Problem z żoną po ślubie

[John]

Witam wszystkich na forum .?otóż mój problem polega na tym że jestem po ślubie rok. . i problemy się pojawiły już po 2 tygodniach ślubu . Otóż przed ślubem uzgadnialiśmy z żoną że nie będziemy  mieszkać u moich rodziców jak i i jej rodziców. Ale zgodziłem się na mieszkanie u teściów na 2 tygodnie mieszkania a między czasie znajdziemy coś i przed ślubem szukałem domu / mieszkania dla nas ale jak zaproponowałem żeby znaleźć coś bo później będzie ciężko znaleźć . Np z powodu braku czasu kasy itp zrobiłai awanturę o to że ona nie będzie płacić pół roku na przód mieszkania ok ale ja tylko proponowałem żeby coś znaleźć coś dla nas . Zamieszkałe. U teściów . Po ślubie niecały rok ( wiedziałem że tak będzie brak czasu , przyzwyczajenie się do sytuacji ) . Niby szukaliśmy ale była zawsze jakaś kłótnia przy tym  o to że za daleko do pracy jej jest . Jak jej coś nie pasowało to mi nie pasowało ,później  narodziły się inne problemy kasa , brak czasu dla niej a byle. Co wieczór w domu późno bo np o 22.00 ale bylem . Ona pracowała i ja też. Wyczułem to że . Od tego tematu narodziły się inne problemy ale o tym później . Powiecie mi co mam zrobić teraz z  tym  fantem ja jestem za granicą ona u mamy i taty . I nie mieszkamy razem bo się wyprowadziłem od teściów . Bo sytuacja była tak zła u nich w domu że się wyprowadziłem. I teraz po powrocie do PL . Chce zamieszkać w wynajętym domu/ mieszkaniu . .co mam zrobić jestem w 100%pewny że chce iść na swoje . Mam ją zaprosić czy czekać aż sama się dowie że mi zależy na tym aby sami zamieszkaliśmy . ? 

[Gość Dania]

Rob tak jak czujesz. Inaczej to bedzie rodzic frustracje I bedzie coraz gorzej.

Z tego wszystkiego, nie rozumiem jednej rzeczy. Jesli oboje pracowaliscie tak duzo, to jak nie bylo was stac na wynajem? 

[Gość John]

Było / jest  nie wiem jak teraz i niej ale nadal chce i wynajmę coś    tylko jak było coś to jej nie pasowało bo za daleko ma do pracy 30 km miala by. Ale każdy ma daleko i daje radę ..   . Ja jej mówiłem że chce na wsi coś wynająć. . miasto to nie dla mnie . Ona nawet się zgodziła  na ten układ . Ale myślę . Że Kubiaka się chyba wymigać od tego 

[Gość John]

2 minuty temu, Gość John napisał:

Było / jest  nie wiem jak teraz i niej ale nadal chce i wynajmę coś    tylko jak było coś to jej nie pasowało bo za daleko ma do pracy 30 km miala by. Ale każdy ma daleko i daje radę ..   . Ja jej mówiłem że chce na wsi coś wynająć. . miasto to nie dla mnie . Ona nawet się zgodziła  na ten układ . Ale myślę . Że chciała  się chyba wymigać od tego 

 

[Gość John]

57 minut temu, Gość Dania napisał:

Rob tak jak czujesz. Inaczej to bedzie rodzic frustracje I bedzie coraz gorzej.

Z tego wszystkiego, nie rozumiem jednej rzeczy. Jesli oboje pracowaliscie tak duzo, to jak nie bylo was stac na wynajem? 

Mam pytanie nie wiem kim jesteś ale czy mógł bym z tobą  pogadać , doradzić się o innych problemach ?

[Gość John]

1 minutę temu, Gość John napisał:

Mam pytanie nie wiem kim jesteś ale czy mógł bym z tobą  pogadać , doradzić się o innych problemach ?

Było / jest  nie wiem jak teraz i niej ale nadal chce i wynajmę coś    tylko jak było coś to jej nie pasowało bo za daleko ma do pracy 30 km miala by. Ale każdy ma daleko i daje radę ..   . Ja jej mówiłem że chce na wsi coś wynająć. . miasto to nie dla mnie . Ona nawet się zgodziła  na ten układ . Ale myślę . Że chciała  się chyba wymigać od tego 

 

[Javiolla]

W dniu 18.07.2022 o 22:11, John napisał:

I nie mieszkamy razem bo się wyprowadziłem od teściów .

To nie ma już pożycia. Co masz więc zrobić? Przecież wiesz ? 

W dniu 18.07.2022 o 22:11, John napisał:

Mam ją zaprosić czy czekać aż sama się dowie że mi zależy na tym aby sami zamieszkaliśmy . ? 

Przecież ona nie chce sama z Toba mieszkać co udowodniła dawno. Pytanie chyba stawiasz retorycznie? Zwłaszcza, że sie kłócicie. Ja bym nie chciała mieszkać z kimś z kim się kłócę.