Skocz do zawartości
Forum

Czy spotkać się z jego żoną??


Gość Krzysztof

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Krzysztof

Jak w temacie. Już minęło parę lat, a ja czuję potrzebę zemsty. Ona nic nie wie. Mam żal tagze do niej bo nie domyśliła się, i w czas nie zaregowala. Wiem że była chora poważnie, i co z tego!? Wyszła z tego i dalej ma rodzinę. A ja rozwalona przez żonę. Zazdroszczę Ci jej że nic sobie z tego nie robi. A ja cierpię i muszę o tym pisać. 

Moja żona zaangażowała się  emocjonalnie w jej mężu, i robiła sobie nadzieję. A on nic od niej nie chciał. Ona moja żona burzyła związek bo odleciała. A jego żona nic nie wie, że jej mąż rozkochał moja żonę. Wiem że mnie tu zbrukscie, wiem że to wina mojej żony bo ona odleciała i była natarczywa i chciała być z tym gościem. Ale on nie chciał i ucinał te znajomość. Nie chciał problemów i nie chciał rozwalać rodziny. Ale i tak mam żal że stanol na jej drodze. 

Odnośnik do komentarza

Odpowiedz brzmi nie .

Nie spotykaj się z jego żoną ,po co chcesz im robić problemy i mieszać?

Może czujesz się rozżalony i cierpisz ale lepiej będzie jeśli zostanie to tak jak jest bo mogą z tego wyjść tylko kłopoty ale zrób jak uważasz.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Amadeusz

Znam podobna sytuację. Zobaczyłam się zdjęcia tej pary w internecie. On hstakterystyczny. Po kilku latach zobaczyłam go gzie indziej. 

Ona się zmieniła bo zbrzydła, nie mogę powiedzieć kiedyś była ładna. 

On pisał w necie że chce spotkać się z jego strony żoną. Myślę że ona już wie. I co ma zrobić!? Wynagrodzić mu zadość uczynienie!? Czy wysłuchać zali. 

Moim zdaniem ona była nie w porządku obrad wobec swojego męża. Ludzie wykształceni a wobec siebie nie dograni emocjonalnie. Podłość jej i tyle. Skrzywdziła męża. On być może za dobry był dla niej. Może za wcześniej się pobrali i nic tak naprawdę nie czuje do męża. A może fajerwerki nie opadły po 3 latach. Co nie zmienia że jest mstka jego dzieci i w chuja zaleciała. Ma karę od męża, bo się rozwiódł. A piętno będzie targać do końca życia za świństwo. Jej fagas też nie będzie miał czystego sumienia i do końca Życia będzie zmagsl się z tym że pozwolił na to że uwiodl żonę facetowi i i ojcu dzieci. Co nie zmienia faktu że oszuści są obydwoje i nigdy nie będą że sobą, a zrobili z własnych osób oszustów i tchórzy. Widziałam jego tego męża tej kobiety i szkoda mi go. I tylko tyle. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.06.2022 o 16:29, Gość Krzysztof napisał:

A ja cierpię i muszę o tym pisać. 

Nie musisz cierpieć i nie musisz o tym pisać. Cierpisz bo żyjesz przeszłością zamiast skupiać sie na teraźniejszości i zacząć na nowo żyć (bo teraz to chyba wegetacja uczuciowa i emocjonalna). Zazdrość jest zawsze wynikiem niskiego poczucia wartości i ważności. To nie wina ani tego faceta ani jego żony ani Twojej żony, że czujesz się mniej ważny i mniej wartościowy. Za to wina w kwestii zdrady Twojej żony jest taka sama jak i faceta. To że on próbował ją zbałamucić nie oznacza, że miała się na to dać nabrać i ulec. Zawsze uważałam, że wina leży po obu stronach bo jeden może i prowokuje, ale drugi daje się sprowokować. A więc krzyżyk im obojgu na drogę, a Ty zacznij cieszyć sie życiem. Poza tym skąd pewność, że tamta kobieta o tym nie wiedziała, nie domyślała się, że jest teraz szczęśliwa? To tylko insynuacje i nijak mają się do Twojego samopoczucia. Ono takie będzie dopóki nie zaczniesz żyć tu i teraz, dopóki nie zamkniesz tamtego rozdziału swego życia. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...