O co chodzi z tym hejtem na zmarłą dziewczynę?

[Gość anastazja25]

Kilka dni temu w Katowicach 19 letnia dziewczyna została przejechana przez autobus, kierowca zpremedytacją w nią wjechał, został zatrzymany. Od tamtej pory na tę tragicznie zmarłą Basię wylewa się fala hejtu w necie, jej smierć jest wysmiewana, a jej profil na fb jest pełen obrazliwych komentarzy, wyśmiewczych memów itp. Po necie krążą makabryczne zdjęcia tej dziewczyny robione przez gapiów, gdzie leży jej zmiażdzone i zmasakrowane przez autobus ciało. Na fb powstała też grupa broniących kierowcy, który trafił do aresztu. Kierowca był pod wpływem silnych leków na uspokojenie oraz antydepresantów, gdy  wdepnął w gaz. Filmik, gdzie ją rozjeżdza jest na youtube kręcony z czyjegoś balkonu. Co sadzicie o tej fali hejtu, o co z tym chodzi, by tak szkalować nieznana przecież większosci dziewczynę?

[Gość Gosc]

Sama jesteś przykładem tego hejtu.

Wydałaś wyrok że kierowca wjechał z premedytacją. Rzeczywiście, kilku dresów próbuje siłą otworzyć drzwi do autobusu, kierowca leczy się na depresję więc nic dziwnego że zadziałał tu syndrom uciekającego zająca. 

Ale pewnie wsadźmy chorego człowieka na dożywocie do więzienia, bo grupce oszołomów o godzinie 5 nad ranem zachciało się brać udział w burdach na środku ulicy.

[Gość Nnn]

Myślę, że przez to że sam fakt że miala 19 lat i już dwójkę dzieci, a po drugie że zamiast z nimi zostać w domu to szlajala się o 5 nad ranem gdzies po ulicy z patola, i że sama sobie była winna. Trochę w tym racji jest jednak nikt nie ma prawa jej wyzywać, mówić źle i oceniać 

[Gość sąsiadka]

Znałam Basię, nie szlajała się z patologią. Tego dnia jechała z narzeczonym do pracy, oni nie byli w grupie bijących się, stali na przystanku, wkroczyli, gdy kierowca potracił dziewczynę z grupy bijących się, podbiegli do nich, dziewczyna ich rozganiała stojąc tyłem do autobusu i wtedy ten ruszył wprost na nią i ją rozjechał. Basia mimo młodego wieku i tego, ze wczesnie została matką była porządna, dzieci miały jednego ojca, z którym była zaręczona, obydwoje pracowali. Dzieci były zadbane. To nie było tak, jak piszą ludzie nie znający jej, ona nie była patologią, co prawda wczesnie zostali rodzicami, ale byli odpowiedzialni, dbali o pociechy, nie byli tacy, jak ich opisują w komentarzach, a towarzystwo z bójki nie było ich towarzystwem, oni się wtracili widzac, co robi kierowca, bo wczesniej lekko potracił jedną z dziewczyn z tego bijacego się towarzystwa.

[Gość Marcin]

Widzę że sąsiadka pełny monitoring ma skoro twierdzi że nie znała się z tamtymi od bijatyki

[Gość sąsiadka]

Jestem na bieżąco przecież z ta sprawą.

[Gość Marcin]

To skoro to nie byli jej znajomi to czemu zainterweniowała zamiast zadzwonić po policję, bo tak się powinno zrobić.

[Gość sąsiadka]

Tego nie wiem!

[Gość sąsiadka]

Ja na jej miejscu wezwałabym policję, tym bardziej, ze ponoć policja stała całkiem blisko- z tego, co słyszałam.

[Gość Marcin]

Teraz, Gość sąsiadka napisał:

Tego nie wiem!

Dokładnie, w sprawie obcych się dzwoni po policję lub udaje się, że się nie widzi.

Interweniujemy kiedy krzywdzą naszych znajomych.

[Gość sąsiadka]

Wg tego, co mówiła jej rodzina, ona ich nie znała- tyle mi powiedziano.

[Gość Tryskacz]

Patusiara z dwoma bombelkami w wieku 19 lat asystowała grupie pijanych i agresywnych chuliganów.

[Gość incelWwo]

2 godziny temu, Gość Marcin napisał:

zamiast zadzwonić po policję

ej dzieciaczki nie wiedzące w czym żyją, przecież sprawy nie ciągną sie miesiąc czy rok, tylko kilka lat, po za tym winni, którzy zaczeli chyba nie chodzą do więzień, tylko agresorzy którymi są z powodu tego że zostali skrzywdzeni, bo takich najłatwiej wsadzać do więzienia.

30 minut temu, Gość Tryskacz napisał:

Patusiara z dwoma bombelkami w wieku 19 lat asystowała grupie pijanych i agresywnych chuliganów.

Nadstawiła pośladki w kierunku incelowskiego kierowcy, ale żeby już dać dupe to wiadomo że nie, w końcu incel sie wnerwił i odegrał sie za babskie gierki.

[Gość Xoxo]

A już opisano ze wracali nad ranem z dyskoteki do Świętochłowic. A nie ze do pracy szli. Non stop zmieniają wersje zdarzeń

 

[Gość Aniaa]

7 godzin temu, Gość Marcin napisał:

Dokładnie, w sprawie obcych się dzwoni po policję lub udaje się, że się nie widzi.

Interweniujemy kiedy krzywdzą naszych znajomych.

No brawo, kierowca oczywiście niewinny i cała reszta. Czy dzwoniła czy nie dzwoniła, jej sprawa, a tobie nic do tego.  

[Gość Aniaa]

9 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Sama jesteś przykładem tego hejtu.

Wydałaś wyrok że kierowca wjechał z premedytacją. Rzeczywiście, kilku dresów próbuje siłą otworzyć drzwi do autobusu, kierowca leczy się na depresję więc nic dziwnego że zadziałał tu syndrom uciekającego zająca. 

Ale pewnie wsadźmy chorego człowieka na dożywocie do więzienia, bo grupce oszołomów o godzinie 5 nad ranem zachciało się brać udział w burdach na środku ulicy.

A może kierowca rzeczywiście jest winien? Już chcesz decydować za sąd?

[Gość Xoxo]

Oczywiście że winien, a tym bardziej po ostatniej zmianie ustawy prawo o ruchu drogowym z tego roku,  gdzie juz nie tylko pieszy na pasach, ale i zblizajacy się do nich ma pierwszeństwo w ruchu. Kierowca nie probowal ani cofać, ani ich ominąć zatem jeśli nie nosił okularów a la Stępień, ani nie zaliczył naglego omdlenia połączonego z depnieciem na gaz to jego wina jest bezdyskusyjna. Jakby każdy pod.kurwiony kierowca tak robil to nie zostałoby nas dużo na drogach.

 

[Gość Xoxo]

2 godziny temu, Gość Xoxo napisał:

Oczywiście że winien, a tym bardziej po ostatniej zmianie ustawy prawo o ruchu drogowym z tego roku,  gdzie juz nie tylko pieszy na pasach, ale i zblizajacy się do nich ma pierwszeństwo w ruchu. Kierowca nie probowal ani cofać, ani ich ominąć zatem jeśli nie nosił okularów a la Stępień, ani nie zaliczył naglego omdlenia połączonego z depnieciem na gaz to jego wina jest bezdyskusyjna. Jakby każdy pod.kurwiony kierowca tak robil to nie zostałoby nas dużo na drogach.

 

Ale oni nie byli na pasach o.0

[Gość Leatherface]

Byli na drodze. I tu wchodzi zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego. Nigdy nie mając pewności co się odpierd.oli na drodze, tj. czy ktoś przed tobą nagle nie zahamuje,  czy Ci nagle sarna czy wewiorka drogę nie przetnie,  masz jechać tak by mieć odpowiedni zapas czasu i miejsca na reakcje. To co jest pokazane na tym filmie przeczy tej zasadzie. Może kierowca naogladal sie: Teksańska masakra piłą mechaniczną: Następne pokolenie (1994)

 

[Gość mariusz]

Ludziom chodzi o to, że jako matka nie była w domu, a na dyskotece, że gdyby była w domu nie doszłoby do tej tragedii i kierowca też by przez to nie ucierpiał. Ponoć brał antydepresanty, bo badania wykazały to widocznie cierpi na depresje, a obecna sytuacja napewno mu nioe pomoże wyzdrowiec

[Gość incelWwo]

ludzie, niektórzy oczywiście, dalej przepuszczają samochody na przejściu dla pieszych, prawo mówi tak, a naturale zachowanie odnośnie sytuacji co innego, jedni mają zachowanie dyktowane prawem, inni zachowania naturalne np. widząc że jedzie autobus ważący kilka ton z ilomaś ludźmi nie fer jest tarasować mu droge, bo np. jestem kobietom i takie mam prawo, ale to troche nie do tematu. Osobiście specjalnie nie podchodze do pasów jak widze jedzie samochó choćby 30km/h, bo łatwiej jest mi kilka sekund poczekać, niz doprowadzać do hamowania całego pojazdu, a następnie do rozpędzania(to bardzo nie ekologiczne), jednak kierowca i tak sie zatrzymuje, no ale co zrobić.