Za mały pęcherzyk ciążowy dla zarodka

[Gość Gkknvkplsns]

Hej,  jestem w 6t6d (tak licząc z pierwszego usg, gdzie był widoczny tylko pęcherzyk). Dzisiaj byłam u ginekologa i po badaniu lekarz powiedział, że serduszko bije i zarodek ma 6,6mm, ale martwi go, że pęcherzyk ciążowy jest stanowczo za mały. Nie chciał mi nic powiedzieć i kazał przyjść za 2 tyg, aby powtórzyć usg. Strasznie się martwię, jest to moja pierwsza ciąża, więc za dużo na jej temat nie wiem. Umówiłam się już prywatnie do innego ginekologa, ale to dopiero na czwartek. Co to może oznaczać? Czy są szanse żeby maleństwo dało radę i jednak przyszło na świat? Dodam, że od pierwszej wizyty biorę luteine 100 rano i wieczorem

[Gość mili]

poczytaj może artykuły na ten temat na portalu naturalnaplodnosc.pl

[Gość Xxxx]

Jakby ktoś szukał odpowiedzi na podobne pytanie. Jeden lekarz przemilczał temat, drugi (prywatnie) powiedział, że ciąża nie ma szans na utrzymanie bo płód jest „wadliwy”. Byłam w szpitalu z plamieniem i tam „lekarz” powiedział, że to mała ciąża i dlatego tak wygląda. Kolejny lekarz (prywatnie) stwierdził brak akcji serca płodu mimo, że 3 dni wcześniej jeszcze biło. U mnie skończyło się poronieniem i łyżeczkowaniem. Ale trzeba pamiętać, aby szukać lekarza tak długo, aby potwierdził chociaż jedną diagnozę, bo warto mieć pewność. Na tym akurat nie powinno się oszczędzać i jednak prywatne wizyty dadzą o wiele więcej niż na nfz