Skocz do zawartości
Forum

Problem z psychoterapeutą


Gość Marek

Rekomendowane odpowiedzi

Mam taki jeden problem. Zazwyczaj jestem osobą niekonfliktową, potrafiącą pójść na kompromis, ale czasem się denerwuje. Chodzi o to, że miałem sesję terapeutyczną. Na terapii jestem już rok. Sesje obecne są online, bo jest ten cały koronoawirus no to ok, zapytała się mnie czy mogą być online, powiedziałem że tak, bo w, ale jak skończy się pandemia to powrót do gabinetu. No i sesje online były ok. Jednak podczas ostatnich dwóch sesji co jakiś czas słyszę psa w pokoju terapeutki, no spoko, jak sobie przejdzie no to git, ale jak zdarzy się, że zaszczeka albo kilkakrotnie w ciągu sesji terapeutka wskazuje psu, żeby poszedł no to ciężko mi się skupić i czuję, że mnie nie słucha. Ja rozumiem, że mogło się to raz zdarzyć, ale skoro zdarza się to już drugi raz z kolei po kilka razy w ciągu sesji no to jestem zły, bo ciężko mi zebrać myśli, gdy o czymś opowiadam, gdy słyszę przebiegającego psa albo widzę terapeutkę, która momentami mnie nie słucha. Zwłaszcza jest to trudne, gdy mam mówić o rzeczach trudnych, a tu nagle coś mi przeszkadza. Nie wiem czy przesadzam, ale mnie to trochę denerwuje i postanowiłem powiedzieć o tym na następnej sesji, jeśli taka sytuacja się powtórzy, albo powrót do gabinetu, albo ogarnięcie tej sprawy jakoś, albo chyba pójdę do innego terapeuty, bo czuję się lekceważony. Mam pytanie do was, czy ja przesadzam? Mam jakieś zaburzenia nerwicowe, problemy ze snem, ale w tej kwestii chyba nie? Przecież płacę za każdą wizytę pieniądzę i miło by było być wysłuchanym. Nie mam nic przeciwko psom, ale mnie to denerwuje.

Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, Gość Marek napisał:

Przecież płacę za każdą wizytę pieniądzę i miło by było być wysłuchanym

Oczywiście że masz prawo do swoich praw co do wykonania usługi. Jak to poruszyłeś z terapeutą to jaki był efekt?  Jest zrozumiałym że szczekanie może być rozpraszające nawet przez Internet. To nie jest przecież tylko zwykła rozmowa. Terapeuta powinien zapewnić dobre warunki sesji także w warunkach online. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Gość Marek napisał:

czy ja przesadzam?

Nie , nie przesadzasz. Powiedz jej na kolejnej sesji że oczekujesz od niej że zrobi z tym psem porządek, tak by Ci nie przeszkadzał. 

Podobnie nie musiałbys miec ochoty spotykac sie z jej psem w gabinecie. I nie wchodz z nia w żadne skojarzeniowe meandry- utnij ,że cokolwiek ona mysli na ten temat,  oczekujesz od niej że załatwij to do kolejnego spotkania.

weż pod uwage ze ona mogła po prostu nie pomysleć ze to irytujące - mi by np. nie przeszkadząło, ale tobie jak najbardziej może -  więc bardzo dobrze że jej o tym powiesz i pewnie sprawa będzie załatwiona

to nie są idealni ludzie - jak wszyscy wiec trzeba zwrac sobie wzajmnie na rózne rzeczy uwagi i komunikowac.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...