Skocz do zawartości
Forum

Toksyczni rodzice


Gość Marta

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Mam prawie 30 lat, od dłuższego czasu mieszkam poza domem rodzinnym. Z rodzicami nigdy nie mialam dobrego kontaktu. Do dzisiaj czuje strach i negatywne emocje, kiedy się spotykamy. Rodzice kochają moją córkę nad życie, dosłownie traktują ją jak idealni rodzice. Może dlatego, że z żadnym ze swoich dzieci nie mają dobrego kontaktu i chcą jakby odkupić swoje winy. Mieszkając poza domem nigdy nie żaliłam się rodzicom na swoje problemy czy kłótnie z partnerem, które moim zdaniem pojawiają się w każdym związku. Partner jest dobrym człowiekiem, niestety po blisko trzech latach bardzo się pokłóciliśmy i doszło do sytuacji, która dosłownie zmusiła mnie by poinformować o tym swoich rodziców. Oczywiście pomogli mi, wyprowadziłam się. Pomogli mi ale okazało się, że jest to pomoc na ich chorych warunkach. Ciągłe kontrole, zdarzyły się wyzwiska i rękoczyny. Chce wrócić do partnera ale nie mogę im o tym powiedzieć..powiedzieli że jeśli do niego wrócę nie mam już rodziców. Jest mi przykro ale jestem dorosła i sama o sobie decyduje. 

Odnośnik do komentarza

Pomogli ok ale jesteś dorosła i masz prawo się od nich wyprowadzić. A następnym razem jak z partnerem nie wyjdzie lepiej wynająć mieszkanie samej. To chore jak Twoi rodzice postępują. Jeśli partner się nad Tobą nie znęcał to nie rozumiem ich zachowania, że zakazują Ci do niego wrócić. 

Odnośnik do komentarza

W takim razie nie masz już rodziców i tyle. Jeśli źle Cię traktowali, czułaś sie niekochana to w czym problem? Moim zdaniem tu nie ma problemu z rodzicami, bo szantażują więc mogą mieć jak sobie życzą. Skoro mają świetne relacje z wnuczką to będzie im jej brakować ?  Toteż trochę sobie robią pod górkę. Wiedzą, że jesteś słaba i to daje im niejako prawo manipulowania Tobą. Gdyby wiedzieli, ze jesteś pewna siebie i znasz swoją wartość to nie odważyliby się na szantaż emocjonalny.

Tu bardziej chodzi bardziej o brak komunikacji z mężem, że kłótnia spowodowała ucieczkę do rodziców. Piszesz, że jesteś dorosła, ale zachowałaś sie jak dziecko. Dorośli nie uciekają. Konfrontują się z rzeczywistością i radzą sobie sami, a nie oczekują prowadzenia za rączkę przez rodziców. Tak więc jeśli jesteś dorosła decyduj sama, ponoś konsekwencje czynów sama, ucz się komunikować z mężem i budować z nim dobrą relację. Może Wam w tym pomóc terapia małżeńska. Możliwe, że z domu wyniosłaś nieprawidłowy model komunikowania sie i nieświadomie powielasz go w małżeństwie. Wprawdzie nie znamy powodu kłótni, ale jeśli była to przemoc -tak jak sugeruje gosc- to lepszym rozwiązaniem było centrum kryzysowe, dom samotnej matki czy jakieś inne miejsce tego typu, niż powrót do toksycznych rodziców. Wszak oni tez sie nad Tobą znęcają. To jak wejście z deszczu pod rynnę. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

To przykre, co czytam... Niestety są różne sytuacje w życiu, ale też widzę, że współcześni rodzice mają dużo więcej świadomości, ja na przykład przy rozwodzie zdecydowałam się od razu pójść z dziećmi do psychologa do poradni https://www.helpkids.pl/psycholog-dzieciecy/, aby wesprzeć je w procesie rozwodu, a moim rodzicom przy rozwodzie nawet to przez głowę nie przeszło, by nas z bratem jakoś przez to przeprowadzić, ot stało się. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...