Skocz do zawartości
Forum

Ciągłe zauroczenia


Gość abc

Rekomendowane odpowiedzi

W zerówce zauroczyłam się w koledze bo mnie lubił i się ze mną bawił, z własnej woli do mnie przychodził, on był 5 latkiem, w czwartej klasie w innym bo miał poczucie chumoru był nowy, przychodził do mnie po lekcje bo reszta dziewczyn nie chciała dać a na wsi było nas 3. Z pierwszym znajomość się skończyła jak przyprowadził się drugi wolał z chłopakiem się kolegować, z drugim się nie zakolegowałam a w gimnazjum była na wsi jeszcze jedna dziewczyna co lekcje mu dała a bliżej mieszkała. W gimnazjum zauroczyłam się w nauczycielu bo tylko moje imie było zdrobniałe a innych dziewczyn nie i czułam się wyjątkowa. W liceum następny nauczyciel bo młody był nikogo nie zdrabniał typu ola, ania tylko olka, anka, kaśka a do mnie i tylko do mnie pełnym imieniem typu katarzyna, anna. Też czułam się wyjątkowa. Potem ksiądz z religii, był młody i ze mną rozmawiał usiadł koło mnie na pielgrzymce. Lepiej pewnie było ze mną niż ze śmiała dziewczyną która też miała wolne a mógł też kazać nam usiąść we dwie. Kolega z klasy 2 lo  bo usiadł ze mną w ławce i ustąpił miejsca w autobusie, i następny w 3lo bo był dla mnie miły. Nie kolegowałam się z nimi daleko odemnie mieszkali. Bałam się nawiązać kontakt.  Potem młody ksiądz bo ze mną rozmawiał i znowu wypowiadał moje pełne imię. Kierowccy autobusów, miły sprzedawca który się nie narzucał i powiedział że to mój wybór. Urzędnik z pup do czasu kiedy mnie nie skrytykował i nie zgodził się na kurs. Na początku był miły i miał mi pomóc. Kolega z klasy na studium który pomógł mi z komputerem a ja jeszcze nie za bardzo sobie radziłam. Kolega ze stażu on akurat pracownik który był dla mnie miły i dużo mi pomógł ale też byłam nieśmiała na rozmowę nie umiałam rozmawiać. Teraz część ma żony  to tak o nich nie myślę. Myślę o koledze ze stażu jak przejeżdżam busem przez tamte strony czy rowerem. Czy jestem w tym mieście stazu lub słyszę piosenkę co się mi z nim kojaży. I kolega z 3 lo w takich samych rzeczach jak tamten. Inni czasem ale pamiętam że mają żony. Mam fantazje że spotykam ich po latach i jestem śmiała. Ale też ogarnia mnie strach żeby do tego nie doszło bo wiem że taka nie będę. Nie chcę się zauroczyć po raz kolejny bo strasznie te emocje przeżywam. Tak czytałam inne podobne wątki i nie mam dobrej samooceny. Nie wiem czy siebie lubię i nie wiem po co piszę i tak napiszecie o terapi gdzie ja sie boję o to pytać lekarza nie wiem czemu do psychiatry u mnie też potrzebne skierowanie a na terapię mnie nie stać znaczy na pół roku bym jakoś uzbierała tak aby z dojazdami było ale wiem że to potrwa wiele lat.

Odnośnik do komentarza
W dniu 24.07.2022 o 12:37, Gość abc napisał:

Nie wiem czy siebie lubię i nie wiem po co piszę i tak napiszecie o terapi gdzie ja sie boję o to pytać lekarza nie wiem czemu do psychiatry u mnie też potrzebne skierowanie a na terapię mnie nie stać znaczy na pół roku bym jakoś uzbierała tak aby z dojazdami było ale wiem że to potrwa wiele lat.

A w jakim jesteś wieku?  Na marginesie: Zadziwiające, że pamiętasz to zauroczenie w zerówce. Ja nawet nie pamiętam, że byłam w zerówce ?  Coś mi świta... jakaś sala, że płakałam za mamą, że sie bawiliśmy, coś tam tworzyliśmy z kartonów... ale nic więcej. Tak więc pamięć masz świetną. 

Terapia generalnie może być na NFZ. Owszem, terapia może potrwać kilka lat, ale jeśli bardzo chcesz sie zmienić to ile to jest kilka lat w perspektywie całego życia??? Inna kwestia, że skoro terapia do Ciebie nie przemawia, to zawsze możesz sama nad sobą pracować. Tylko, że to pewnie potrwa nieco dłużej i wymaga ogromnego wkładu w siebie, każdego dnia sumiennie i konsekwentnie oraz cierpliwie. 

Co do tego czy lubisz siebie: dam taki cytat i powiedz jak się z tym utożsamiasz? 

Co to znaczy lubić siebie. Przede wszystkim należy się najpierw dobrze poznać.

Być łagodną i wyrozumiałą dla siebie

Być swoim sojusznikiem.

Być świadomą swych zalet, wad, potrzeb i uczuć (także tych nieprzyjemnych, w tym: złości, lęku), akceptować się (razem z niedoskonałościami).
Cenić się.
Dbać o siebie, swój odpoczynek.
Pamiętać, że nic nie muszę, mogę - wiele.
Rozpieszczać siebie, sprawiać sobie przyjemności.
Rozwijać się i realizować swe marzenia.

Stawiać siebie i swe potrzeby na równi z innymi osobami i ich potrzebami.
Szanować się.
Ufać sobie, swej intuicji.
Umieć być z sobą samą.
Umieć prosić o pomoc.
Uśmiechać się do siebie.

Wyciągać wnioski z popełnionych przez siebie błędów bez katowania się poczuciem winy.
Znać i doceniać swe umiejętności, ale też znać swe ograniczenia."

W dniu 24.07.2022 o 12:37, Gość abc napisał:

le też ogarnia mnie strach żeby do tego nie doszło bo wiem że taka nie będę

A skąd wiesz, że taka nie będziesz? Jeśli się poddasz to faktycznie ziści się Twój lęk, ale jeśli zrobisz wszystko co w Twojej mocy to jednak możesz być śmielsza.  

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Javiolla napisał:

A w jakim jesteś wieku?  Na marginesie: Zadziwiające, że pamiętasz to zauroczenie w zerówce. Ja nawet nie pamiętam, że byłam w zerówce ?  Coś mi świta... jakaś sala, że płakałam za mamą, że sie bawiliśmy, coś tam tworzyliśmy z kartonów... ale nic więcej. Tak więc pamięć masz świetną. 

Terapia generalnie może być na NFZ. Owszem, terapia może potrwać kilka lat, ale jeśli bardzo chcesz sie zmienić to ile to jest kilka lat w perspektywie całego życia??? Inna kwestia, że skoro terapia do Ciebie nie przemawia, to zawsze możesz sama nad sobą pracować. Tylko, że to pewnie potrwa nieco dłużej i wymaga ogromnego wkładu w siebie, każdego dnia sumiennie i konsekwentnie oraz cierpliwie. 

Co do tego czy lubisz siebie: dam taki cytat i powiedz jak się z tym utożsamiasz? 

Co to znaczy lubić siebie. Przede wszystkim należy się najpierw dobrze poznać.

Być łagodną i wyrozumiałą dla siebie

Być swoim sojusznikiem.

Być świadomą swych zalet, wad, potrzeb i uczuć (także tych nieprzyjemnych, w tym: złości, lęku), akceptować się (razem z niedoskonałościami).
Cenić się.
Dbać o siebie, swój odpoczynek.
Pamiętać, że nic nie muszę, mogę - wiele.
Rozpieszczać siebie, sprawiać sobie przyjemności.
Rozwijać się i realizować swe marzenia.

Stawiać siebie i swe potrzeby na równi z innymi osobami i ich potrzebami.
Szanować się.
Ufać sobie, swej intuicji.
Umieć być z sobą samą.
Umieć prosić o pomoc.
Uśmiechać się do siebie.

Wyciągać wnioski z popełnionych przez siebie błędów bez katowania się poczuciem winy.
Znać i doceniać swe umiejętności, ale też znać swe ograniczenia."

A skąd wiesz, że taka nie będziesz? Jeśli się poddasz to faktycznie ziści się Twój lęk, ale jeśli zrobisz wszystko co w Twojej mocy to jednak możesz być śmielsza.  

Pamięć mam dobrą do wydarzeń które wydarzyły się w moim życiu. Mam 29 lat. Ale jak chce się czegoś nauczyć to nie mam dobrej pamięci. Jak czytam książkę to już w połowie nie pamiętam tego co było na początku. Nie pamiętam co miałam kupić jak sobie nie zapisze. Nie pamiętam co miałam zrobić ani co przed chwilą ktoś coś do mnie powiedział. Ale wydarzenia z przeszłości od czasu jak miałam 5 lat to pamiętam nieraz że szczegółami. Ze studium policealnego nie pamiętam tego co powinnam umieć. Pamiętam za to imiona i nazwiska tych co ze mną się uczyli jaka kto miał pracę. Ile kto miał dzieci. Jakie studia skończył. Jakie emocje miałam na zajęciach. Kto ze mną w o czym rozmawiał. Jak kto wyglądał. I inne tematy poruszane na zajęciach oprócz tematów zajęć.Terapia do mnie przemawia ale nie potrafię pokonać leku aby poprosić o skierowanie. Nie wiem co mówić, gdzie iść, nawet jak bym wiedziała to nie wiem czy bym poszła. Czy lekarz rodzinny jak da skierowanie do psychologa czy ten psycholog da skierowanie na terapię?Gdzie pójść aby psychiatra był bez skierowania? I dlatego jeszcze nie mam terapii nikt jak byłam dzieckiem nie doradził rodziców bo już bym to miała z głowy. Nawiązywałam temat u rodzinnej parę lat temu że może mam nerwice a ona mi dała ziołowe tabletki i tyle. 

Odnośnik do komentarza

Z opisu wynika że siebie nie lubię. Szczególnie w tym momencie

6 minut temu, Gość Abc napisał:

Dbać o siebie, swój odpoczynek.
Pamiętać, że nic nie muszę, mogę - wiele.
Rozpieszczać siebie, sprawiać sobie przyjemności.
Rozwijać się i realizować swe marzenia.

Stawiać siebie i swe potrzeby na równi z innymi osobami i ich potrzebami.

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 1.08.2022 o 10:37, Gość Abc napisał:

Czy lekarz rodzinny jak da skierowanie do psychologa czy ten psycholog da skierowanie na terapię?

Rodzinny daje skierowania na konsultacje psychologiczną, niestety nie na terapie. Możesz powiedzieć mu o słabej pamięci, że chcesz zrobić jakieś testy w tym kierunku. Ja takowe miałam robione jakieś 10 lat temu więc wiem, że psycholog je wykonuje. Psycholog natomiast nie daje skierowań na terapie, je może wystawić jedynie psychiatra, a do niego idzie sie bez skierowania. 

W dniu 1.08.2022 o 10:37, Gość Abc napisał:

Gdzie pójść aby psychiatra był bez skierowania?

Do poradni zdrowia psychicznego w swojej okolicy.

W dniu 1.08.2022 o 10:37, Gość Abc napisał:

Nawiązywałam temat u rodzinnej parę lat temu że może mam nerwice a ona mi dała ziołowe tabletki i tyle. 

Bo teoretycznie nie jest upoważniona do przepisania mocniejszych leków. Może to zrobić tylko gdy psychiatra zdiagnozuje nerwice i da zaświadczenie rodzinnej lekarce.

W dniu 4.08.2022 o 17:16, Gość abc napisał:

yślałam że wszyscy maja taką pamięć ,że to normalna. A czy ktoś ma jakiś pomysł na pracę jak mam pamięć do takich mało istotnych rzeczy?

Tak naprawdę każdy z nas ma tak, że koncentruje sie głównie na tym co nas interesuje, a reszta przelatuje przez głowę jak przez sito. Jedynym sposobem jest wytężenie umysłu i chęci. Po prostu musisz sie zmobilizować i zechcieć coś zapamiętać. Tak niewiele a tak wiele ?  Po prostu naucz się CHCIEĆ zapamiętać. 

W dniu 1.08.2022 o 10:43, Gość Abc napisał:

Z opisu wynika że siebie nie lubię. Szczególnie w tym momencie

A więc nad tym trzeba bezwzględnie popracować samemu i na terapii. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
W dniu 24.07.2022 o 12:37, Gość abc napisał:

W zerówce zauroczyłam się w koledze bo mnie lubił i się ze mną bawił, z własnej woli do mnie przychodził, on był 5 latkiem, w czwartej klasie w innym bo miał poczucie chumoru był nowy, przychodził do mnie po lekcje bo reszta dziewczyn nie chciała dać a na wsi było nas 3. Z pierwszym znajomość się skończyła jak przyprowadził się drugi wolał z chłopakiem się kolegować, z drugim się nie zakolegowałam a w gimnazjum była na wsi jeszcze jedna dziewczyna co lekcje mu dała a bliżej mieszkała. W gimnazjum zauroczyłam się w nauczycielu bo tylko moje imie było zdrobniałe a innych dziewczyn nie i czułam się wyjątkowa. W liceum następny nauczyciel bo młody był nikogo nie zdrabniał typu ola, ania tylko olka, anka, kaśka a do mnie i tylko do mnie pełnym imieniem typu katarzyna, anna. Też czułam się wyjątkowa. Potem ksiądz z religii, był młody i ze mną rozmawiał usiadł koło mnie na pielgrzymce. Lepiej pewnie było ze mną niż ze śmiała dziewczyną która też miała wolne a mógł też kazać nam usiąść we dwie. Kolega z klasy 2 lo  bo usiadł ze mną w ławce i ustąpił miejsca w autobusie, i następny w 3lo bo był dla mnie miły. Nie kolegowałam się z nimi daleko odemnie mieszkali. Bałam się nawiązać kontakt.  Potem młody ksiądz bo ze mną rozmawiał i znowu wypowiadał moje pełne imię. Kierowccy autobusów, miły sprzedawca który się nie narzucał i powiedział że to mój wybór. Urzędnik z pup do czasu kiedy mnie nie skrytykował i nie zgodził się na kurs. Na początku był miły i miał mi pomóc. Kolega z klasy na studium który pomógł mi z komputerem a ja jeszcze nie za bardzo sobie radziłam. Kolega ze stażu on akurat pracownik który był dla mnie miły i dużo mi pomógł ale też byłam nieśmiała na rozmowę nie umiałam rozmawiać. Teraz część ma żony  to tak o nich nie myślę. Myślę o koledze ze stażu jak przejeżdżam busem przez tamte strony czy rowerem. Czy jestem w tym mieście stazu lub słyszę piosenkę co się mi z nim kojaży. I kolega z 3 lo w takich samych rzeczach jak tamten. Inni czasem ale pamiętam że mają żony. Mam fantazje że spotykam ich po latach i jestem śmiała. Ale też ogarnia mnie strach żeby do tego nie doszło bo wiem że taka nie będę. Nie chcę się zauroczyć po raz kolejny bo strasznie te emocje przeżywam. Tak czytałam inne podobne wątki i nie mam dobrej samooceny. Nie wiem czy siebie lubię i nie wiem po co piszę i tak napiszecie o terapi gdzie ja sie boję o to pytać lekarza nie wiem czemu do psychiatry u mnie też potrzebne skierowanie a na terapię mnie nie stać znaczy na pół roku bym jakoś uzbierała tak aby z dojazdami było ale wiem że to potrwa wiele lat.

Te zauroczenia gdy byłaś dzieckiem są Normalną sprawą. Widzę że za wiele o tych osobach nie wiedziałaś i kochasz się tylko w swoich wyobrażeniach. Idealizujesz ich pomniejszając siebie. Te zauroczenia są skutkiem twojej samooceny. Chłopcy, mężczyźni byli dla ciebie mili, w czymś ci pomogli, coś od ciebie wzięli to za mało aby się zakochać. Widać po tym że żyjesz bardziej fantazjami i niż światem rzeczywistym. Trudne są dla ciebie te emocje, uczucia bo pokazują to co w sobie nie lubisz. Jak jest ktoś dla ciebie miły w czymś ci pomoże lub Ty pomożesz jemu to ci się podwyższa samoocena. Te zauroczenia w jakiś sposób na chwilę ci pomagają. Jest to na zasadzie chłopak był miły, przyszedł po lekcję, pomógł mi bo jestem fajna. Zmieniło się to jestem nie fajna. Może jakbyś nawiązała z nimi wtedy kontakt, lepiej poznała to i zauro żeń by nie było. Najpewniej do tego nie doszło bo czułaś się od nich gorsza i niewystarczająca. Też swego czasu przez to przechodziłam. Skąd wiesz ze do psychiatry potrzebne jest skierowanie? Pytałaś, sprawdzałaś czy to taki twój wymyśl? Jeśli na pół roku terapii wystarczy a nie masz odwagi pójść do lekarza to zapisz się na te pół roku. Jeśli uzbierała na pół roku to i uzbierasz na następne. A może akurat te pół roku wystarczy. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...