Skocz do zawartości
Forum

Samotność i brak wsparcia rodziców


Rekomendowane odpowiedzi

1) Rodzina, tu jest problem większość obgaduję nie swoje dzieci, aby tylko d********** im, że ich dzieci są lepsze itd i często ja też jestem tak porównywany, nie wiem co z tym zrobić czy siedzieć cicho i mieć wszystko w dupie czy o********* wszystkich kogo obgadują dodam, że to przez nich mam większość problemów. Najwięcej to mnie babcia obgaduję cały czas porównuje mnie to innych wnuków (jej córce ukochanej dzieci nie poradziły sobie w życiu i mam takie wrażenie, że chce tak zrobić, aby mi się jeszcze gorzej w życiu udało0
2) Rodzice
a) Mama, jest strasznie nadopiekuńcza i myślę, że to przez, to mam masę problemów i nie wiem jak jej, to wytłumaczyć, aby jej nie sprawić przykrości. Jak mam jakiś problem i się pytam co mam zrobić to udają, że nie było tematu.
b) Tata pracuje w Niemczech w domu jest 5 mies w roku, chciałbym aby mnie nauczył wielu rzeczy, ale nie wiem jak go zapytać co mam zrobić, aby był ze mnie dumny. Ogólnie to cały czas ma do mnie pretensje znajdź dziewczynę, zacznij się uczyć, pomagaj mi więcej itd. tylko jak ja przychodzę pomóc, to mówi dobra idź do domu no i jaka tu logika. Kiedyś mi powiedział, że nie mam szans na to , aby iść na studia(przy alkoholu). Czasami odnoszę wrażenie, że mu nie zależy na mnie, mało mnie czego nauczył w życiu i o życiu jak sobie radzić w jakiś sytuacjach itd. Ogólnie, to nie nauczył mnie zaradności i przez, to mam teraz problemy, zresztą mamy też, to się tyczy.
3) Padaczka, przez padaczkę nie chodziłem na imprezy, ponieważ nie mogłem pić, a wiadomo jak jest na ogniskach itd. Ogólnie męczyło mnie, to dlaczego nie pijesz itd i przez, to miałem opinie nudziarza, nie chodziłem na imprezy zaczynałem się uzależniać od komputera gry itd. (14 lat). Przyszedł czas wyboru szkoły chciałem się poradzić rodziców, aby mi pomogli wybrać szkołę, ale oni cały czas mówili, że sam muszę wybrać wybrałem 3 zawody(infor, gastronomia, elektry) i złożyłem papiery, następnie poszedłem do lekarza zawodowego i powiedział mi, że nie mogę wykonywać zawodu elektryka i na wysokościach itd i została mi informatyk jestem w 2 klasie i nie podoba mi się ten zawód, nie wiem co chcę robić w przyszłości i jaki zawód w przyszłości wykonywać (chcę iść na studia) .
4) Dziewczyny, no i tu jest duży problem nie umiem zagadać (nie mam tak zwanej gadki) z wyglądu też jestem przeciętny nie wiem, co zrobić, aby być interesującym dla tej drugiej osoby, nie mam pojęcia co pociąga dziewczyny jakie cechy lubią, a jakich nie. Na dodatek ciężko mi będzie zaufać, ponieważ posiadam jedno jądro i boję się, że jak dojdzie do tych spraw to mnie wyśmieje i powie komuś innemu, a jak wiadomo jacy ludzie są fałszywi w dzisiejszych czasach.
5) Rozmowa przez to , że nie chodziłem na imprezy itd. nie umiem tańczyć i w rozmowie też jestem cienki nie wiem może znaleźć sobie jakieś hobby.
6) Dłonie mi się trzęsą, a najbardziej palce nie wiem, czy to od stresu czy może depresję mam.
7) Bardzo się przejmuje tym co, kto powiem i nie wiem jak się tego nawyku oduczyć, ogólnie był, aby zaimponować kolegą, to piłem wódkę i jarałem, wtedy traktowali mnie ok, ale w końcu dałem sobie spokój, bo bałem się, że się uzależnię od tego. Często się stresuje, przez to mam też problemy z nauką, czasami, to się zastanawiam, że chyba najlepiej, by było jakbym skończył ze sobą, bo powoli tracę siły na, to wszystko.

Odnośnik do komentarza

przewrazliwony jestes. nikomu nie nadskakuj, zacznij byc indywidualista, wzbudzisz ciekawosc, miej swoje sprawy, poszukaj znajomych w obcych zbiorowiskach, tam nie bedziesz mial przypisanej zadnej latki. po co sie uzalac nad soba, skoro mozna wokół siebie zrobic taki piar, ze bedziesz wzbudzal szacunek i ciekawosc. badz milym indywidualista, nie uzalezniaj sie od nigoko i niczyich propozycji

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Co do obgadywania, porównywania i krytykowania przez rodzinę - najlepiej to ignoruj, nie reaguj zupełnie lub odpowiedz w jakiś żartobliwy sposób. Postaraj zrozumieć się również mamę - ona jest nadopiekuńcza najprawdopodobniej ze względu na Twoją chorobę. Powiedz jej po prostu, że doceniasz jej troskę, ale powoli musisz się usamodzielniać i stawać odpowiedzialny za własne życie - a w tym celu potrzebujesz jej zaufania i trochę wolności. Co do taty - on może nie wiedzieć o tym, że chcesz, żeby Cię czegoś nauczył - jest zapracowany i po prostu nie dostrzega Twoich potrzeb, więc mu o nich powiedz, spróbuj zdobyć się na "męską rozmowę".
Napisałeś również, że nie wiesz, co chcesz robić w życiu - może konsultacja z doradcą zawodowym by Ci pomogła? Poza tym wydaje mi się, że masz zaniżone poczucie własnej wartości - stąd lęk przed opinią innych ludzi, chęć zaimponowania im i duża potrzeba aprobaty społecznej. Jeśli skorzystasz z pomocy doradcy zawodowego, który również jest psychologiem, to pomoże Ci także rozwiązać ten problem.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy dam radę ignorować, odpowiadać żartobliwie jeszcze nie długo moja osiemnastka i jak ktoś zacznie krytykować to chyba nie wytrzymam. A co do taty dużo pracuje, pieniądze mi daje na co chce i chyba myśli, że to wystarczy. Na rozmowę ciężko będzie się zebrać, ponieważ jest teraz w Niemczech i jedynie rozmowa telefoniczna, ale nie wiem czy to dobry pomysł, a przyjdzie dopiero za 3 miesiące. Ostatnio dużo czytałem na temat rozwoju osobistego może zacznę się tym interesować albo zacznę się uczyć grać na jakimś instrumencie.

Odnośnik do komentarza
Gość samotna12345

Witam
Nie wiem od czego mam zacząć. Postaram się opisać jak najkrócej...
Mam 21 lat - od dłuższego czasu wegetuje tzn. nic nie robię (nawet nie wychodzę z domu), nie mam przyjaciół, znajomych nikt mnie nie lubi. Nie skonczyłam żadnej szkoły (jestem po gimnazjum), ukonczyłam tylko jedną klase technikum później próbowałam chodzić do liceum zaocznego, chodziłam pierwsze półrocze i zrezygnowałam... tak od tamtej chwili wegetuje, nic nie osiągnęłam w życiu.
Przez brak wykształcenia nie staram się nawet szukać pracy bo bardzo się wstydzę tego... Poza tym mieszkam na wsi zabitej dechami.
Moja starsza siostra o 2 lata w tamtym roku znalazła mi prace (po znajomościach mnie przyjeli) praca była fizyczna. Pracowałam 10 miesięcy, po czym mnie zwolnili bo ludzie donosili na mnie i ponoć nikt nie chciał ze mną pracować. Nie mogłam się bronić bo nikt za mną się nie wstawił. Firma przez która byłam przyjęta na ' na pół etatu- praca tymczasowa' nie pozwoliła mi zlożyć jeszcze raz CV. Zwolnili mnie w lutym, tak od tamtego czasu nie wyszłam z domu w ogóle.
Mam straszną depresję, nie potrafię sobie z tym poradzić, a najgorsze jest to, że rodzina mnie odtrąciła. Moi rodzice piją nałogowo. Ostatnio zrobiłam straszną awanturę bo nie mogłam już znieść tego wszystkiego... Wyzywałam ich i uderzyłam mamę. Ojciec zabronił mi wchodzić do kuchni i jeść jedzenie które kupuje, odcieli mi dostęp do internetu, ale jakoś sobie podłączyłam, by tutaj napisać. Ojciec powiedział, że mogę się powiesić...
Poza tym siostra robi mi na złość, pokazuje jaka jest szczęśliwa, poiedziała mi ze ona ma wszystko pieniądze, prace, chłopaka, znajomych, wyksztalcenie, jest ladna i zgrabna a ja tego nie mam.

Nie wiem co mam robić? ;(
Jestem zdruzgotana. Nie moge liczyć na pomoc nikogo. Wszyscy życzą mi źle, nie mam wsparcia w nikim, bo nie potrafią mnie zrozumieć co czuję... TO NIE JEST ŻYCIE. Nie mam pracy, pieniędzy, wykształcenia. Chce bardzo zmienić swoje życie, ale nie wiem jak? Nie chce mieszkać w tym domu. Nie będę sobie odbierać życia, chociaż coraz częściej o tym myślę, tylko nie mam odwagi tego zrobić. Proszę Was o pomoc, co robić????

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...