Skocz do zawartości
Forum

Relacja zona rodzice


Gość Kamcio

Rekomendowane odpowiedzi

 

W sierpniu 2019 narodzil nam sie syn.Bylismy bardzo szczesliwi. Moi rodzice zostali dziadkami w wieku 51 lat. Pierwszy wnuk w rodzinie. Fascynacja. Moja mama nawet przyjechala w sierpniu by pomoc Zonie jak byla po porodzie. Zona miala dobry kontakt z moimi rodzicami. Do grudnia 2019. Pojechalismy na swieta. Wigilia przebiegla spokojnie i bez nerwow. Bomba wybuchla w 1 dzien swiat. Nasz syn zrobil dwojke podczas rodzinnego obiadu. A ze ulokowani bylismy na dole wiec w tym samym pokoju co jedlismy to chcielismy go przebrac. Na co moja siostra powiedziala ze idzcie na gore bo nie bedziecie zaklocac mi jedzenia. Stanalem na swoim i przebralem go na dole. Rozpetala sie sztuczna klotnia. Do tego stopnia ze sie do nas juz nie odzywali. Smii sie z zony i nabijali. Zona blagala by wrocic do domu. Pojechalismy do Warszawy. Konflikt trwal. Bylo szarpanie sie i proba sil. I tak sie utrzymywalo. Raz kontakt byl raz go nie bylo. W styczniu 2021 roku moi rodzice zaproponowali ze po nas przyjada na zgode. Robili nam ciagle na zlosc. Umawiali po kryjomu lekarzy. Kwestionowali kazde zdanie zony. Tlukli sie jak syn spal. I telsty w kuchni w stylu: uwazaj bo jeszcze jej sie cos nie spodoba. Zona przelknela ta pigulke wrocilismy ale zaczelismy sie klociv. Zona do tego stopnia stracila panowanie ze dala ultimatum oni lub ona. Nie chcialem jednak tutaj podejmowac krokow zbyt pochopnie. Napisalem do siostry. Podczas dlugiej wymiany zdan gdzie niestety w przyplywie frustracji krytykowalem zone moja siostra wkrecila sie w jej obrazanie. I gdy pewnego dnia poszedlem sie myc zostawilem telefon do ladowania. Cos zawibrowalo. Zona podswietlila i zobaczyla wiadomosc. Jak tam dzisiaj potwor? Kazala mi sie wynosic. Spakowalem sie i pojechalem do siostry. Siostra otworzyla zrobila kawe i poszla na impreze zostawiajac mnie samego. Wrocilem do domu budujac znow relacje z zona. W lutym mojej zonie zmarla mama. Byla w slabej kondycji. Poprosila moicj rodzicow o pomoc w pierwszych tygodniach. Nie pomogli. Po 2 dniach od pogrzebu na zone spadl dom i dziecko a ja musialem wrocic do pracy. Podjelismy jednak decyzje ze od wrzesnia czas na zlobek. Kiedy poslalismy malucha tam okazalo sie ze zachowuje sie dziwnie. Ciagle biega stoi przy szybie. Nie interesuje sie czlowiekiem i szuka twardego kontaktu. Zaczelismy go badac. Diagnoza autyzm. Swiat sie nam rozpadl.Z desperacji jak odbieralem jego diagnoze zadzwonilem do matki. Na co uslyszalem ze bedzie dobrze. Czulem sie osamotniony i jak sierota. Ja nie potrafilem sie skupic a ojciec dzwonil czy bilet na mecz Polski nam nie kupie. Prosilem ich o pomoc, ze nie daje rady, psy hicznie i fizycznie. Nie przyjechali ani razu by pomoc. Jedynie kawa ciastko i nara. Teraz wysylaja tylko kase i prezenty.nawet 2 kwietnia pojechalem do nich na powazna rozmowe. To mialo byc przelomowe. Zbyli mnir twierdzac ze mam klopot z tym ze mam dziecko. Nie rozumieli mnie. Udalo mj sie ublagac ich o przyjazd w maju. Wyszedlem wtedy z zona jedyny raz na kawe sam. Myslalrm ze to bedzie poczatek odbudowy. Nic bardziej mylnego. Odzywali sie rzadko. A jak juz to tylko ojciec. Jak mowilem ze syn ma katar ja mam prace i wyjazd do biura to konczyl rozmowe.do kuriozum doszlo w maju. Zona pojechala na grob mamy. Zostalem sam z dzieckiem. Moi rodzice byli tego dnia w Warszawie. Jak dowiedzieli sie ze zony nie bedzie to przyjechali oboje. Docelowo mjal jechac tylko ojciec. Weszli i od progu: odwiedzilismy Cie. Ani do dziecka tylko od razu siedli. Dziecko zaczelo sciagac talerze, kubki oni siedza. Ja grxalem im obiad. Pytam ich: po co przyjechaliscie zeby siedziec? Wtedy zaatakowal mnie ojciec ze ode mnie bije zla aura. Powinienem sie leczyc i nie dziwne ze dziecko takie jest jak ja jestem psychiczny. Poczulem jakby mnie uderzyli z liscia. I podduszaja mnie swoimi telefonami. Robia mi tylko krzywde psychiczna. Mowiac inni maja gorzej lub czego spodziewales sie od zycia. Mama siedzi codziennie na liveach sprzedazowych, kupuje codziennie ubrania. A ja nie wiem jak sie nazywam. Praca dom terapia dom sen praca i wkolo macieju. A oni tylko transfer Lewego i ciuchy i na okraglo. Czy jestem w stanie z tego wyjsc by nie czuc takiej bezradnosci i takiego upokorzenia?
Odnośnik do komentarza
Gość Grawitacja

Twoja rodzina to żona i dziecko. Odetnij ich stanowczo i pozwól aby sami zrozumieli co ci robią. Jedli bedzie to długo trwać to pozwól na to aby trwało tak długo aż się naprostuja. A ty zajmij się żona i dzieckiem. Twoja żona jest w tdj chwili sietota i uwierz mi ona potrzebuje wsparcia. Podwójnie ponieważ dzircko też jest wyzwaniem. ? 

Pomyślałam że opisujesz znana mi sytuację i cxy się nie znsmy. No ale to internet?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...