Demencja

[Gość Rufi]

Niestety póki co jestem zmuszony mieszkać z babcią. Sam zmagam się z dwubiegunówką, a babcia mnie jeszcze niszczy, ja już naprawdę nie daje rady. Wiecznie jej coś ginie. Jak nie pieniądze , to kompoty w słoikach, jak nie kompoty to mięso z zamrażalnika.... Wiecznie mnie o coś oskarża, ja już naprawdę jestem na skraju wytrzymania. Czy w takiej sytuacji mogę zadzwonić na policję, poprosić o interwncje? Co zrobić żeby przyszedł jakiś lekarz do niej, zbadał ją i stwierdził demencję? Kiedy ja grzecznie jej odpowiem /zaprzeczę (w ogóle jak się odezwę i cokolwiek powiem) to zaraz wpada w szał, przekrzykuje mnie, dzwoni do ciotki (swojej jedynej córki) która mieszka 130 km od nas, wymusza płacz jak aktorka, zaczyna jej się żalić że to ja się na nią drę, ciotka we wszystko jej wierzy, zaś ja jestem najgorszy.... Naprawdę nie wiem co robić w takiej sytuacji. Zaznaczę że babcia jest po amputacji nóg, jeździ na wózku, więc sama nigdzie do lekarza nie pójdzie, poza tym nie da się, twierdzi że ja z niej robię wariatkę. Jakiekolwiek opcje prywatnie tez nie wchodzą w rachubę, od razu zaznaczę że jedynie NFZ i tu pytanie czy w ogóle mogę zadzwonić do przychodni rodzinnej i czy lekarz rodzinny coś w tym kierunku zrobi 

[Gość Natalie]

Zadzwoń do Mopsu ,oni mają ludzi do takich spraw

[laurette]

W takim razie dobrze byłoby gdyby jakiś lekarz oficjalnie stwierdził jej problemy neurologiczne. Miałbyś podkładkę oficjalna np dla ciotki która prawi oskarżenia.

W jakim celu chcesz wzywać policję? Przez oskarżenia babci? Przecież sam wiesz że ma problemy z pamięcią i to jest tym spowodowane. A policja nic nie pomoże bo oni mają obowiązek ustalić przyczynę. Więc jak babcia Cię oskarży że coś ginie to będziesz na celowniku. Chyba że będziesz miał stwierdzone od lekarza że babcia ma kłopoty zdrowotne z głową to wtedy zupełnie co innego. 

[Gość Rufi]

Byłem w mopsie. Pracownica ma przyjechać pogadać z babcią, jednak babcia przy niej będzie udawać że jest ok. Mówili mi w mopsie że przez pandemie jest problem, bo lekarze nie jeżdżą po domach.... Więc kolejny przykład, gdzie w Polsce musi dojść do tragedii, żeby instytucje zaczęły coś robić sukcesywnie..... 

[laurette]

Lekarze nie przyjadą nawet do chorego człowieka który ledwo oddycha a co dopiero do Twojej babci którą męczy demencja. Nie wiem czego Ty oczekujesz od naszych urzędów i NFZ..

Do mojej babci nie wysłali lekarza jak miała niedotlenienie tylko karetka z samymi ratownikami medycznymi którzy zmierzyli tylko ciśnienie, takie chore czasy mamy. 

[Gość Loraine]

16 godzin temu, Gość Rufi napisał:

Niestety póki co jestem zmuszony mieszkać z babcią. Sam zmagam się z dwubiegunówką, a babcia mnie jeszcze niszczy, ja już naprawdę nie daje rady. Wiecznie jej coś ginie. Jak nie pieniądze , to kompoty w słoikach, jak nie kompoty to mięso z zamrażalnika.... Wiecznie mnie o coś oskarża, ja już naprawdę jestem na skraju wytrzymania. Czy w takiej sytuacji mogę zadzwonić na policję, poprosić o interwncje? Co zrobić żeby przyszedł jakiś lekarz do niej, zbadał ją i stwierdził demencję? Kiedy ja grzecznie jej odpowiem /zaprzeczę (w ogóle jak się odezwę i cokolwiek powiem) to zaraz wpada w szał, przekrzykuje mnie, dzwoni do ciotki (swojej jedynej córki) która mieszka 130 km od nas, wymusza płacz jak aktorka, zaczyna jej się żalić że to ja się na nią drę, ciotka we wszystko jej wierzy, zaś ja jestem najgorszy.... Naprawdę nie wiem co robić w takiej sytuacji. Zaznaczę że babcia jest po amputacji nóg, jeździ na wózku, więc sama nigdzie do lekarza nie pójdzie, poza tym nie da się, twierdzi że ja z niej robię wariatkę. Jakiekolwiek opcje prywatnie tez nie wchodzą w rachubę, od razu zaznaczę że jedynie NFZ i tu pytanie czy w ogóle mogę zadzwonić do przychodni rodzinnej i czy lekarz rodzinny coś w tym kierunku zrobi 

Po pierwsze nikt n twoje życzenie nie stwierdzi u twojej babci demencji. Twoja babcia musiałaby przejść badania psychiatryczne i neurologiczne w szpitalu. Co niestety obecnie jest nie do zrealizowania. Pewnie prywatnie są lekarze rodzinni którzy przyjadą do domu do pacjenta, ale to tylko niektórzy. Ty masz dwubiegunówkę więc musisz sam się leczyć, chodzic do psychiatry i na terapię. Czy masz możliwość żeby się wyprowadzić od babci czy mieszkasz z nią żeby jej pomóc? Możesz starać się o opieke dla babci z mopsu ale też są różne fundację, jest np agencja służby społecznej i oni chyba mają zlecenia z urzędu do seniorów. Tym bardziej potrzebujesz pomocy bo babcia jest na wózku, ale jak oni zobaczą że ty się nią zajmujesz to mogą ci powiedziec że babcia ma opiekę. Dlatego pomyśl nad wyprowadzką. Także dla swojego zdrowia, bo czesto osoby starsze są złośliwe, dramatyzują, lubią innymi dyrygować, nie rozumieją wielu rzeczy. Więc zacznij myśleć o sobie, a babci załatw opiekę. Poza tym ludzie z dwubiegunówką normalnie pracują i uczą się jednocześnie będąc pod kontrolą psychiatry i psychoterapeuty.  Pzdr

[Gość Rufi]

3 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Po pierwsze nikt n twoje życzenie nie stwierdzi u twojej babci demencji. Twoja babcia musiałaby przejść badania psychiatryczne i neurologiczne w szpitalu. Co niestety obecnie jest nie do zrealizowania. Pewnie prywatnie są lekarze rodzinni którzy przyjadą do domu do pacjenta, ale to tylko niektórzy. Ty masz dwubiegunówkę więc musisz sam się leczyć, chodzic do psychiatry i na terapię. Czy masz możliwość żeby się wyprowadzić od babci czy mieszkasz z nią żeby jej pomóc? Możesz starać się o opieke dla babci z mopsu ale też są różne fundację, jest np agencja służby społecznej i oni chyba mają zlecenia z urzędu do seniorów. Tym bardziej potrzebujesz pomocy bo babcia jest na wózku, ale jak oni zobaczą że ty się nią zajmujesz to mogą ci powiedziec że babcia ma opiekę. Dlatego pomyśl nad wyprowadzką. Także dla swojego zdrowia, bo czesto osoby starsze są złośliwe, dramatyzują, lubią innymi dyrygować, nie rozumieją wielu rzeczy. Więc zacznij myśleć o sobie, a babci załatw opiekę. Poza tym ludzie z dwubiegunówką normalnie pracują i uczą się jednocześnie będąc pod kontrolą psychiatry i psychoterapeuty.  Pzdr

Niestety nie mam możliwości takiej. Od grudnia jestem bez pracy. Obecnie też toczy mi się proces o upadłość konsumencką. Czegoś tu nie rozumiem. To że ja potrzebuje terapii i może i leczenia psychiatrycznego to ja wiem. Ale wiem też że osoba z demencją jest w stanie zniszczyć psychicznie nawet zdrowego człowieka. Więc nie rozumiem tu wszelkiego usprawiedliwiania babci i jej zachowania. Bezsprzecznym faktem jest to że powinna być przebadana i koniec. Bo ja za chwilę nie chce mieć do czynienia z prawem i oskarżenia o okradanie własnej babci..... W związku z powyższym albo mi nerwy puszczą i dojdzie do tragedii, bo naprawdę już nie wytrzymuje tego jej zachowania, oskarżeń i urojeń..... Albo instytucje pomogą mi rozwiązać ten problem 

[laurette]

6 minut temu, Gość Rufi napisał:

Czegoś tu nie rozumiem. To że ja potrzebuje terapii i może i leczenia psychiatrycznego to ja wiem. Ale wiem też że osoba z demencją jest w stanie zniszczyć psychicznie nawet zdrowego człowieka. Więc nie rozumiem tu wszelkiego usprawiedliwiania babci i jej zachowania

Ja bynajmniej nie usprawiedliwiałam Twojej babci. Stwierdziłam właśnie ze ważne by było orzeczenie lekarskie co do problemów Twojej babci z głową. To by pomogło w ubieganiu się o pomoc. 

Wiem jak potrafi życie uprzykryć taka osoba z chorą głowa.

[Gość Loraine]

58 minut temu, Gość Rufi napisał:

Niestety nie mam możliwości takiej. Od grudnia jestem bez pracy. Obecnie też toczy mi się proces o upadłość konsumencką. Czegoś tu nie rozumiem. To że ja potrzebuje terapii i może i leczenia psychiatrycznego to ja wiem. Ale wiem też że osoba z demencją jest w stanie zniszczyć psychicznie nawet zdrowego człowieka. Więc nie rozumiem tu wszelkiego usprawiedliwiania babci i jej zachowania. Bezsprzecznym faktem jest to że powinna być przebadana i koniec. Bo ja za chwilę nie chce mieć do czynienia z prawem i oskarżenia o okradanie własnej babci..... W związku z powyższym albo mi nerwy puszczą i dojdzie do tragedii, bo naprawdę już nie wytrzymuje tego jej zachowania, oskarżeń i urojeń..... Albo instytucje pomogą mi rozwiązać ten problem 

Hej. Rozumiem że ci nerwy puszczają. Nie usprawiedliwiam babci. Ale skoro jest taka sytuacja to sam musisz dbać o swoje zdrowie. To jest to co musisz. Jeżeli chodzi o babcię to powiedz, czy babcia ma już zorganizowaną Demencje lub Alzheimera? Jezeli nie to najpierw musi być przebadana. Poza tym też sam musisz poczytać o tym jak postępować z osobami z Demencją i Alzheimerem. Niestety jesteś teraz jej rodziną i opiekunem. Musisz być przygotowany na to że twoja babcia po prostu nie jest chodzaca, w zasadzie jest uzależniona od twojej pomocy. A to u takiej osoby jak ona odbija się na psychice. O ile ma Demencję to jak najbardziej jej zdrowie będzie się odbijalo na twoim zdrowiu psychicznym, na nerwach. Twoja babcia musi mieć opiekę. Ty sam sobie nie poradzisz. Możesz też złożyć papiery aby babcie umieścić w Sosie. Ale ludzie czekają lata na przyjęcie. Ja bym zrobiła tak, że postaralabym się o opiekę dla niej, a w tym czasie złożyła papiery do przyjecie jej do DPSu. Z tym że żeby przyjęto papiery do DPSu babcia musi być przebadana. Także teraz najważniejsza jest opieka dla babci bo musisz mieć pomóc, i sam musisz zająć się swoimi sprawami i zdrowiem. Sam pomyśl o zapisaniu się do psychoterapeuty. Pzdr