Silne i głębokie uczucie do byłego chłopaka

[franca]

~gośka 123 s

Po pewnym czasie on się jednak rozmyślił i chciał zacząć na nowo... ja z radością wróciłam, ale już na jego warunkach. Niestety rzeczywistość pokazała, że wrócił do mnie tylko dlatego że mu się to opłacało. W moim przypadku okazało się że zmarnowałam jeszcze kolejne kilka lat, bytując jako jego "służąca".

Właśnie. Dokładnie cos takiego miałam na myśli, mia, gdy pisałam, co sądzę na temat jego ewentualnego powrotu. Nie, zdecydowanie nie warto marnować sobie życia na kogos takiego.
Goska, bardzo się cieszę, że jesteś teraz szczęśliwa:) Nie przejmuj się już teraz tamtym straconym czasem. Czym to jest w porównaniu z tymi wszystkimi latami, które Ty i Twój narzeczony macie przed sobą? Mia, Goska ma rację, na pewno Ty też w końcu odnajdziesz swoje szczęście.

[Gość mia28]

Już mi trochę lepiej. Mama zadała mi dzisiaj pytanie czy ja mogę mu za coś podziękować, być za coś wdzięczna...powiedziałam jej, że nie...on nigdzie mnie nigdy nie zabrał, nie pokazał mi niczego nowego, nie otworzył mnie na nic, nie wypełnił niczym pozytywnym. Związek z nim był na początku fajny a te 3 miesiące naszego mieszkania, czułam się jak stłamszona gosposia, biegłam po pracy do domu z zakupami i jeszcze błagałam, aby zjadł ze mną kolację.

[franca]

Ech... Najważniejsze, że czujesz się lepiej. Oby tak dalej... Dobrze, że mama Cię wspiera.