkim stopniu, ale zawsze) dystansu do siebie i swoich wad. Wcześniej uważałam, że ludzie nie lubią mnie, bo z pewnych względów jestem od nich zbyt "inna" - niska, z odstającymi uszami, chuda, lubiąca rysować i czytać fantastykę - przez wiele lat sądziłam, że jeśli zmienię w sobie te rzeczy, inni mnie polubią. A potem zaczęłam spotykać na swej drodze pewne siebie, przebojowe dziewczyny, które były strasznie chude, miały odstające, wielkie uszy, nawet krzywe zęby czy były ogólnie brzydkie, miały nietypowe zainteresowania - ale nie wstydziły się siebie i to pozwalało im zdobywać sobie ludzi. Jeśli pokazujesz innym, że w swojej ocenie jesteś "dziwna" i nie zasługujesz na "równe" traktowanie, inni będą tak właśnie Cię traktować - niestety. Trzeba nauczyć się zmieniać to, co chce się ( i można) zmienić, a swoje wady przekuć w zalety. Ze swojej strony polecam również wizytę u psychologa - najczęściej nastolatki wynoszą błędne przekonanie o ogromie swoich "wad" z dzieciństwa, niestety, dzięki "perfekcjonistycznym" rodzicom, dziadkom czy negatywnie nastawionemu rodzeństwu. Dobry psycholog pomoże wskazać przyczyny takich zachowań i je przezwyciężyć (to ciężka praca, ale może się udać, warto dać sobie szansę).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...