Skocz do zawartości
Forum

Z kim iść do psychiatry?


Gość Uśmieszek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Uśmieszek

Witam
Mam 23 lata, jestem studentką (u.med.). 2 lata temu zaczęłam cierpieć z powodu nadmiernej senności, więc jak to studentka umedu zrobiłam sobie morfologię, TSH i cukier, wszystko w normie. Stwierdziłam więc, że to pewnie jakaś jesienna chandra i przejdzie na wiosnę. Jakieś dwa miesiące później, w styczniu, zaczęła chorować moja babcia (zmarła w kwietniu). Na wiosnę nadmierna senność mi nie przeszła, zaczęłam mieć problemy z motywacją (do podejmowania nowych działań i nauki), zaczęłam zaniedbywać obowiązki domowe (a zawsze dbałam o porządek). Miałam nadzieję, że wakacje i oderwanie się od szaro-burej codzienności poprawią mój nastrój. Nie poprawiły. Zauważyłam natomiast niewielką poprawę w czasie praktyk wakacyjnych (ale nie umiem wytłumaczyć dlaczego czułam się lepiej na oddziale (???)). Następne kilka miesięcy było tylko stanem pogarszającego się nastroju, zwiększających się trudności w koncentracji, zaczęłam mieć problemy z nauką (ciężko mi było zdać egzaminy, które oceniłabym jako łatwe). Moi znajomi zaczęli mnie wypytywać o to, dlaczego jestem smutna (nie czuję się smutna, raczej rozdrażniona). Nigdy nie byłam wesołkiem, zawsze określałam siebie jako melancholika (w potocznym słowa tego znaczeniu), nie byłam towarzyska ani rozmowna. Obecnie mam natomiast wyraźną niechęć do przebywania z innymi ludźmi, a wszelkie rozmowy mnie męczą (jeśli wdaję się w ożywioną dyskusję zaczynam po pewnym czasie odczuwać zawroty głowy). Wiem, że długo tak nie zajadę i muszę wybrać się do psychiatry. Zastanawiam się z kim. To głupie, ale wiem, że nie znajdę w sobie tyle samozaparcia by iść sama. Ktoś mi musi towarzyszyć, gdyż w przeciwnym razie po prostu zrezygnuję. Czy lepszym towarzyszem byłaby siostra, matka, przyjaciółka czy któryś znajomy ze studiów? Dla mnie to nie łatwe, bo tylko znajomi i przyjaciółka zauważyli, że jest ze mną coś nie tak. Mama zazwyczaj ucina temat, twierdzi, że jestem leniem (sama chorowała na depresję, ale ma na dodatek inne poważne problemy ze zdrowiem i raczej jest skoncentrowana na sobie). Przyjaciółka jest hipochondrykiem (nie będę rozwijać tego tematu),a siostra sądzi, że wystarczy powiedzieć "będzie dobrze", albo "olej to". Z kolei znajomi zaczną mi doradzać w kwestii kolejnych specjalistów i badań, które powinnam sobie zrobić.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...