Skocz do zawartości
Forum

Zostawił mnie dla innej


Gość Kamila

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, nie mam się komu wygadać a czuje się fatalnie. 

Do niedawna mieszkalam z narzeczonym za granicą. Byliśmy ze sobą 6 lat. W lipcu miał być ślub... ponad miesiac temu wrocilam do Polski, bo musiałam coś załatwić, on w międzyczasie zapoznał jakaś dziewczyne, ja o niczym nie wiedziałam. Dowiedziałam się zupełnie przypadkiem. Wspólnie jeździli w różne miejsca, chodzili na kolację, obiady, spędzali ze sobą czas non stop. Pytałam go co to znaczy, bo ja czegoś takiego nie akceptuje "to tylko koleżanka, nie przesadzaj". Prosiłam go by zerwał te znajomość, twierdził, że już się nie kumplują. I co? Nic się nie zmieniło. Kilka dni temu napisał mi, że chce się ze mną rozstać. ON. Jestem załamana. Suknia czeka na wesele a tu takie jaja... wpadłam w obsesję i ciągle sledze te dziewczynę. Jak sobie z tym poradzić? Nie rozumiem jak można kogoś tak potraktować. Dobrze się czuliśmy w swoim towarzystwie, nie kłóciliśmy się... planowaliśmy dzieci, psa. Nie rozumiem tego. 

Odnośnik do komentarza

No cóż zawsze mawiam że skoro związek przez lata idzie gładko i brak w nim kłótni to coś jest nie tak, a precyjniej brak w nim uczucia i zakończy się wtedy kiedy druga osoba pozna tego kogo szuka. 

Zeby nie było bardzo mi przykro że jesteś w takiej sytuacji. 

Ale spojrzał bym na to z innej perspektywy. Wiesz już że to koniec. Nie wodzi cię już za nos. 

Więc sugeruje skupić się na tym aby jak najszybciej dojść do siebie i wrócić do życia zamiast wpadać w obsesję podglądając jego nową dziewczynę.

Odnośnik do komentarza
W dniu 1.07.2022 o 15:59, Gość Kamila napisał:

Jak sobie z tym poradzić? Nie rozumiem jak można kogoś tak potraktować. Dobrze się czuliśmy w swoim towarzystwie, nie kłóciliśmy się... planowaliśmy dzieci, psa. Nie rozumiem tego. 

Poradzisz sobie akceptując sytuację. W sumie z dwojga złego lepsze zerwanie teraz niż po ślubie rozwód- prawda? Dobrze sie czuliście z swoim towarzystwie.... a gdzie zapewnienie, że sie kochaliście? Byliście ze sobą z jakiego powodu? Poza tym zawsze z dystansem podchodzę do sformułowania, że było nam ze sobą dobrze, byliśmy szczęśliwi czy kochaliśmy sie oboje. Dlatego, że nie siedzimy w głowie i sercu drugiej osoby i to co nam sie wydaje nie musi być prawdą ?  Mój mąż kiedyś w pewnym teście określił zadowolenie z małżeństwa wyżej niż ja ?  Twierdził, że mamy udane małżeństwo, że sie oboje równo kochamy i jesteśmy tak samo szczęśliwi. Co się okazało nie być prawdą, bo on jednak jest bardziej zadowolony niż ja ? 

Tak więc co do rozumienia, trzeba się najpierw zastanowić po co byliście ze sobą, po co właściwie miał być ślub, czy na 100% byliście ze sobą szczęśliwi, czy to były plany jednak bardziej Twoje niż Wasze? 

A obsesja co do jego dziewczyny, to zazdrość prawdo podobnie, która wynika z poczucia gorszości i nieważności. Trzeba się z tym samemu uporać. Zacząć od zaakceptowania faktu, a nawet podziękowania losowi, że teraz sie to wydało, a nie w małżeństwie po latach gdy będą już dzieci. Następnie trzeba zadbać o siebie, komfort psychiczny, skupić sie na pozytywach tej sytuacji i zacząć żyć własnym życiem. Nie ma innej drogi. 

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...