Skocz do zawartości
Forum

Jak się zmienić?


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio zerwała ze mną dziewczyna, byliśmy 1,5 roku w związku. Było często dobrze ale również był kłótnie, też dosyć często. Zawsze wychodziliśmy z tych kłótni i dostawałem kolejną szanse, które jak debil marnowałem. Często to były kłótnie o tym, że nie okazywałem jej szacunku, zgodzę się z tym, znaczyła dla mnie ona bardzo dużo, bardzo ją kochałem, ale czasami nie potrafiłem jakoś tego pokazać, przez coś tak prostego jak szacunek, nie wiem czemu mi to nie wychodziło, bardzo ją kochałem i nadal kocham. Ostatnie co powiedziała mi to to, że wróci do tej relacji dopiero jak się zmienię. Często kłótnie był przez moje nerwy, np. dokuczała mi trochę, a ja, bardzo się wnerwiłem i zacząłem krzyczeć lub podnosić głos, nigdy jej nie uderzyłem i nie uderzę. Chcę się zmienić, ona jest wszystkim dla mnie, ale nawet nie wiem jak.

Odnośnik do komentarza

Chciałbym jeszcze dodać, że często było tak, że nie potrafiłem jej obronić, np. Znajomy, taki dosyć głupi, mówi do niej, że jest suką, a ja stoję jak kołek i nie potrafię nic odpowiedzieć, chociaż wiem że powinienem ale się bałem po prostu tego kolegi na przykład. Mówiłem jej po takiej sytuacji, że kolejnym razem ją obronie, ale nic nie potrafiłem zrobić. Sam jestem głupi i doprowadziłem do tego, zrobiłbym wszystko żeby to naprawić. Chciałbym się zmienić, ale nawet nie wiem jak się za to zabrać, zawsze jej mówiłem ze teraz się zmienię, po czym, doprowadzałem do kłótni, do której mówiłem że już nie dojdzie.

Odnośnik do komentarza
W dniu 15.09.2024 o 12:26, 123pomoc456 napisał(a):

Było często dobrze ale również był kłótnie, też dosyć często.

To trochę niezrozumiałe, bo często tzn. w większej części np. 80%. Skoro często było dobrze i często były kłótnie to raczej nie wyjdzie 100% 😉   To co było częściej?

W dniu 15.09.2024 o 12:26, 123pomoc456 napisał(a):

Często kłótnie był przez moje nerwy, np. dokuczała mi trochę, a ja, bardzo się wnerwiłem i zacząłem krzyczeć lub podnosić głos, nigdy jej nie uderzyłem i nie uderzę.

Kłótnie przez Twoje nerwy, tak? A kto Ci dokuczał? A moze przez jej dokuczanie? 

W dniu 15.09.2024 o 12:26, 123pomoc456 napisał(a):

ale czasami nie potrafiłem jakoś tego pokazać, przez coś tak prostego jak szacunek

Daj kilka przykładów. W jaki sposób ujawniał sie ten brak szacunku? 

W dniu 15.09.2024 o 12:26, 123pomoc456 napisał(a):

Chcę się zmienić, ona jest wszystkim dla mnie

Zasadnicze pytanie: a ona też chce się zmienić w kwestii dokuczania Ci???

W dniu 15.09.2024 o 14:35, 123pomoc456 napisał(a):

zrobiłbym wszystko żeby to naprawić.

Zapiszesz się na terapie? Bo ewidentnie jest Ci potrzebna.

W dniu 15.09.2024 o 14:35, 123pomoc456 napisał(a):

zawsze jej mówiłem ze teraz się zmienię, po czym, doprowadzałem do kłótni, do której mówiłem że już nie dojdzie.

Dlaczego tak mówiłeś, skoro wiedziałeś, że nie dasz rady się zmienić? A w jaki sposób doprowadzałeś do kłótni? Kto tak naprawdę prowokował te kłótnie, kto zaczynał? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
W dniu 15.09.2024 o 14:35, 123pomoc456 napisał(a):

Znajomy, taki dosyć głupi, mówi do niej, że jest suką, a ja stoję jak kołek i nie potrafię nic odpowiedzieć... 

To w jakim towarzystwie się obracacie, chamów i głupców... 

 

W dniu 15.09.2024 o 14:35, 123pomoc456 napisał(a):

Mówiłem jej po takiej sytuacji, że kolejnym razem ją obronie, ale nic nie potrafiłem zrobić. Sam jestem głupi... 

Czyli pasujesz do kolegi. 

Czego więc oczekujesz? Zmień towarzystwo i zmądrzej. 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...