Skocz do zawartości
Forum

Lekkie zawroty głowy i nudności po wizycie w wesołym miasteczku


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, może Wy mi coś pomożecie, bo już nie mam pomysłu...w weekend byłam w wesołym miasteczku, okazało się, że chyba jestem już za stara, bo później kręciło mi się w głowie i miałam ucisk w żołądku, ale ok to była sobota.
W niedzielę nadal źle się czułam, odrzucało mnie na widok kurczaka, którego miałam robić na obiad więc wszystko dostał pies.
Wczoraj podobnie, tzn rano (pierwsze i drugie śniadanie było ok) a w porze obiadowej zaczęło być nieprzyjemnie w żołądku(nie wiem jak to inaczej opisać) i lekko kręciło się w głowie...zjadłam moje ulubione danie, czyli szpinak, ale nadal było nieprzyjemnie i już cały dzień nic nie jadłam...
Dziś myślałam, że będzie ok, ale znowu wczesnym popołudniem się zaczęło...
Dodam, że to nie jest mocny ból więc żadnych tabletek nie biorę. To bardziej ucisk, bulgotanie(nie mylić burczeniem z głodu) i lekkie uczucie, że jest mi niedobrze...plus lekkie zawroty głowy...
Piję zieloną herbatę-nic nie pomaga. Normalnie też piję około butelki wody, ale teraz od tego jest mi nawet gorzej...świeże powietrze też nie pomaga
Rozpisałam się, ale nie wiem co robić, bo nie jest to aż tak silne, żeby iść do lekarza, ale i sprawia duży dyskomfort..
ciąże też wykluczam
macie jakieś pomysły albo domowe sposoby?
Dodam, że badania krwi mam ok, bo niedawno robiłam

Odnośnik do komentarza
Gość karalik

Ja rowniez mialam tak kiedys, jak wrocilam z wesolego miasteczka, to myslalm ze umre 2 dni lezalam i nawet nie moglam sie ruszyc, bolala mnie glowa, o jedzeniu to nawet nie myslalam, na trzeci dzien juz moglam jesc ale i tak zle sie czulam, tak gdzies po 4-5 dniach mi przeszlo, ale od tamtej pory juz niestety nie odwiedzam wesolego miasteczka

Odnośnik do komentarza

Dziś się czuję trochę lepiej, chociaż nadal apetytu brak, ale nie ma aż takich zawrotów głowy i dziwnych lekkich bólów brzucha.
Nie, nic nie jadłam. Generalnie omijam wszelkie fast foody szerokim łukiem, mimo, że uwielbiam(sama sobie szykuję jedzenie, bo ciągle mam nawyk pilnowania, żeby stara waga nie wróciła;)), także to raczej nie jest przyczyną.

Odnośnik do komentarza
Gość Komercha

no może rzeczywiście to po tym wesołym miasteczku.... A co do fast foodów to ja ostanio się strułam bo sos majonezowy był jakiś chyba stary albo co... i od tamtej pory na sam widok fast foodów mam odruch wymiotny.

Odnośnik do komentarza
Gość wysoka249

Ja ostatnio też byłam na wesołym miasteczku i przed wejściem do ,,Dużego Młotu" zjadłam wate cukrową po wyjściu stwierdziłam ,że to nie był dobry pomysł - zwymiotowałam prosto na pizzerke mojego chłopaka potem wróciliśmy do domu zaczoł mnie cholernie boleć brzuch i głowa poszłam spać o 16.30 a obudziłam się o 22.15 troche pospałam ale na dobre mi wyszło bo kiedy się obudziłam brzuch mnie nie bolał gorzej z głową.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...