Skocz do zawartości
Forum

Trund przezycie w związku i nieufność


Gość ii2

Rekomendowane odpowiedzi

WItam

Jestem w związku z nieufną kobietą, która nie miała ojca bo wcześniej zmarł, więc nie ma wzoru żadnego, a mnie czasem oskraża o różne rzeczy. Mimo tego kochamy się. Jesteśmy z różnych przeżyć, ona miała normalną edukacje, ja miałem przemoc psychiczną i fizyczna. Nie podoba mi się moje podejście, ona rozumie to , że jestem inny, ale ja mam dość siebie, ona oskrażając mnie dobija mnie tylko. Byliśmy po rozstaniu gdzie kazała mi wyjść i nie wracać, potem znalazłem pracę pogodziliśmy się. Jednak nadal czuję się przy niej niedoskonały, zwłaszcza kiedy mi recytuje moje wady albo inaczej mówi mi jakie błędy popełniam, jak mantra. Jest dobrze, dobrze, kochamy się a dzień później czy kilka dni później zaczyna mieć czarne myśli, i wgl załamuje się, mówi że mi nie ufa, że nie wie co dalej, a potem ze mnie kocha, rollercoaster chyba jest po to aby obudzić się z psychicznego marazmu w jakim tkwię, i to nie dziewczyna jest przyczyną mojego stanu, całe życie złożyło się na to jaki teraz jestem. Wiem nie jestem konsekwentny w działaniach, ale to przez to że przez lata unikałem sytuacji które byłyby konfrontacją z rzeczywistością, np. zrobienie czegoś , wymagało ode mnie kilku dni na przemyślenie, albo pójdzie do ludzi to już dramat, jestem samotnikiem jeśli chodzi o relacje koleżeńskie, nigdy ich nie doświadczyłem tylko jako przemoc. Bardzo jesteśmy skrajni, ale tez bardzo rozumiemy siebie i nie rozumiemy, razem bez siebie nie możemy żyć. Ja jestem strzępkiem lęku, i strachu tzn byłem bo minęło mi to w znacznej mierze przez muzykę, której słuchalem, przy której sie relaksowałem i mijały złe dni. Często tak się leczyłem, czasem po po rostu kiedyt było źle leczyłem się alkoholem... ale przeszło mi boto droga do nikąd. Szukam psychoterapii,.. na NFZ moja dziewczyna jest z tego faktu niezadowolona ale ja oszczędzam. Nie mam tylu pieniędzy na prywatną wizytę. Hmm... nie wiem .. trudno mi określić swoją tożsamość.. myśle że poczucie wartości leży w gruzach.. a ja je przykrywam po prostu szczęściem które jest w związku, a wewnątrz gnije. 

Odnośnik do komentarza

Nie wiem nawet co napisać i czego oczekujesz. Bo nic tu nie da się doradzić, poza terapią, o której sam wiesz. 

Sami musicie podjąć decyzję czy tkwić, jakby nie było w tym toksycznym związku czy nie. Tak prawdę mówiąc razem powinniście korzystać z terapii dla par. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...