Skocz do zawartości
Forum

Byłe kochanki mojego mężczyzny


Gość Fragola

Rekomendowane odpowiedzi

witam, jestem młodą dziewczyną 21-latką. Jestem w związku od 2 lat. Chłopak jest starszy ode mnie o 5 lat. Ja nie jestem dziewicą, jednak seks uważam za coś nie tylko fizycznego, ale również emocjonalnego. Prościej mówiąc - "nie chodzi tylko o pie***". Zapytałam chłopaka o jego byłe. Jest ich około 30 a tylko z jedną z nich był w związku - jego pierwsza miłość. Jego rodzice byli za granicą, mieszkał sam, był sam więc jak to się mówi korzystał z życia, tzn znajdywał dziewczyny, które nie maja nic przeciwko seksu bez zobowiązań. Jedna z nich jest jego bardzo dobrą przyjaciółką. Znają się od jakiś 10 lat, mieszkali ze sobą przez okres studiów, ale nie jako para, po prostu przyjaciele, lecz jak gdzieś wyszli, coś wypili to kończyło się w łóżku. Kilka razy. Bardzo często się spotykaliśmy z nią. Lecz przez moje paranoje, zerwali kontakt. Mój chłopak nie chciał awantur, a ona nie chciała mieszać w naszym związku, więc się usunęła. Znam praktycznie każdy szczegół z jego życia seksualnego-pytałam, odpowiadał. Chciał być ze mną szczery. Problem w tym, że ja ciągle o tych dziewczynach myślę, a żeby było jeszcze gorzej większość z nich spotykamy np. na imprezach czy po prostu na mieście-wiem o każdej z nazwiska więc wiem, że TA to TA. Wyobrażam sobie to co robili i porównuję to do naszych bliskich kontaktów. On mówi, że spał z niejedną, a ze mną jest mu najlepiej i faktycznie nie ma żadnych problemów z orgazmem, czy samym wzwodem, wiem że go pociągam, aczkolwiek ciągle mam poczucie bycia gorszą niż one, w trakcie naszego stosunku wyobrażam sobie, że mną jest inna kobieta, i mimo tego, że chcę przestać nie mam na to wpływu. Ja nigdy nie osiągnęłam orgazmu, choć kochamy się średnio 10 razy w tygodniu i oboje ogromnie się pożądamy. Sprawdzam mu telefon, maila, facebooka, wszystko co się da. Nigdy nic nie znalazłam. Nigdy nie zrobił nic bym mogła być zazdrosna, nie ufna. Mówi mi, że kiedy patrzy na mnie to wie, że jest obok osoby, obok której powinien być. Ja też darzę go niezmiernym uczuciem, lecz wszystko niszczy moja obsesja na punkcie jego byłych. Dziwną rzeczą jest to, że nie mam żadnego problemu z zaakceptowaniem tej jego prawdziwej byłej dziewczyny, jego pierwszej miłości tylko problemem są dziewczyny na jedną, czy kilka nocy, z którymi on utrzymywał kontakt(do odkrycia mojej obsesji, potem przestał żebym nie miała problemów-naprawdę mnie kocha i mu zależy). Moje obsesje są okresowe. Jest czas, czasem dłuższy, czasem krótszy, że jest idealnie, nie myślę o nich w ogóle. Potem nadchodzi dzień, że wszystko legnie w gruzach..Nie umiem sobie z tym poradzić. Chcę być szczęśliwa, szczęśliwa z nim. Jak pozbyć się tego natręctwa? proszę pomóżcie. Ps. jestem wysoką, zgrabną, ładną szatynką, więc co jest nie tak?

Odnośnik do komentarza

to po co się pytałaś o nie ? Ech czasami zbytnia ciekawość nie jest dobra.
Jeżeli on Ci nie dał żadnych powodów do niepokoju, o wszystkim Ci mówi to ja bym mu uwierzyła bo widać że chłopak chce być z tobą szczery. Nie mysl o tamtych bo tylko pogłębisz swoją obsesję. Postaraj się tez go tak nie inwigilować bo w końcu może to przestać akceptować.

Odnośnik do komentarza

Komercha
to po co się pytałaś o nie ? Ech czasami zbytnia ciekawość nie jest dobra.
Jeżeli on Ci nie dał żadnych powodów do niepokoju, o wszystkim Ci mówi to ja bym mu uwierzyła bo widać że chłopak chce być z tobą szczery. Nie mysl o tamtych bo tylko pogłębisz swoją obsesję. Postaraj się tez go tak nie inwigilować bo w końcu może to przestać akceptować.

pytałam, bo chciałam poznać mojego ukochanego pod każdym względem. Jak usłyszałam ich ilość, musiałam wiedzieć dokładnie, jak już zaczęłam tak nie mogłam przestać. Taka już jestem okropnie ciekawska i uparta jak osioł. Dodatkowo jest taki problem, że on z obaw przed moją obsesją przestał gdziekolwiek beze mnie wychodzić. Teraz chce to zmienić. A ja? oczywiście paranoja, że on pójdzie sam na imprezę, że spotka tam inne dziewczyny, co będzie robił? Bardzo chciałabym nie mieć nic przeciwko i zwyczajnie go "puścić" ale się nie da. tzn. powiedziałam żeby pojechał i ma to być za 2 tygodnie, ma się spotkać ze znajomymi ze studiów , a ja nie sypiam po nocach, nie mogę zasnąć i jest co raz gorzej z dnia na dzień, bo jest co raz bliżej tej imprezy. Jak mam mu zaufać? Nigdy mu nie ufałam.. choć powinnam. znacie jakieś sposoby by przynajmniej spróbować? bo jeśli mu w końcu zaufam to wydaje mi się, że te problemy znikną..

Odnośnik do komentarza

Wiesz to już sama musisz znaleźć jaki sposób na zaufanie. Mój mąż miał przede mną 6 dziewczyn z którymi współżył. Mnie to nie przeszkadza, nie dopytuje się jak gdzie i kto to był.
Jeżeli Twój chłopak nie dał Ci powodów do tego abyś mu nie ufała to nie wmawiaj sobie tego. Zamknij tamten rozdział za sobą i do niego nie wracaj. Liczy się tylko to, że jest z Tobą, jest Tobie wierny i ciebie kocha.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Moim zdaniem Twój brak zaufania do chłopaka wynika z tego, że nie tolerujesz jego dawnej postawy do związków i seksu. Dlatego nie jesteś zazdrosna o jego "prawdziwy" związek z pierwszą dziewczyną, a o jego przelotne znajomości. Jednak musisz zrozumieć i uświadomić sobie, że to już przeszłość i że z Tobą łączy go nie tylko seks, ale prawdziwe uczucie. Tamten okres w jego życiu już się skończył, więc zamiast skupiać się na przeszłości skup się na "tu i teraz".
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...