Skocz do zawartości
Forum

Czy mężczyźni chcą być ...


Gość Tyna18

Rekomendowane odpowiedzi

dokończę..."poderwani";)
czasami miałam w życiu takie sytuacje, że jakiś facet "czaił" się przez miesiąc, dwa...widać było, że mu się podobam, ale w sytuacji, gdy nie znaliśmy się, nie odważył się nigdy odezwać. Jedynie "znajdował się" tam gdzie ja, siadał blisko, robił wokół siebie szum (chcąc zwrócić uwagę?). Sytuacja z wieku takiego wczesno- dorosłego. Ale w życiu spotykam się z sytuacjami, że ktoś ukradkiem na mnie spogląda, wydaje mi się, że trochę denerwuje się w mojej obecności, ale poza tym nic prywatnie nie zagaduje, żadnej aluzji. Z drugiej strony miałam też propozycje bezczelne..., ale to już wiem, że świadczy to tylko o tym człowieku. Za bardzo się rozpisałam, zastanawiam się czy w takiej sytuacji nie wziąć trochę sprawy w swoje ręce. tzn. trochę, jakoś neutralnie zagadać, uśmiechnąć się itp. żeby ten ktoś wiedział, że nie gryzę? Nie wiem co sobie taki myśli. Nie chcę też wyjść na desperatkę, więc musiałabym to bardzo delikatnie odegrać, chociaż, nie wiem czy mi to wyjdzie.  Nie chcę nikogo też płoszyć, stąd właśnie to pytanie. Nie wiem czy ktoś jest nieśmiały czy nie...czy boi się ośmieszenia. 

Odnośnik do komentarza
Gość piekło_mężczyzn

Poprostu chodzi o odwrócenie ról, może jako kobieta potrafisz sobie nieco wyobrazić i postawić sie w roli tzw 'faceta', który całe życie był w roli tego co musiał zdobyć, a zdobywany nigdy nie był, a jesli już to delikane słownictwo ze strony kobiet - nautralne, aby nie było przypadkiem że kobiecie chodzi o poznanie albo seks.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...