Skocz do zawartości
Forum

Powrot do Polski


Gość Daria

Rekomendowane odpowiedzi

Nie poradzę sobie. Po 7 latach wróciłam do Polski mieszkając poprzednio w Rumunii. Mimo stabilnego życia chciałam i ciągle się zastanawiałam jakby w Polsce było. Do tego namawiała mnie rodzina, ale miałam świetną pracę, którą lubiłam, ładne mieszkanie i znajomych. Do momentu kiedy rodzice zaczęli mi wmawiać, że zostanę sama na obczyźnie i umrę tam samotnie. Strasznie mną to wstrząsnęło, wysłałam kilka CV do Polski i szybko dostałam pracę. Postanowiłam spróbować i wróciłam do Polski. Żałuję i nie wiem jak to naprawić. Praca okazała się okropna, jest to zmiana na gorsze (nie finansowo ale wszystko inne). Jestem w kropce i nie wiem co robić. Męczyć się, wracać, szukać innej pracy ale w PL. Teraz naprawdę zostałam sama bo od innych słyszę tylko, że to była moja decyzja i mam żyć z tym błędem i że to głupi pomysł wracać do Rumunii skoro już stamtąd wyjechałam. Nie wiem jak to odkręcić, zamęczam się codziennie. Doszło do tego, że zaczęły budzić mnie wymioty i kołatanie serca. Nie chcę chodzić do pracy, boję się jej rzucić bo boję się dziury w CV i że finansowo nie podołam. Nie wiem czy mam wracać bo wydaje mi się to za szybko i czy znajdę pracę z podobną pensją, nie wiem w którą stronę iść - tak się zapętliłam. Do Polski przywiózł mnie chłopak, ale teraz nikt mi nie pomoże w przeprowadzce, on też stwierdził, że mam sobie radzić sama skoro podjęłam decyzję o zmianie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli bym miała możliwość powrotu do tamtej pracy w Rumunii to bym tam wróciła. Nie ma sensu męczyć się w złej pracy. Jeśli nie da się wrócić to lepiej poszukać innej w Polsce. Nie wiem po co bliscy Cię namawiali do powrotu jeśli teraz nie chcą Ci pomóc nie rozumiem ich. 

Odnośnik do komentarza

Znam troche osob ktore mieszkaly za granica, wrocily do Polski a potem wyjechaly bo mentalnie nie dawaly rady. A znam I takie, ktore chcialy wrocic, wrocily I dobrze sobie radza bo dobrze sie w Polsce czuja 

Decyzji nikt za ciebie nie podejmie tutaj. Tam jest dobrze, gdzie ci sie powodzi.

Odnośnik do komentarza
W dniu 24.03.2022 o 09:06, Gość Daria napisał:

Do momentu kiedy rodzice zaczęli mi wmawiać, że zostanę sama na obczyźnie i umrę tam samotnie.

Jesteś podatna na manipulacje ? To rodzice prawdopodobnie się tego obawiali, że nie pomoże im nikt na starość i umrą samotnie. Dlatego wzbudzaniem poczucia winy i lęku sprowadzili Cię z powrotem. Teraz oni są pewnie spokojni i zadowoleni-prawda? ? 

W dniu 24.03.2022 o 09:06, Gość Daria napisał:

że to była moja decyzja i mam żyć z tym błędem i że to głupi pomysł wracać do Rumunii skoro już stamtąd wyjechałam.

To była na pewno Twoja decyzja czy Twoich rodziców? Zrobiłaś to przecież dla nich-w pewnym sensie. To rodzice Ci powtarzają prawda? Takim tokiem myślenia można powiedzieć, że głupio zrobiłaś wracając do Polski skoro z niej wyjechałaś. A jednak zrobiłaś to, a więc możesz zrobić to samo i wrócić do Rumunii. 

W dniu 24.03.2022 o 09:06, Gość Daria napisał:

Nie chcę chodzić do pracy, boję się jej rzucić bo boję się dziury w CV i że finansowo nie podołam.

Dziura w CV nie jest katastrofą. Zawsze mogłaś działać w wolontariacie, np. pomagać uchodźcom z Ukrainy, mogłaś zajmować sie osobą chorą w rodzinie, mogłaś robić jakieś szkolenia i kursy.... cokolwiek. Co do finansowego niepodołania.... mieszkasz sama czy z rodzicami? Bo jeśli z nimi to za to, że Cię sprowadzili z powrotem niech sie poczują zobowiązani pomóc. 

W dniu 24.03.2022 o 09:06, Gość Daria napisał:

Do Polski przywiózł mnie chłopak, ale teraz nikt mi nie pomoże w przeprowadzce, on też stwierdził, że mam sobie radzić sama skoro podjęłam decyzję o zmianie.

Czyli rozumiem, że on został w Rumunii? A jesteście jeszcze razem? Bo jeśli tak, to nie wiem czy to dobry pomysł, skoro nie możesz liczyć na ukochanego w trudnych chwilach... 

Reasumując: Fakt, że konsekwencje swoich czynów należy ponosić, ale z tego co wodzę, że zostałaś podstępem sprowadzona do Polski. To mogło być spowodowane niskim poczuciem wartości, bo takimi ludźmi łatwo sterować. W obecnej chwili nabawiłaś sie nerwicy z powodu pracy. Co masz zrobić? Trudno jednoznacznie powiedzieć... to zależy co czujesz. Czy wracając do Rumunii i np. próbując wrócić do starej pracy czułabyś sie dobrze? Czy rzucając tę prace i szukając innej w Polsce będziesz sie dobrze czuła? Czy pozostając w środowisku w jakim jesteś będziesz sie dobrze czuła? Czy wracając do ludzi w Rumunii poczujesz sie dobrze? Skoro się zapętliłaś to posłuchaj siebie, nie innych, ale siebie i tylko siebie. Zrób wszystko być TY była szczęśliwa a nie wszyscy wokoło, bo to Twoje życie. 

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Javiolla napisał:

Jesteś podatna na manipulacje ? To rodzice prawdopodobnie się tego obawiali, że nie pomoże im nikt na starość i umrą samotnie. Dlatego wzbudzaniem poczucia winy i lęku sprowadzili Cię z powrotem. Teraz oni są pewnie spokojni i zadowoleni-prawda? ? 

Tak zadowoleni. Nie rozumieją, że jestem nieszczęśliwa bo przecież "Polska jest lepsza niż Rumunia"

Cytat

To była na pewno Twoja decyzja czy Twoich rodziców? Zrobiłaś to przecież dla nich-w pewnym sensie. To rodzice Ci powtarzają prawda? Takim tokiem myślenia można powiedzieć, że głupio zrobiłaś wracając do Polski skoro z niej wyjechałaś. A jednak zrobiłaś to, a więc możesz zrobić to samo i wrócić do Rumunii. 

Muszę to jakoś logistycznie zorganizować, nie mam samochodu i mam psa. Przeprowadzka kosztowała mnie kilka tysięcy i mnóstwo nerwów. Straciłam dobrą pracę i mieszkanie, strasznie mnie to dołuje. Muszę się jakoś dźwignąć psychicznie i to odkręcić.

Cytat

Dziura w CV nie jest katastrofą. Zawsze mogłaś działać w wolontariacie, np. pomagać uchodźcom z Ukrainy, mogłaś zajmować sie osobą chorą w rodzinie, mogłaś robić jakieś szkolenia i kursy.... cokolwiek. Co do finansowego niepodołania.... mieszkasz sama czy z rodzicami? Bo jeśli z nimi to za to, że Cię sprowadzili z powrotem niech sie poczują zobowiązani pomóc. 

Mieszkam sama, kilkaset kilometrów od rodziców. Jak porzucę pracę to zostanę bez środków do życia co dodatkowo mnie przeraża.

Cytat

Czyli rozumiem, że on został w Rumunii? A jesteście jeszcze razem? Bo jeśli tak, to nie wiem czy to dobry pomysł, skoro nie możesz liczyć na ukochanego w trudnych chwilach... 

Tak, wrócił do Rumunii. Jesteśmy razem dalej, ma mnie odwiedzić jak najszybciej się da ale pewnie będzie to dopiero za 2 miesiące.

Cytat

Reasumując: Fakt, że konsekwencje swoich czynów należy ponosić, ale z tego co wodzę, że zostałaś podstępem sprowadzona do Polski. To mogło być spowodowane niskim poczuciem wartości, bo takimi ludźmi łatwo sterować. W obecnej chwili nabawiłaś sie nerwicy z powodu pracy. Co masz zrobić? Trudno jednoznacznie powiedzieć... to zależy co czujesz. Czy wracając do Rumunii i np. próbując wrócić do starej pracy czułabyś sie dobrze? Czy rzucając tę prace i szukając innej w Polsce będziesz sie dobrze czuła? Czy pozostając w środowisku w jakim jesteś będziesz sie dobrze czuła? Czy wracając do ludzi w Rumunii poczujesz sie dobrze? Skoro się zapętliłaś to posłuchaj siebie, nie innych, ale siebie i tylko siebie. Zrób wszystko być TY była szczęśliwa a nie wszyscy wokoło, bo to Twoje życie. 

Nie wiem właśnie już sama, boję się własnych wyborów bo nie rozumiem jak mogło się to okazać aż taką porażką. Wylądowałam u terapeuty, muszę jakoś dojść do tego co jest dla mnie dobre i która droga jest słuszna.

Musiałam się po prostu tym jakoś z kimś podzielić. Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
W dniu 29.03.2022 o 10:14, Gość Daria napisał:

Tak zadowoleni. Nie rozumieją, że jestem nieszczęśliwa bo przecież "Polska jest lepsza niż Rumunia"

Nie wiem czy nie rozumieją czy nie chcą zrozumieć czy tobie tak mówią, a myślą  "o jak dobrze, że ona jest na miejscu, zajmie sie nami na starość". 

W dniu 29.03.2022 o 10:14, Gość Daria napisał:

Mieszkam sama, kilkaset kilometrów od rodziców. Jak porzucę pracę to zostanę bez środków do życia co dodatkowo mnie przeraża.

To masz problem faktycznie. Najlepiej mieć pracę i organizować wszystko na przeprowadzkę do Rumunii. Może inną pracę-jesli nie tą. 

W dniu 29.03.2022 o 10:14, Gość Daria napisał:

Tak, wrócił do Rumunii. Jesteśmy razem dalej, ma mnie odwiedzić jak najszybciej się da ale pewnie będzie to dopiero za 2 miesiące.

Tym bardziej bym przemyślała ten związek. To wsparcie o jakim pisałam to ważny aspekt. Wiem z własnego doświadczenia. Chyba, że on tylko tak gadała, a w rzeczywistości pomoże... sama musisz to wiedzieć. 

W dniu 29.03.2022 o 10:14, Gość Daria napisał:

oję się własnych wyborów bo nie rozumiem jak mogło się to okazać aż taką porażką.

Bo to nie był Twój wybór, a Twoich rodziców. Uległaś im mimo, że czułaś coś innego. Stąd porażka. Kieruj sie własnym poczuciem, własnym rozumem a nie powtórzy się taka sytuacja. Wczuj sie we własną duszę a nie daj sobą manipulować. 

W dniu 29.03.2022 o 10:14, Gość Daria napisał:

ylądowałam u terapeuty, muszę jakoś dojść do tego co jest dla mnie dobre i która droga jest słuszna.

Musiałam się po prostu tym jakoś z kimś podzielić. Dziękuję.

Życzę abys tę drogę odnalazła. Powodzenia. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...