Skocz do zawartości
Forum

Trudny dzień


Gość Nana

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, 

Muszę się wygadać, bo czuje się dzisiaj przytłoczona problemami, dosłownie zmiażdżona. Ten stan wbija mnie w ziemię...

Ogólnie zmagam się z syndromem DDD i pracuję w terapii od przeszło 2 lat. Matka moja cierpiała na depresję, a ojciec zmagał się ze schizofrenia, podjął nawet próbę samobójczą w momencie wybuchu psychozy.

Obecnie tkwię w paskudnym położeniu- męczę się w toksycznym związku z niedojrzałym, narcystycznym męzem. Zbieram się, by się z tego wyrwać, a póki co staram się jakoś przetrwać do wieczora, bylebym ja i moje córki nie zostały psychicznie rozorane.

Od przeszło roku czasu moja młodsza 4 letnia córka zmaga się z ciężkim rzutem AZS. Od 3 miesięcy każda noc jest nie przespana. Emolienty ją uczulają.  Żadne maści przepisane przez przeróżnych lekarzy nie pomagają. ..Obecnie przyjmuje silne sterydy w tabletkach. Nie pomagają... Znów szukam kolejnych dermatologów, alergologów, innych szamanów...

Śpię po 4 godziny, nie mam czasu odespać- praca, obowiązki. . . Do pracy jadę na autopilocie. Jest mi ciężko rano wstać z łóżka.

Dziecko cierpi a ja jestem bezsilna...

Starsza córka,14 nastolatka jest trudnym dzieckiem. 5tkowa uczennica opuściła się w nauce, nauczanie zdalne w czasie pandemii zostawiło wielką dziurę. Nie chce sie uczyc, wycofała się z kontaktów z ludźmi, zamknęła w swoim pokoju. Ma depresyjny nastrój i często bywa agresywna. 3 lata temu samookaleczała się- wizyty u psychologów, później kilku psychoterapeutów, w końcu psychiatra, który stwierdził zaburzenia zachowania. Córka nie chciała poddać się terapii, na każdej sesji przez cały czas milczała.

Ma problemy ze snem- w nocy długo nie może zasnąć, leży w łóżku, a rano nie może wstać do szkoły i wagaruje. Do tego od niedawna doszły jakieś koszmarne lęki- boi się, że ktoś jest w pokoju, ma wrażenie  że ktoś na nią patrzy... Śpi z zapaloną lampką. Niedawno mówiła, że boi sie iść nocą do łazienki, bo widzi jakąś chudą postać w fotelu... Przerażające! 

Boję się, że to schizofrenia. Ze zachoruje, jak mój tata. Objawy są szalenie niepokojące.  Moje obawy potwierdza  moja terapeutka. Umówiłam wizytę u psychiatry, córka się stawia i zapowiada, że nie będzie współpracować. Do tego jest do mnie wrogo nastawiona i obwinia mnie o wszystko. 

Martwię się o nią. Mam nadzieję, że psychiatra zdiagnozuje, co dolega mojej córce, czy to coś poważnego, czy jakieś lęki rozwojowe.  Nie chcę, by straciła kontakt z rzeczywistością...Ma całe życie przed sobą.

Przygwoździło mnie to. Jestem, bądź co bądź, silna osobą - tyle w zyciu piekła przeszłam  że przetrwam i to. Ale dziś czuję, że ten kolejny cios mnie oszołomił. Jutro dojdę do siebie, ale dziś jest trudno.

Nie mogę na nikogo liczyć. Z męzem jestem na skraju rozstania- to człowiek bez jakiejkolwiek empatii, dla którego podejrzenie schizofrenii u córki jest kolejnym kamieniem do uderzania w nią, szydzenie, wyzwanie od wariatek, upadlanie. Nie jest zainteresowany  szukaniem pomocy , bo to byłby wstyd, że jego córka chora psychicznie, czy z zaburzeniem- co powie jego mama? Taki wstyd dla niej będzie, co ludzie o niej powiedzą?! Taka dystyngowana rodzina!

Moi rodzice zajęci są swoimi chorobami i awanturami. Do tego mama opiekuje się 84 letnią babcią  która niedawno ciężko przeszła półpaśca i teraz boryka się z problemami neurologicznymi.

Mam wrażenie, że jestem że swoimi problemami sama. Bardzo chcę pomóc dzieciom, a to wcale nie takie ładne.

Musiałam to z siebie wyrzucić. 

Dziękuję

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 31.05.2022 o 21:06, Gość Nana napisał:

Od przeszło roku czasu moja młodsza 4 letnia córka zmaga się z ciężkim rzutem AZS. Od 3 miesięcy każda noc jest nie przespana. Emolienty ją uczulają.  Żadne maści przepisane przez przeróżnych lekarzy nie pomagają. ..Obecnie przyjmuje silne sterydy w tabletkach. Nie pomagają... Znów szukam kolejnych dermatologów, alergologów, innych szamanów...

A byłaś z nią u psychologa?  Wiem, że ma dopiero 4 lata, ale AZS często ma podłoże w psychice. Skoro ma toksycznego ojca to prawdopodobnie poczuła rozłąkę emocjonalną z nim, pragnęła uczucia z jego strony a nie dostała. Mózg aby zmniejszyć cierpienie sprawia, że skóra staje się mniej wrażliwa. Inna sprawa, że Ty będąc z nią w ciąży z pewnością czułaś się źle psychicznie i płód to odbierał przez 9 m-cy a więc teraz to może wychodzić. Może z Twoją psychiką było źle i dziecko będąc maleńkie nie czuło z Toba kontaktu, co powodowało stres, a ten często wychodzi na skórze ( w ciele) po pewnym czasie. Tak wiec skoro nie pomagają żadne emolienty to podłoże jest w stresie, traumach, przeżyciach dziecka. Moze psycholog pomoże w kwestii jakiegoś odstresowania dziecka, może poda jakieś metody, wesprze psychicznie. 

W dniu 31.05.2022 o 21:06, Gość Nana napisał:

Martwię się o nią. Mam nadzieję, że psychiatra zdiagnozuje, co dolega mojej córce, czy to coś poważnego, czy jakieś lęki rozwojowe.  Nie chcę, by straciła kontakt z rzeczywistością...Ma całe życie przed sobą.

Przykro mi. Życzę aby postawiono trafną diagnozę i aby córka zgodziła się sobie pomóc. 

W dniu 31.05.2022 o 21:06, Gość Nana napisał:

Musiałam to z siebie wyrzucić. 

Dziękuję

Jesteś bardzo silną kobietą i dzielną. Życzę jeszcze więcej sił, abyś umiała zostawić dziada i wiele szczęścia Tobie i dzieciom. Pisz jeśli będziesz miała potrzebę .

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...