Skocz do zawartości
Forum

Problem z sąsiadami, jak rozmawiać?


Gość beata_andrzej

Rekomendowane odpowiedzi

Gość beata_andrzej

Kilka miesięcy temu wprowadzilismy się do 4 piętrowego bloku. Teraz latem mamy bardzo nieprzyjemny problem, przez który nie możemy w lato spokojnie otworzyc okien. Mieszkanie jest na jedna strone, mieszkamy na ostatnim pietrze, a a pietro i dwa pietra pod nami mieszkają ludzie, którzy palą strasznie duzo papierosów. Nie byłoby problemu, gdyby to było sporadycznie, ale to trwa dosłownie od rana do nocy, ci pod nami to starsi emeryci, może ok. 70 lat maja, w ciepłe dni przesiaduja na balkonie, pija kawke, palą co jakies 5 minut, graja sobie w karty, radyjka słuchaja. Praktycznie cały dzień na balkonie i papieros za papierosem. Ci dwa pietra niżej także starsi nie siedza co prawda na balkonie, ale także wychodza zapalic, z 5 razy w ciagu godziny. Przez co gdy u nas otworzymy okno, to ten dym po prostu nam wpada i mamy smród papierosów w całym mieszkaniu. Próbowalismy delikatnie rozmawiac z jednymi i drugimi, ale odebrali to jako atak na swoja wolnośc, że sa na swoim balkonie, a w domu sobie smrodzić nie będa, bo maja po remoncie niedawno (ci pod nami).  Administracja powiedziała, ze nie ma w regulaminie zakazu palenia na balkonie i nic zrobić nie mogą, by prosic nadal sąsiadów. Co robić, w lato chciałoby sie móc w dzień otworzyć okna, balkon, także usiąść na balkonie, ale po prostu ten smród jest ohydny.

Odnośnik do komentarza
49 minut temu, Gość beata_andrzej napisał:

Próbowalismy rozmawiać, kazali nam wybudowac sobie dom, skoro nam przeszkadza, albo dostosować się. 

Nic więcej nie możesz zrobić, jest wiele niedogodności mieszkając w bloku. 

Teraz całą noc można mieć otwarte okna, zależy jaka jest pogoda, kierunek wiatru, więc nie jest tak, że nie możecie otworzyć okna. W zimę też nie przesiadują na balkonach. Nie jest więc to tak bardzo uciążliwe, /chyba, że ktoś nie znosi samego zapachu/smrodu dymu/, pozostaje się pogodzić i nie stresować się tym na co nie macie wpływu. Albo zmienić mieszkanie, tylko też można trafić z deszczu pod rynnę. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość beata_andrzej

W chłodniejsze miesiace siedzi nie pala na balkonach, a na klatce, co prawda to czuć, bo trochę zapachu nam do mieszkań wpada, ale nie tak, jak letem. A co do otwierania okien w nocy, to sasiad dwa pietra nizej pali w nocy kilka razy, więc też nie jest tak, że całą noc możemy mieć normalne powietrze.  Jest to dla nas kłopotliwe, tym bardziej, ze boimy sie o zdrowie wnuczki, która się opiekujemy, choruje na mukowiscydoze i powinna bezwzględnie dymu unikać, co spędza nam sen z powiek, gdy od poniedziałku do piatku u nas przebywa do południa. Zdaniem sąsiada powinnismy ją hartować i dym jej w tym pomoże, będzie zdrowsza- tak nam kiedys powiedział w nerwach.

Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, Gość beata_andrzej napisał:

Próbowalismy rozmawiać, kazali nam wybudowac sobie dom, skoro nam przeszkadza, albo dostosować się. 

Do tego są bezczelni. Współczuję sąsiadów. Ale nie macie za bardzo wyjścia. W bloku trzeba się nierzadko podporządkować..

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Na klatce to jeszcze gorzej, bo dym dłużej zostaje. 

A już z dwóch  pięter niżej ew.dym, a raczej smród który do was wpadnie nie zaszkodzi wnuczce, więcej wpada zanieczyszczonego powietrza i  alergenów, niż tego dymu, nie masz się czym przejmować. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 13.07.2021 o 15:34, Gość beata_andrzej napisał:

i papieros za papierosem.

Z tego co wiem to spółdzielnie mają prawo ustalić wewnętrzny przepis zabraniający palenia na balkonie. U mojej mamy na klatce schodowej wywieszono taki przepis, jako regulamin spółdzielni. Tak więc gdyby spółdzielnia chciała to by pomogła ?  Proponuję chodzić na zebrania i poruszać ten temat. Może raz wybrać się do prawnika, który pomoże znaleźć argumenty, i nimi operować w spółdzielni. Wiem, że ten przepis u mojej mamy został sporządzony przed ich prawnika. Może chociaż zabronią palenia na klatce schodowej, jako miejsce publiczne. Ja bym się tak łatwo nie poddała. 

W dniu 14.07.2021 o 17:52, Gość beata_andrzej napisał:

W chłodniejsze miesiace siedzi nie pala na balkonach, a na klatce,

A to jest już argument do wezwania staży miejskiej. Jest przepis, że nie wolno palić w miejscu publicznym, a klatka schodowa niewątpliwie takim miejscem jest. Nie rozumiem, ze nie chcą sobie smrodzić w domu, ale innym mogą? Nie rozumiem tez przepisu, ze nie wolno grilla robić na balkonie. Ja osobiście wolałabym czuć grilla niż zapach fajek ?

W dniu 14.07.2021 o 16:25, Gość beata_andrzej napisał:

kazali nam wybudowac sobie dom, skoro nam przeszkadza, albo dostosować się. 

Niestety taka jest przykra prawda. Dziś można wybudować dom 30 m2 bez zezwolenia. Jeśli jesteście tylko dwoje to Wam wystarczy. Do tego kawałeczek ziemi, byle tylko stał domek. Niestety z sąsiadami w bloku są różne "przeboje". Jak nie palacze, to patologia, albo hałasujący po nocach, kłócący się, imprezujący co tydzień... Zawsze się trafi na kogoś, kto nam się nie spodoba. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

jednemu nie podoba się dym tytoniowy, innemu muzyka, a trzeci się uskarża na perfumy
na każdego cfaniaka myślącego symbolicznie znajdzie się większy
zawsze można kupić mieszkanie tam, gdzie nam się podoba

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...