Rozstanie po wspólnym zamieszkaniu

[beatka42]

witam kolejna noc nieprzespana corka wymaga 24 na dobe opieki dzisiaj dzwonil chce on wrocic do domu ja opowiedzialam daj mi gwarancje i pewnosc ze ze niebedziesz pil i bedziesz chodzil na terapie slowa juz nic nie znacza czyny ale ja juz czuje ze niezaufam mu chyba to jest moj strach przed byciem samotna dlatego tak to przezywam ale lek przez jego klamstwa picie jest silniejszy i niezdolam mu wybaczyc sex byl z nim wspanialy spacery rozmowy smiech obowiazki razem teraz tego niema taje sobie czas na wyleczenie chyba czekalam na ten tel az powie ze chce wrocic a ja nieugne sie i musze w tym wytrwac pozdrowienia dla tej wspanialej osoby ktora zalozyla ta strone nie jestem sama

[Gość iness..]

Widzę Beatko, że naprawdę silna kobieta z Ciebie. Ale chyba powinno Ci wystarczyć to że masz córkę którą się opiekujesz wiec niepotrzebny Ci facet który pije i o którego tez musisz się martwić, denerwować. On powinien dawać Ci wsparcie i pomagać byc matką i kobietą. Kto wie może z miłości do Ciebie zmieni się, wyleczy z nalogu. A wyleczyć tak szybko się nie da. Ja już ponad trzy miesiące nie jestem z moim chłopakiem i też brakuje mi wszystkiego co razem robiliśmy, nawet milczenia. I też czekam na telefon od niego lecz chyba nie mam co się łudzić. Ale czas pokaże.

[eeeh..]

Beatko ja Cięrozumiem że potrzebujesz wsparcia drugiej osoby bo sama jesteś jedyną ostoją i podporą dla swojego dziecka.Znam kobietę w podobnej sytuacji i wiem ile trudu i wysiłku kosztuje Ją opieka nad niepelnosprawnym synem.Sądzę że dobrze robisz nie zgadzając się na powrót pijącego partnera.Być może ten człowiek zastanowi się nad sobą i podejmie leczenie.
Beatko czy Ty nawiązałaś kontakt z organizacjami pomagającym w takich sytacjach jak Ty?Czy też Stowarzyszeniem rodziców opiękującymi się chorymi dziećmi?