Białe brodawki w pochwie

[natt19874]

witam. zdecydowałam się napisać, bo przebywam za granicą, i niestety tutaj nie mogę liczyć na pomoc ginekologa...
jestem w ciąży, obecnie 34tc. kilka tyg temu zauważyłam w pochwie dziwną brodawkę. nie bolała, ani nic, wiec to zignorowałam. wczoraj zauważyłam, że w środku, w waginie, jest ich więcej. wyglądają jak małe, białe jajeczka... są miękkie, nie bolą, nie swędzą, nie pieką... nic się z nimi nie dzieje, oprocz tego, że są... martwię się tym, bo niedługo poród, a nie chciałabym zarazić czymś dziecka... czytałam, że to może kłykciny... ale jak to leczyć? dostanę coś bez recepty? mieszkam w UK, tutaj na kontrole lekarskie chodzę do położnej, nie do ginekologa. powiedziałam jej o problemie, to stwierdziła, że mam się nie martwić, może samo zejdzie... niewiem co robić. proszę o pomoc. dodam, że dbam o higienę...
przepraszam że zdjęcia mało wyraźne.

[Komercha]

Moim zdaniem powinnaś isć do lekarza i to jak najszybciej. Pierwszy raz coś takiego widzę. I to nie wygląda dobrze

[natt19874]

byłam, tutaj w UK... ale lekarz nawet nie chciał spojrzeć mi między nogi... wysłuchał, i powiedział, że skoro nie boli, nie swędzi, nie piecze, to nie powinnam się martwić... poleciałabym do Polski, do ginekologa, ale jestem w zbyt zaawansowanej ciąży żeby latać...

[Gość Lebiotka]

Kurczę ciężka sprawa, bo powiem szczerze nie wygląda to zaciekawie. Moim zdaniem powinnaś isć w takim wypadku prywatnie do lekarza, poszukać jakiegoś dobrego , popytać się znajomych i iść...

[Lek. Jacek Ławnicki]

Witam!
Najprawdopodobniej zmiany są kłykcinami kończystymi, które powstają na skutek zakażenia wirusem HPV. Zwykle w przypadku wykrycia zmian w ciąży rozwiązanie następuje przez cesarskie cięcie. Bezwzględnie powinna Pani udać się do ginekologa, który oceni zmiany oraz zadecyduje o dalszym postępowaniu.

[Gość Lebiotka]

I co postanowiłaś? Idziesz do lekarza?

[natt19874]

idę! niewiem jeszcze do jakiego, gdzie tutaj jakiegoś znajdę, ale nie odpuszczę... akurat w tym tyg mam spotkanie z położną, więc nie wyjdę z gabinetu, dopóki ona albo nie zajrzy mi między nogi, albo nie umówi na wizytę do szpitala na jakieś badania... szkoda że tu w UK niekompetencja lekarzy jest tak ogromna... dziękuję Wam za pomoc!!! przynajmniej teraz wiem co to może być, i o co męczyć lekarza... oby wszystko wyjaśniło się dobrze! jak już będę znała werdykt, dam znać :)

[Gość agusiekszalony]

Idź do polskiego lekarza ginekologa w UK.
Jest ich pełno. Poszukaj jakiegoś w swojej okolicy. I tak wszyscy przyjmują prywatnie.
Ewentualnie możesz pójść do szpitala, nie do GP.
Powiesz, że wszyscy Cię ignorowali w GP i nie miałaś już wyjścia. Wtedy będą musieli już Cie obejrzeć.

[natt19874]

no zaczekam do wizyty z położną, jeśli tym razem znowu mnie zignoruje, nic nie poradzi, to już mam namiary na polską klinikę w Londynie, i tam pojadę. bo GP też to olał... opowiedziałam mu o problemie, to powiedział, że mam się nie martwić, takie rzeczy się zdarzają w ciąży bo organizm inaczej funkcjonuje... czyli oni mają tak podstawową wiedzę, że wg nich wszystko jest normalne, i może samo przejdzie... paranoja.

[natt19874]

witam wszystkich.
jestem w 37 tyg ciąży i stwierdzono u mnie brodawki w pochwie. czytałam, że kiedy kobieta ma takie, poród następuje przez cesarskie cięcie, inaczej dziecko może się zarazić, i ma potem problemy ze sluchem i z gardłem... niestety jestem w UK, i tu powiedziano mi, że będę rodzić naturalnie, a jeśli dziecko się zarazi, to "przecież można je wyleczyć"... niewiem co robic. chciałabym dowiedzieć się, jakie jeszcze są konsekwencje porodu naturalnego z brodawkami....

[Gość anett999]

Hej Natt, to są klykciny, na odbycie tez je masz, poczytaj otym i zapytaj polozną jescze raz, nie panikuj.

[natt19874]

no wlasnie tlmaczylam im, ze to brodawki racej nie sa, ale oni wiedza lepiej... najgorsze jest to, ze to zagrozenie dla mojego dziecka. kolejne spotkanie z polozna mam za poltora tyg, ale jesli pojade na porodowke wczesniej, to napewno bede bronic sie rekami i nogami przed porodem natralnym, z racji dobra dziecka. bede nalegac na cesarke, moze sie uda... dzieki anett :)

[Gość Lebiotka]

Walcz a byłas w tej Polskiej klinice?

[natt19874]

no wlasnie nie jechalam, bo stwierdzilam, ze skoro poruszylam tych lekarzy tjutaj, i ze skoro wysylaja mnie na badania, to chyba mi pomoga... ale jak widac, tylko sie zawiodlam...

[Gość Lebiotka]

a nie możesz teraz tam pojechać? Albo tam rodzić?

[natt19874]

wiesz, to tylko polska klinika, oni niestety nie mają tam oddziału szpitalnego, czy cos na ten styl... chciałam tam jechac, ale niestety moj facet ten tydzien ma strasznie zajety, i nie moze tam ze mna pojechac... a niestety nie mam za bardzo kogo poprosic o przysluge... jedyne co przychodzi mi do glowy, to jhak juz pojade rodzic, to blagac ich o zrobienie cesarki...