Boląca krosta na penisie a ryzyko zarażnie partnerki podczas stosunku

[Gość iiii]

U mojego partnera co jakiś czas pojawia się na mosznie coś w rodzaju dużej czerwonej krosty ,ponoć go to boli.Zaóważyłam już dawno ,że ma też wrzód na penisie.Niedawno od ginekolog się dowiedziałam ,ze to wrzód,bo myślałam do tąd,że wrzód to nie wgłębienie a wypukłość,coś jak tak krosta na mosznie.Martwie się bo jak pytam partnera co to on ma to mówi ,że z nim wszystko oki,że to na penisie to ślad po krooscie z dawnych lat.Strasznie jestem załamana bo nigdy przed byciem z obecnym partnerem nie miałam żadnych problemów ginekologicznych,a teraz lecze infekcje pochwy,mam zle wyniki badania moczu i cierpie fizycznie.Wiem,że mnie zdradzał ,choć się wypiera ,ale niestety :(...
co robić kocham go i wmaeiam sobie że bedzie wierny,ale ja mam dosć cierpienia przez niego,bo ja się lecze a on nie.Boje się ze bedzie mnie zarażał ciągle i jak mam się z nim kochać.Tak ciezko przeszłama te infekcje.Prosze o rady "techniczne".Kończe leczenie infekcji ,jakie badania powinnam zrobić by sprawdzić czy już wszystko oki zemną ,czy może jakieś bakterje jeszcze mam.Jakie badania powinien zrobić partner bym miała pewność że z nim jest oki-choś niewierze w to.

[Kaja]

Ty jeśli chcesz mieć pewnosc ze u Ciebie wszystko w porzadku i jestes czysta zrób posiew z pochwy i cytologię, wyniki zinterpretuj z ginekologiem.
Natomiast Twoj partner faktycznie moze Cie zarazić. Musi pójść do urologa żeby urolog zbadał tą kroste mozliwe ze tez wykona posiew. Urolog na pewno przepisze mu jakies leki pewnie jakies pigułki i masc, nie wspolzyjcie dopoki on tego nie wyleczy bo to moze byc zarazliwe i wirusowe skoro co jakis czas mu sie to pojawia. Musisz z nim porozmawiac i poprosic aby poszedl z tym do lekarza.

[xSandra]

ja bym sie nie kochała z facetem jakby co takiego miał skoro pojawia mu sie to co jakis czas to ewidentnie swiwadczy o tym ze to jakies wirusowe i ze nie wyleczone tylko zaleczone ze sie wchlania ale nie znika raz na zawsze to moze byc jakas opryszczka penisa!

[PawiePiórko]

ja bym poszła zrobić sobie badania krwi w kierunku chorób wenerycznych, do tego posiew z pochwy i badania na chlamydie.
A co do Twojego faceta to ja bym się z nim nie kochała póki tego nie wyleczy - ban i tyle. Albo pójdzie isę leczyć albo koniec z seksem, powiedz mu że cały czas Cię czymś zaraża i że masz dosyć

[Lek. Piotr Raganowski]

Witam,

Trudno wywnioskować troszkę więcej z Twojego opisu, bo nie widzę tych zmian.
Wrzód na prąciu, może być związany z kilkoma stanami chorobowymi m.in.:
1)Pojedynczy, okrągły, bezbolesny wrzód na penisie lub mosznie to charakterystyczny pierwszy objaw kiły. Później on zanika, pojawiają się kolejne objawy.
2)Wrzód miękki-zwany inaczej wrzodem wenerycznym, przenoszony, przez gram ujemne pałeczki H. Ducreyi. Zmiana jest bolesna i towarzyszą jej inne objawy, więc to rozpoznanie jest mało prawdopodobne,ponieważ jest to choroba dotycząca mężczyzn, którzy mieli kontakty seksualne w krajach tropikalnych.
3)Zmiany, wywołane przez wirusa opryszczki narządów płciowych lub wirusa brodawczaka ludzkiego.
4) Rak prącia.
Krostki na mosznie mogą być związane z zapaleniem gruczołów łojowych lub potowych i nie są niczym niepokojącym. Lub mogą być związane z powyższymi chorobami.
Najlepiej jak udacie się razem do wenerologa lub dermatologa. On zobaczy te zmiany i zdecyduje o dalszej diagnostyce i leczeniu.
Tak jak mówię nie musi być to nic groźnego i Twój partner może mieć racje. Jak tego nie widzę i nie mogę przeprowadzić szczegółowego wywiadu nie powiem Ci nic więcej.

Pozdrawiam Piotr

[Rubinowa]

popieram to co napisała Pawie Pióerko idź zrób badania tak dla siebie. Owszem to nie musi być nic złego, ale co zrobisz jak sie okarzę że jednak było

[aanielkaa]

aż dziwne ze to nawet moze byc rak prącia mnie to troche przeraza porozmawiaj z partnerek i koniecznie oboje zróbcie dokładne badania!!

[Gość iiii]

Mąż był w Afganistanie i jak i w kraju nieźle tam poczynał sobie.Naszczęście już nie jestem z tym potworem, ale doleczyć się ginekologicznie do tej pory nie mogę .Boże za co mi on był...jak najdalej od takich .