Skocz do zawartości
Forum

Jak poradzić sobie z alkoholizmem męża?


Gość zi...l6

Rekomendowane odpowiedzi

witam,mój problem to alkocholizm męża jestem męzatką 10 lat mamy dwoje dzieci 10 letnie i 1,5 roczne mążpije praktycznie codziennie zaczyna ieczorem od piwa,i tak pózniej dochodzi do 4 lub5 dziennie nastepny dzien zaczyna od wódki i tak kolejny leczy się i znów pije i dotego wychodzi i wraca póżno w nocy 3 lub 4 i ta sytuacja praktycznie powtaża sie co tydzień gdy już nie może jest przerwy jeden dzięn a pózniej znowu zaczyna od piwaja bardzo to przeżywam ,kilka lat temu przeszłam nerwice lękową w dużej mieże przez tą sytuacje .mąż nie chce ze mną rozmawiac a jak prubuje z nim podjąc rozmowe to wyrzuca mi że to przezemnie że niepracuje że to przezemnie pije cytuje jego słowa ty mi w tym nie pomożesz kilka razy obiecywał mi nawet podsunęłam mu adres poradni że pójdzie tam sam ale nie dotrzymywał słowa.may dzieci starszy wszystko widzi i rozumie jak pyta tate gdy wychodzi żeby był zaraz a on nato co już matka cię buntuje.ostatnio nawet po kilku dnowym piciu zauważyłam że zaczyna mnie wyzywać ,ubliżąć mi i nawet mojej rodzinie ,wymyśla sobie jakieś historie które sa nieprawdą i wnie wieży a to że mój szwagier powiedział ze jestem kó... i tak myśli a skoro on cie tak nazwał czyli ...i dopisuje sobie historie i w nie wierzy nie pomagają moje tłumaczenia nic.ja nie pracuje przez tą sytuacje nie utrzymuje kontaktu z koleżankami niemam nikogo komu mogła bym to powiedziec zauważyłam że moje zycie sprowadza sie do tego czy bedzie pił czy nie,nawet jak nie pije to ja już się nawet nie cieszę bo wiem że i tak będe musiała za to zapłacić ,że pojdzie pić.niewiem co robic ktos by powiedzial odejdz zabierz dzieci ale ja nie mam gdzie iśc ani pieniędzy.bardzo cierpię byłam nawet w poradni dla uzależnionych wcześniej mówiąc męzowi ,ale miałam awanture że widocznie ktoś mnie namówił że sama bym tego nie zrobiła więc pytam co robic bardzo chciałabym mu pomóc mięc normalne życie ,męża i wsparcie zawsze mu mówie ze on sam musi chcieć ale nic z tym nie robi pozatym że się przyzna ze wie że pije ,ja nie pracuje nie łoże na dom mam cicho siedziec .dodam że go kocham bo gdy nie pije jest kochany i tęsknie za takim męzem,jak mu uświadomić problem skoro niechce na ten temat rozmawiać,dodam że dzieci kocha jest dobrym tatą .poz.magda

Odnośnik do komentarza

Trudna sytuacja, faktycznie. A do tego dochodzi to, że dzieci na wszystko patrzą. Ja myślę, że tu trzeba działać stanowczo. Myslę, że wziełabym pod uwage dwa rozwiązania:

Pierwsze:
porozmawiaj z jego rodziną - z teściową, szwagrem, jego kumplem - kimkolwiek, kto ma na niego jakiś wpływ, kogo mógłby posłuchać. Opisz tej osobie cała sytuację jaka ma miejsce w Waszym domu, możesz odtworzyć jakiś filmik, który nagrasz czy same audio. Powiedz, że dziecko to widzi, też się stresuje, że nie chcesz aby było DDA, że to się odbija na całej rodzinie. Porozmawiaj szczerze, że go kochasz, że chcesz walczyć, ale że samej jest Ci ciężko, że sama nie dasz rady. Poproś o pomoc kogoś zaufanego. Niech z nim porozmawia tylko niech nie mówi mu, że Ty o to prosisz. Niech ten ktoś powie, że zauważył problem, że przypuszcza, że taki problem jest itp. Może ta osoba bedzie miala wplyw taki, że przekona go do leczenie.

Drugie:
Drugie rozwiązanie jest mniej dyplomatyczne, ale skuteczne. Wydaje się dosyć brutalne, ale uwierz, że naprawde jest skuteczne i że kiedyś mąż, a zwłaszcza dzieci Ci podziekuja. Idziesz do sądu i starasz się o leczenie przymusowe. Argumentujesz to tym, że mąż pije, masz małe dzieci, które widzą jak on znika, jak jest pijany, jak Ci ubliża, wyzywa Cię, że nie chcesz, żeby na to patrzyły. Wtedy są wydaje wyrok leczenia przymusowego i mąż musi trafić na leczenie. Dość brutalne, wiem, ale nie jednej kobiecie pomogło.

Musisz działac stanowczo, bo teraz pije i wymysla bajeczki ale jeszcze rok czy dwa to przestanie pracowac i moze dojsc do rekoczynow, a pamietaj ze masz malutkie dziecko. Zastanów się nad tym, idź do mopru i zapytaj jak działać konkretnie. Nie wahaj się podjąć stanowczych kroków, tu nie czas na sentymenty, tu trzeba walczyc o rodzine, po trupach do celu. Nawet jak maz bedzie zły i bedzie miał żal, kiedys zrozumie, ze to dla Was!!.

Gdy wabi cię ognik, idź za nim.
Być może zabrniesz na manowce,
ale nigdy nie będziesz sobie wyrzucać,
że może była to Twoja Gwiazda.

Odnośnik do komentarza

Przede wszystkim Pani mąż musi zrozumieć, że ma problem, że to, że nadużywa alkoholu jest chorobą wymagającą leczenia. Pani mąż musi zobaczyć i uświadomić sobie konsekwencje własnych czynów, że to co robi nie dotyczy tylko jego, ale także Pani, dzieci i reszty rodziny. Pierwszym krokiem do leczenia jest uświadomienie sobie choroby. Dopiero wtedy jest szansa na skuteczny odwyk i terapię. Pisze Pani, że próbowała Pani nakłonić męża do podjęcia leczenia, niestety bezskutecznie. W takich przypadkach, często przeprowadza się tak zwaną interwencję, w której uczestniczy psycholog i osoby bliskie uzależnionemu. Interwencję przygotowuje się w tajemnicy przed uzależnionym, tak aby się tego nie spodziewał, gdyż w przeciwnym przypadku przygotuje się do spotkania, będzie racjonalizował, wszystkiemu zaprzeczał, próbował obrócić wszystko w żart, będzie się obrażał, aż w końcu zgodzi się na terapię jedynie „dla świętego spokoju”. Interwencja, jest konfrontacją, sesją na której uzależniony na początku jest zapewniany o tym, że jest kochany, i że są osoby, którym na nim zależy. Przytaczane są także konkretne fakty i incydenty związane z piciem alkoholu, bez uogólnień. Osoby bliskie uzależnionemu wyrażają także stanowczy brak zgody na dalsze spożywanie używek, i dają wybór – albo ich pomoc albo dalsze trwanie w nałogu. Jeśli uzależniony wybierze pomoc, to właśnie bliskie osoby z pomocą psychologa decydują o formie odwyku i terapii oraz przedstawiają mu co będzie go czekać. Jeśli natomiast nie zgadza się na leczenie, wówczas musi opuścić dom i nie może wrócić do czasu, kiedy nie zmieni swojej postawy. Interwencja jest skuteczna w 90%, po warunkiem, że jest prawidłowo przeprowadzona, dlatego wymaga udziału specjalisty.
Przymusowe skierowanie na odwyk i terapię traktowałabym jako ostateczność. Jeśli Pani mąż nie poczuje potrzeby leczenia – po przymusowym odwyku może powrócić do alkoholu.
Pani także potrzebuje pomocy, jako osoba współuzależniona. Proszę poszukać grupy wsparcia w Pani okolicy i na nią uczęszczać.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...