Skocz do zawartości
Forum

Kultura macho przyczyną samobójstw?


Gość Silva

Rekomendowane odpowiedzi

W trakcie przemówienia w siedzibie ONZ Emma Watson, aktorka znana z roli Hermiony Granger, powiedziała, że przyczyną samobójstw wśród mężczyzn jest kultura macho. Przez tą  kulturę mężczyźni, którzy mają jakieś problemy, boją się zwrócić o pomoc, gdyż mogą być uznani za mieczakow. Czy uważacie podobnie? Jestem ciekaw waszych odpowiedzi. Proszę o kulturalne komentarze bez mowy nienawiści.

Odnośnik do komentarza

Silva, czy to kolejny nick jednego z dyżurnych mizoginów na tym forum?

Albo nie zapoznałeś się z całością jej wypowiedzi, lub nie zrozumiałeś przesłania, ewentualnie usiłujesz sprowokować kolejną dyskusję obrażającą kobiety, a jednocześnie utyskiwać nad losem mężczyzn z problemami.

„Rodzice, czy traktowaliście swoje dzieci tak samo, jeśli tak, to w jaki sposób? Mężowie, czy wspieraliście swoje partnerki, tak, aby one też mogły realizować swoje marzenia? (…) Biznesmeni, czy wspieraliście, zachęcaliście kobiety, do piastowania funkcji liderek?” – pytała Watson delegatów ONZ.

„Równość płci to też wasza sprawa. Kobiety zajmują tę planetę 50/50, a są niedostatecznie reprezentowane, a ich potencjał zadziwiająco niewykorzystany” 

 

Oto fragment jej wypowiedzi, a cały sens jej wystąpienia miał na celu zachęcenie mężczyzn do działań na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn. To przez wieki wszechobecny patriarchat wtłoczył kobietę w rolę służącej mężczyźnie rozpłodowej "jałówki". Przez wieki kobiety były praktycznie pozbawione wszelkich praw; do edukacji, dziedziczenia, stanowienia o sobie, udziału w życiu politycznym. Wolność do równouprawnienia wywalczyły całkiem niedawno. Emma Watson w swoim wystąpieniu usiłowała uświadomić mężczyznom, że stając na równi z kobietami, mają też prawo do słabości. Dlatego też  w ich interesie leży równouprawnienie, żeby nie musieli czuć się odpowiedzialni za wszystko; utrzymanie rodziny, losy kraju i świata, bo kobiety chętnie wezmą część tego trudu i odpowiedzialności na siebie. 

35 minut temu, Gość Silva napisał:

aktorka znana z roli Hermiony Granger, powiedziała, że przyczyną samobójstw wśród mężczyzn jest kultura macho.

Zwrócę uwagę na to, że tę kulturę stworzyli sami mężczyźni i dlatego w ich interesie leży wykorzystanie potencjału kobiet, o czym mówiła Emma.

 
Odnośnik do komentarza

@Yonka1717 Przykro mi, że Pani dopisuje mi złe intencje. Wcale nie uważam, że samobójstwa mężczyzn są wyłącznie winą kobiet. Nie chcę Was o nic oskarżać, drogie Panie. Po prostu wydaje mi się, że na patriarchalnej kulturze cierpią nie tylko kobiety, ale również mężczyźni, od których oczekuje się nie wiadomo czego. Cieszy mnie to, że Emma Watson zwróciła uwagę na tę kwestię. Chciałem się dowiedzieć, czy inni też podzielają mój pogląd. Kto stworzył patriarchat, ciężko orzec. Mężczyźni, religia, a może i same kobiety np. matki, które bronią synów stosujących przemoc wobec swoich żon (dość częste zjawisko). 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Silva napisał:

o prostu wydaje mi się, że na patriarchalnej kulturze cierpią nie tylko kobiety, ale również mężczyźni, od których oczekuje się nie wiadomo czego. Cieszy mnie to, że Emma Watson zwróciła uwagę na tę kwestię.

Dokładnie o to jej chodziło. Jednak zwrócenie uwagi na samobójstwa mężczyzn, było z jej strony sprytnym wybiegiem. Jak sądzę, nie miała na myśli przypadków mężczyzn, którzy odbierają sobie życie, bo nie radzą sobie z kobietami, tylko tych, biorących udział w wyścigu szczurów, pnących się po szczeblach kariery, wikłających się w różne afery itd.

Większą część swojej wypowiedzi Emma poświęciła ciągle istniejącym nierównościom, nawet w wysoko rozwiniętych krajach. Wspomniała też, że w wielu częściach świata kobietom nadal odmawia się ludzkich praw, traktując je jak towar.

To było jej głównym przesłaniem. Mężczyznom, którzy rządzą światem, raczej nie jest na rękę równouprawnienie i na to właśnie zwróciła uwagę w bardzo elegancki i sprytny sposób.

Godzinę temu, Gość Silva napisał:

Kto stworzył patriarchat, ciężko orzec.

Patriarchat stworzyli mężczyźni, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Tyle, że świat i cywilizacja poszły do przodu i kobiety w wielu krajach zyskały wreszcie prawa, choć nie zawsze są one przestrzegane. Emma dała o zrozumienia, że dzieląc się z kobietami odpowiedzialnością, zdejmują ją częściowo ze swoich barków (gdyby tylko chcieli ?).

Zresztą jej apel skierowany był do ludzi (zarówno kobiet, jak i mężczyzn) wykształconych, aktywnych, z ambicjami.

Odnośnik do komentarza
Gość Analityk forum

Pani Yonka jest mizoandryczką i dlatego w każdej wypowiedzi traktującej o problemach mężczyzn dopatruje się obwiniania kobiet i mizoginii. W psychologii nazywa się to projekcją.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Projekcja_(psychologia)

Co do wypowiedzi Emmy Watson - trudno mi się odnieść, ale szanuję tą panią za konsekwencję w kontekście równouprawnienia. Bowiem 95% feministek nie dąży do faktycznej równości płci i zniesienia patriarchatu jako całości. W patriarchacie mężczyźni mieli więcej przywilejów, jednak ponosili z tego tytułu większą odpowiedzialność - feministki oczekują przeniesienia na kobiety przywilejów męskich bez towarzyszącej tymże odpowiedzialności.

Odnośnik do komentarza

@Yonka1717 Nie powiedziałem, że mężczyźni odbierają sobie życie przez kobiety. Przytoczyłem teorię, wedle której przyczyną samobójstw wśród mężczyzn jest to, że boją się przyznać przed środowiskiem, również przed innymi mężczyznami do swoich słabości i problemów. Patriarchat wymusza na mężczyźnie bycie twardym i silnym. O nic kobiet nie oskarzalem.

@Analityk forum Święte słowa. To czym mnie urzekła Emma Watson jest to, że w równouprawnieniu dostrzegła również dobro mężczyzn. Skoro dotąd mieli być silnymi, to czemu w dobie równouprawnienia mamy dalej od nich wymagać. Czytałem kiedyś wypowiedź polskiej feministki na temat mężczyzn (nazwiska nie pamiętam), która twierdziła, że nie ma prawdziwych mężczyzn i niektórzy są zbyt ciapowaci. Proszę sobie wyobrazić  jaki byłby krzyk, gdyby ktoś tak powiedział o kobietach. Popieram równouprawnienie w 1000%, ale działające w dwie strony. Skoro mam gotować obiady i zajmować się dzieckiem, to dlaczego ktoś ma oczekiwać, że będę jeszcze dużo zarabiać.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Analityk forum napisał:

W patriarchacie mężczyźni mieli więcej przywilejów, jednak ponosili z tego tytułu większą odpowiedzialność

...tyle, że sami sobie przyznali te przywileje, wykluczając kobiety z możliwości podejmowania decyzji.

2 godziny temu, Gość Analityk forum napisał:

feministki oczekują przeniesienia na kobiety przywilejów męskich bez towarzyszącej tymże odpowiedzialności.

 Jakieś przykłady, czy może projektujesz?

Godzinę temu, Gość Silva napisał:

To czym mnie urzekła Emma Watson jest to, że w równouprawnieniu dostrzegła również dobro mężczyzn.

?

Jej głównym celem było zwrócenie uwagi na brak równych szans kobiet i mężczyzn, co ciągle ma miejsce nawet w świecie zachodnim (mówiąc ogólnie). To tak, jakby starała się przekonać bogacza, żeby podzielił się majątkiem z biednym, a za to będzie miał punkty dodatnie stając przed obliczem Pana ?.

Inaczej rzecz ujmując, sugerowała w empatyczny sposób; oddaj część swojej władzy kobiecie, a będzie ci lżej. 

Godzinę temu, Gość Silva napisał:

Skoro mam gotować obiady i zajmować się dzieckiem, to dlaczego ktoś ma oczekiwać, że będę jeszcze dużo zarabiać.

Z takim ktosiem trzeba się dogadać wcześniej. Tymczasem, przynajmniej w naszej rzeczywistości, to kobiety zasuwają na trzy etaty, w tym dwa bezpłatnie.

 

Edytowane przez Yonka1717
Odnośnik do komentarza
31 minut temu, Yonka1717 napisał:

Fakt, jednak kierunek tej dyskusji właśnie zmierza w tym kierunku. Wiedziałam, że tak się to skończy.

@Yonka1717 Ciekawe skąd Pani to wie? Ma Pani szklaną kulę? Jeśli tak, to mam pytanie o to jakie numery zostaną wylosowane w Lotto. Kierunek zmierza w tym kierunku. A masło jest maślane. 

 

37 minut temu, Yonka1717 napisał:

Inaczej rzecz ujmując, sugerowała w empatyczny sposób; oddaj część swojej władzy kobiecie, a będzie ci lżej. 

To prawda. Dotąd mężczyzna był z miejsca uważany za kapitana rodziny, czy jakiejś innej komórki społecznej. Czy tego chce, czy nie na jego barki narzucano dość sporą odpowiedzialność. W myśl równouprawnienia, miałby podzielić się z kobietą, nie tylko władzą, ale również idącą za nią odpowiedzialnościa.  Tymczasem niektóre feministki, choć nie wszystkie,  zarzucają facetom, że są zbyt ciapowaci, czyli nie chcą przyjąć tej odpowiedzialnosci wynikającej z równouprawnienia 

Odnośnik do komentarza

Ja jestem za równouprawnieniem. Zacznijmy od wyrównania wieku emerytalnego i limitów noszenia ciężarów w pracy fizycznej ? Poszerzyć wejścia do pomieszczeń aby nikt nie musiał nikogo przepuszczać i dwójki mogły przechodzić jednocześnie. I żeby obowiązkowo każdy mężczyzna dostawał tyle odpowiedzi na tinderze co losowa pani, w innym wypadku nie ma mowy o równouprawnieniu. Proszę też nie mówić ile osób ginie „w tym kobiety i dzieci”, a ilu mężczyzn i kobiet. Możemy tak dalej ciągnąć...

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

 

 

 

Kultura macho jest przyczyną samobójstw, ponieważ kobiety mają instynkt stadny stygmatyzacji i piętnowania mężczyzn, którzy nie spełniają kryteriów atrakcyjności męskiej i one popychają ich do tego.

Od najmłodszych lat kobiety, a właściwie jeszcze dziewczyny w szkołach prześladują, szykanują i wyśmiewają się w swoich grupkach z mężyczn, którzy nie spełniają kryteriów atrakcyjności. Czyli eliminują słabszych osobników, oczywiście są przy tym bezkrytyczne wobec siebie.

Ile razy niscy, słabi psychicznie, czy fizycznie chłopcy są wyśmiewani, poniżani, popychani, wyzywani, a widziałeś kiedyś szkolnego sportowca, chuligana z kwadratową szczęką, żeby był tak traktowany? Nie, w jego towarzystwie dziewczyny czują rozluźnienie, zupełnie inne emocje, odruchową uległość.

Potem te zachowania nie ustępują, wejdź sobie na jakieś forum, nawet tutaj, i znajdź temat, w którym mężczyzna napisze, że ma problem z kobietami, wtedy kobiety na tym forum utworzą stado, kółko wzajemnej adoracji, które będzie go obśmiewać, kpić i kwestionować zdolności do rozrodu. Nawet na tym forum. Tu masz przykład:

14 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Nie wypowiadaj się w temacie, o którym nie masz pojęcia. Musiałbyś mieć doświadczenie i jakiekolwiek życie seksualne (z kobietą oczywiście, a nie z własną ręką). 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Generalnie jest to nic innego jak zwierzęca, czysto prymitywna eliminacja, niechęć do osobników płci męskiej, kwestionowanie ich zdolności do rozrodu, utrzymania, poradzenia sobie z czymś, czy zdobycia samicy.

To typowe zagrania, kobiecy mózg częśćiej tak robi bo funkcjonuje na bardziej prymitywnym, zwierzęcym poziomie, to ewolucja. Kobiety go nie rozwijały w toku ewolucji, mężczyźni tak, były inne role.

Dlatego między innymi ciągnie ich do prymitywnych, ekstrawertycznych macho, bo funkcjonują na zbliżonym poziomie. 

 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość BógJestZły napisał:

Generalnie jest to nic innego jak zwierzęca, czysto prymitywna eliminacja, niechęć do osobników płci męskiej, kwestionowanie ich zdolności do rozrodu, utrzymania, poradzenia sobie z czymś, czy zdobycia samicy.

To typowe zagrania, kobiecy mózg częśćiej tak robi bo funkcjonuje na bardziej prymitywnym, zwierzęcym poziomie, to ewolucja. Kobiety go nie rozwijały w toku ewolucji, mężczyźni tak, były inne role.

Dlatego między innymi ciągnie ich do prymitywnych, ekstrawertycznych macho, bo funkcjonują na zbliżonym poziomie. 

 

Rozmowa chyba weszła na zupełnie inne tory niż to zamierzałem. Nie lubię chwalenia kultury macho. Uważam, że jej ofiarami padają również mężczyźni.

Odnośnik do komentarza
Gość Analityk forum

Zarówno mizoandria jak i mizoginia są zaburzeniami. Kultura patriarchalna znacznie bardziej potępiała mizoginię znacznie bardziej, co było pochodną należnego kobiecie traktowania jako istoty słabszej. I tu mamy pierwszy punkt do kłamstwa równościowości feminizmu, gdzie feministki dopatrując się mizogini wszędzie, niejako jeszcze bardziej poszerzają zdobycze patriarchatu w obszarach, gdzie uznają to za wygodne - jednocześnie żywiąc silne uprzedzenie i niekiedy nienawiść do kobiet, które łączą szczęśliwe życie rodzinne z sukcesem zawodowym odniesionym bez prawnych przywilejów.

Wracając do pani Yonki, jest to femcels, pani z dużą nadwagą i rysami twarzy uniemożliwiającymi ściągnięcie zainteresowania mężczyzn, czego dowodem są padające tu z jej strony obraźliwe sformułowania, jak chociażby te przytoczone tutaj.

 

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Gość Silva napisał:
17 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Fakt, jednak kierunek tej dyskusji właśnie zmierza w tym kierunku. Wiedziałam, że tak się to skończy.

@Yonka1717 Ciekawe skąd Pani to wie? Ma Pani szklaną kulę? Jeśli tak, to mam pytanie o to jakie numery zostaną wylosowane w Lotto. Kierunek zmierza w tym kierunku. A masło jest maślane.

Nie musiałam mieć kryształowej kuli, wróżyć z fusów, kart, czy gwiazd, po prostu wiedziałam, że dyskusja zmierza w kierunku wytykania "niesprawiedliwości", jakie przyniosło równouprawnienie kobiet i mężczyzn i nie pomyliłam się.

PS. Jest mi miło, że zwracasz się do mnie per "Pani", ale to nie jest konieczne. Na tym forum zwracamy się do siebie najczęściej używając formy drugiej osoby, lub po prostu w/g nicku. Zresztą, jak Ci wygodnie.

6 godzin temu, Gość Silva napisał:

Rozmowa chyba weszła na zupełnie inne tory niż to zamierzałem. Nie lubię chwalenia kultury macho. Uważam, że jej ofiarami padają również mężczyźni.

Jeśli w rozmowę włącza się BJZ, to niczego innego nie oczekuj, jak pomyj wylewanych na kobiety. Co do kultury macho; panowie sami zgotowali sobie ten los i zgadzam się z tym, że czas na zmiany. Jednak rodzą się one w bólach, ponieważ trudno wyplenić ze świadomości wielu ludzi, kobiet, jak i mężczyzn wielowiekowy patriarchat. Nawet Emma w swoim wystąpieniu wspomniała o innym sposobie wychowywania dziewczynek i chłopców.

15 godzin temu, Gość Luck napisał:

Ja jestem za równouprawnieniem. Zacznijmy od wyrównania wieku emerytalnego i limitów noszenia ciężarów w pracy fizycznej ?

Biorąc pod uwagę Twoje argumenty, żeby równouprawnieniu stało się zadość, mężczyźni powinni zachodzić w ciążę, znosić wszelkie jej niedogodności, chodzić z rosnącym brzuchem, rodzić w bólach, znosić trudy połogu i karmić piersią ?

15 godzin temu, Gość Luck napisał:

I żeby obowiązkowo każdy mężczyzna dostawał tyle odpowiedzi na tinderze co losowa pani, w innym wypadku nie ma mowy o równouprawnieniu.

Koniecznie! Powinna wejść w życie ustawa zmuszająca kobiety do nawiązywania relacji z mężczyznami, którymi nie są zainteresowane ?. Jednak taka ustawa w ramach równouprawnienia powinna działać w obydwie strony, czyli dotyczyć także mężczyzn.

15 godzin temu, Gość Luck napisał:

Proszę też nie mówić ile osób ginie „w tym kobiety i dzieci”, a ilu mężczyzn i kobiet.

Akurat Ty wywołałeś ten temat. Przemoc domowa w przeważających przypadkach stosowana jest wobec kobiet i dzieci i jest to niezaprzeczalny fakt. Przemoc wobec mężczyzn, owszem zdarza się, lecz jest to niewielki odsetek w porównaniu do przemocy wobec kobiet. To samo dotyczy molestowania np w pracy. Wiem, że zdarzają się przypadki, gdy kobieta wykorzystuje swoją władzę, ale jest to margines w porównaniu do tego, co robią mężczyźni, szczególnie w naszym kraju. To też fakt.

54 minuty temu, Gość Analityk forum napisał:

Wracając do pani Yonki, jest to femcels, pani z dużą nadwagą i rysami twarzy uniemożliwiającymi ściągnięcie zainteresowania mężczyzn, czego dowodem są padające tu z jej strony obraźliwe sformułowania, jak chociażby te przytoczone tutaj.

 

Nie jestem zaskoczona, gdy brakuje argumentów, pozostają chwyty poniżej pasa. To tak jakbym napisała, że ciskasz się, bo masz małego.

Jakież to obraźliwe sformułowania z mojej strony padły w tej dyskusji?

Odnośnik do komentarza

Powiedzmy sobie jasno, mężczyźni mają w życiu pod góre, mają być męscy, nie mogą sie żalić, są odwrotnie traktowani np. w ważnej sferze seksu - mężczyzna z potrzebą seksu jest zwykle szyderczo obchodzony, kobieta z potrzebą seksu może nawet wziąć za to korzyści - prostytucja.
 Liczba samobójstw po stronie mężczyzn jest przerażająco większa, telewizja nigdy o tym nie wspomniała.
 Niestety poruszając problemy mężczyzn, szybko napotykamy wojującą feministke, jakby robota, z programem do podważania logiki i faktów, że mężczyzna ma gorzej np. w sferze seksu, czy każdej innej sferze(kultura, prawo, prawa, rozrywka).

23 godziny temu, Yonka1717 napisał:

Patriarchat stworzyli mężczyźni, nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

mało rozumne stwierdzenie, to kobiety przecież od zawsze myślały o panach władcach, przez to tworząc takich mężczyzn.

2 godziny temu, Yonka1717 napisał:

Przemoc domowa w przeważających przypadkach stosowana jest wobec kobiet i dzieci i jest to niezaprzeczalny fakt

mało rozumne stwierdzenie, po pierwsze, gdy kobieta uderzy mężczyzne, to taki przypadek będzie zgłoszony jeden na 1000, po drugie, jakoś zapomniałaś o przemocy psychicznej kobiet, to tak jakby nie wiedzieć, ze słowa i czyny mogą boleć. 

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Przemoc domowa? Buahaha. Współczesna cywilizacja to jeden wielki terror dla mężczyzn. Dla mężczyzny doświadczanie przemocy to codzienność. 

Przemocy finansowej, psychicznej, presji ze strony społeczeństwa, która sama z siebie jest przemocą i powoli wyniszcza zdrowie i układ nerwowy każdego mężczyzny, który na co dzień zmaga się z dramatami o jakich kobietom się nawet nie śniło. 

Odnośnik do komentarza
Gość Analityk forum
3 godziny temu, Yonka1717 napisał:

Przemoc domowa w przeważających przypadkach stosowana jest wobec kobiet i dzieci i jest to niezaprzeczalny fakt. Przemoc wobec mężczyzn, owszem zdarza się, lecz jest to niewielki odsetek w porównaniu do przemocy wobec kobiet. To samo dotyczy molestowania np w pracy. Wiem, że zdarzają się przypadki, gdy kobieta wykorzystuje swoją władzę, ale jest to margines w porównaniu do tego, co robią mężczyźni, szczególnie w naszym kraju. To też fakt.

No to akurat przesada i stwierdzenie niemniej absurdalne niż teorie płaskoziemców i antyszczepionkowców. Rozumiem Kłamstwo Stambulskie, które - może dożyję - będzie traktowane jako akt instytucjonalnego seksizmu, ale dane wskazują, że współczynnik jest bardzo podobny. Ja sam osobiście doświadczyłem molestowania w pracy, w tym przez przełożoną. Akurat tematyka statystyk przemocy ze względu na płeć to królowa feministycznych kłamstw.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...