Skocz do zawartości
Forum

Mąż unika seksu od paru miesięcy


Gość Danka

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z którym nie wiem, jak sobie poradzić. Mam 28 lat i męża (jesteśmy rok po slubie) starszego od siebie o 15 lat. Od razu zaznaczam, żeby uprzedzić ew. komentarze: zanim zdecydowaliśmy się na małżeństwo, to minęło 4 lata, gdzie zdążyliśmy się dobrze poznać. Różnica wieku nie ma dla nas znaczenia, chociaż byli ludzie, którzy krzywili się, że dojrzały facet spotyka się z gówniarą. Jednak to nie o tym wątek. Do niedawna wszystko było w porządku, jednak od około 3, a w zasadzie prawie 4 miesięcy sporo się zmieniło. Mianowicie mąż unika seksu. Za wszelką cenę, robi wszystko, żeby tylko nie doszło do zbliżenia. Albo wymawia się pracą albo mówi, że jest śpiący albo skarży się na ogólne osłabienie. Bywa, zw znajdzie inną wymówkę, podaje te, które pojawiają się najczęściej. Nie naciskalam ani nic, w końcu człowiek ma prawo nie mieć ochoty, ale trwa to non stop. Zaniepokoilo mnie to, zaczęłam go wypytywać, czy coś się stało czy się jednak źle czuje, ale on mówi, że wszystko jest w porządku. Przez te parę miesięcy do seksu doszło zaledwie trzy razy, a wcześniej wyglądało to całkowicie inaczej. Parę razy przyłapałam męża, jak robil sobie dobrze ręką. Jeżeli chodzi o zbliżenia między nami- ściana, nic się nie zmienia. Mąż unika rozmów na ten temat, ja też nie chce non stop wałkować tego, ale nie ukrywam, że się martwię. Absolutnie nie chodzi o to, że chce dziecka- zabezpieczam się, raczej nie biorę pod uwagę posiadania dzieci. Chodzi mi o zwykła bliskość między nami, która zanika. Tak w innych sprawach dużych odchyleń nie ma, żyjemy normalnie, niby dobrze się dogadujemy. Ale w sprawie seksu - nic. Kompletnie nic, jakby dla męża nagle stało się to czymś nieważnym. Może to głupie pytanie, ale jak podejść męża, żeby powiedzial, czemu aż tak unika seksu? Ja boję się, że może on coś wie np wie, że coś mu jest, na coś choruje, tylko mnie powiedzieć nie chce. Kiedyś było inaczej. Martwię się coraz bardziej tym. Tylko już mi pomysłów brakuje jak ,,wydusić " z męża o co chodzi.
Z drugiej strony przyłapałam go na masturbacji parę razy, więc naprawdę już nie wiem, gdzie szukać przyczyny.

Odnośnik do komentarza

Ale nigdy nie było takich problemów. Seks był, on sam nigdy wcześniej nie wykręcał się ani nic. Najpierw nie byłam zdziwiona, w końcu można nie chcieć, nie miec najmniejszej ochoty czy być zwyczajnie padniętym, ale to trwa cały czas. Mąż naprawdę robi wszystko, byleby tylko nie dopuścić do zbliżenia. I teraz już zaczyna mnie to martwić, bo chyba to normalne nie jest, żeby tak diametralnie się to zmieniło. 

Co do pornografii - nie udaje, że tego nie ma, nie napisałabym, że ,,mój mąż to nigdy w życiu porno nie tyka, swiety jest i w ogóle", ale nie powiedziałabym, że to uzależnienie od tego typu filmów. 

Nie wiem w czym rzecz. Gdyby mąż zawsze był taki ws seksu to w ogóle nie byłoby tematu, ale ta zmiana nastąpiła nagle i boję sie, że coś poważniejszego się dzieje. Tylko za nic nie wiem gdzie szukać przyczyny. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość edwardo napisał:

wychodzi mi, że mąż jest uzależniony od masturbacji/pornografii 

Też tak pomyślałam, generalnie faceci nie przyznają się do swoich słabości, lepiej schować głowę w piasek. 

Była tu opisywana sytuacja, gdzie mąż zrezyzygnował z bliskości z żoną na rzecz seks kamerek, bo co on będzie się z żoną męczył?Ale tak naprawdę to pewnie chodziło o orgazm, który dużo łatwiej mu przychodził... 

Jak nie przyłapiesz męża na czymkolwiek to się nie przyzna. 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli on nie chce na ten temat rozmawiać, to siłą niczego z niego nie wydusisz. Może ostatnim rzutem na taśmę spytaj go, jak w tej sytuacji on wyobraża sobie Wasze dalsze pożycie? Argumenty są oczywiste; jak większość zdrowych ludzi potrzebujesz bliskości i seksu, co jest naturalne, czujesz się oszukana, niespełniona, tym bardziej, że wcześniej było normalnie, więc jak długo ma trwać ta absencja, jak długo ma zamiar zbywać Cię, że nic się nie dzieje, skoro "się dzieje"? Może w ten sposób z nim porozmawiaj.

Nie wiem, jakie mogą być przyczyny; może zaniedbałaś się, utyłaś i on stracił ochotę, może Cię zdradził i zaraził się czymś, nie chce się przyznać i zarazić Ciebie? Nie wiem, jak wyglądało Wasze pożycie wcześniej, ale może on jest homo, a może faktycznie jest na coś chory, albo ma kochankę?

Wiem, że niektórzy uznają ten sposób za paskudny, ale w tej sytuacji może przetrzepiesz jego papiery, dokumenty, może doszukasz się jakiejś dokumentacji medycznej. Zajrzyj mu do telefonu, może znalazł inną babę? Problem jest dla Ciebie poważny i przykry, a skoro on nie chce rozmawiać, to spróbuj sama czegoś dowiedzieć się.

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Gość lara napisał:

Niestety bez pomocy specjalistów się nie obejdzie. Ja tez kiedys miałam podobny problem . Napisz do mnie na priv adres lara.fajna@onet.pl podam Ci namiar na lekarza który mi pomogl w podobnym problememie

Może zamiast wpuszczać ludzi w maliny i udawać osobę z podobnym problemem, zareklamuj po prostu swój gabinet w uczciwy sposób (lub tego, kto Ci płaci za naganianie klientów).

Odnośnik do komentarza
Gość Bezimienny
33 minuty temu, Gość ka-wa napisał:

Też tak pomyślałam, generalnie faceci nie przyznają się do swoich słabości, lepiej schować głowę w piasek. 

Była tu opisywana sytuacja, gdzie mąż zrezyzygnował z bliskości z żoną na rzecz seks kamerek, bo co on będzie się z żoną męczył?Ale tak naprawdę to pewnie chodziło o orgazm, który dużo łatwiej mu przychodził... 

Żyjesz internetem zamiast realnym życiem i twój obraz mężczyzn jest skrzywiony. Najpierw uporządkuj swoje życie a dopiero potem udzielaj rad na forum. W ten sposób się nie dowartościujesz.

 

42 minuty temu, Gość Danka napisał:

Gdyby mąż zawsze był taki ws seksu to w ogóle nie byłoby tematu, ale ta zmiana nastąpiła nagle i boję sie, że coś poważniejszego się dzieje. Tylko za nic nie wiem gdzie szukać przyczyny. 

To coś zrób zamiast tworzyć miliony teorii o przyczynach, Najprościej byłoby o tym porozmawiać ale skoro wolisz komplikować sobie życie to nikt cię przed tym nie powstrzyma.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Bezimienny napisał:

Żyjesz internetem zamiast realnym życiem i twój obraz mężczyzn jest skrzywiony. Najpierw uporządkuj swoje życie a dopiero potem udzielaj rad na forum. W ten sposób się nie dowartościujesz.

Strzeliłeś kulą w płot. Daruj sobie zasmiecanie wątku osobistymi wycieczkami. 

 

Godzinę temu, Gość Bezimienny napisał:

To coś zrób zamiast tworzyć miliony teorii o przyczynach, Najprościej byłoby o tym porozmawiać ale skoro wolisz komplikować sobie życie to nikt cię przed tym nie powstrzyma

Oczywiście, znasz życie jak nikt i wiesz, że rozmowa przyniesie efekt. Gratuluję, bardzo pomogłeś autorce, bo sama by na to nie wpadła. 

 

Odnośnik do komentarza

Witaj. Mąż jest starszy od ciebie o 15 lat. Więc ma ok 43 lat. Może zaczęły się u niego "męskie problemy" i wstydzi sie tobie powiedziec. Może też nie chce seksu bo łatwiej mu (szybciej odchodzi) kiedy się masturbuje. Ty masz 28 lat i pewnie potrzebujsz więcej bliskości. Natomiast jezeli u męża jest to kwestia zdrowotna, to ty mozesz mu zaproponować wizytę u specjalisty. Możesz próbowac jakoś podejść męża. Bo mimo wszystko wiek dla was może nie miec znaczenia ( osobiście uważam że 15 lat to żadna róznica ) ale mimo wszystko im starsi są panowie tym mogą mieć więcej problemów ze zbilżeniem.  Więc ważne aby jednak męzowi zaproponować jakieś wyjście. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

Bezimienny - próbowałam z mężem porozmawiać, to chyba pierwsza rzecz, która robią ludzie, jak coś się dzieje, ale rozmowa nic nie daje. 

Yonka - nie, to na pewno nie. Tzn odnoszę się do Twoich słów, ze może przytyłam czy się zaniedbalam. Trzymam wagę, tendencji do tycia nie mam, więc to na pewno nie. Jak mam być szczera, to najbardziej boję się choroby jakiejś. Zdrada - niczego nie można wykluczyć, ja wiem o tym, ale też maz po pracy wraca do domu, nie wychodzi nigdzie po godzinach ani nic. Więc chyba- tak myślę- nie miałby fizycznie kiedy zdradzać. Wcześniej seks był normalnie, znamy się od kilku lat. Jak napisałam: gdyby zawsze był taki oziebly, to by mnie to nie zdziwiło zbytnio, ale właśnie nie było tak. Często sam chciał urozmaicenia, teraz - nic. 

Jak przez te miesiące udało się go jakoś do tego seksu ,,namówić" to jedyne co to bardzo szybko dochodził. To też mam wrażenie, że go zniechęciło zupełnie. Z drugiej strony seks z kimś, kto tego seksu nie chce, to też nie jest szczyt marzeń. 

Masturbuje sie na pewno.  Jak często - tego nie wiem, bo nie jestem w stanie zawsze sprawdzać, co robi w łazience czy coś, ale parę razy przyłapałam go. Ale na uzależnienie od masturbacji czy porno to raczej nie wygląda. 

Kurde, spróbuje pogadać raz jeszcze, może jakoś delikatnie napomknąć o lekarzu czy badaniach. Boję się, czy to nie problemy hormonalne czy jakieś poważniejsze schorzenia wewnętrzne albo coś z układem krążenia. Powód musi być na pewno, tylko chciałabym wiedzieć, o co chodzi. Bo jak choroba to przecież leczyć trzeba, a nie udawać, ze wszystko jest dobrze. 

Jak dalej nic nie ,,wyduszę" , to wtedy mogę spróbować tego, o czym wspomniała Yonka: przeszukać rzeczy męża. Dla mnie to też dno, ostateczność, jak już NIC nie pomaga, więc mam nadzieję, że nie będę musiała po to ,,sięgać", ale jak rozmowa dalej nic nie da, to chyba nic innego nie zostanie. 

Odnośnik do komentarza
Gość Bezimienni
1 godzinę temu, Gość ka-wa napisał:

Strzeliłeś kulą w płot. Daruj sobie zasmiecanie wątku osobistymi wycieczkami. 

Skończ bredzić bo to ty zaczęłaś osobiste wycieczki, w dodatku obrażając wszystkich facetów. Widocznie zadajesz się z debilami albo tak jesteś traktowana.

1 godzinę temu, Gość ka-wa napisał:

Oczywiście, znasz życie jak nikt i wiesz, że rozmowa przyniesie efekt. Gratuluję, bardzo pomogłeś autorce, bo sama by na to nie wpadła. 

Co ty bredzisz? Nie wpadła na to więc niech zacznie od tego co powinna zamiast dorabiać sobie w głowie głupie teorie a ty zamiast ją w tym utwierdzać lepiej skończ pierdolić.

Odnośnik do komentarza
Gość Bezimienni
9 minut temu, Gość Danka napisał:

Bezimienny - próbowałam z mężem porozmawiać, to chyba pierwsza rzecz, która robią ludzie, jak coś się dzieje, ale rozmowa nic nie daje. 

Jak rozmowa nic nie daje to co to za związek? Mam 16 lat i jestem od ciebie dojrzalszy. Ogarnij się dziewczyno bo marnujesz sobie życie z nieodpowiednią osobą. Masz problemy jak gimnazjalistka.

9 minut temu, Gość Danka napisał:

Masturbuje sie na pewno.  Jak często - tego nie wiem, bo nie jestem w stanie zawsze sprawdzać, co robi w łazience czy coś, ale parę razy przyłapałam go. Ale na uzależnienie od masturbacji czy porno to raczej nie wygląda. 

 

Nie wygląda na uzależnienie od masturbacji ale woli walić gruchę niż iść z tobą do łózka? ?

9 minut temu, Gość Danka napisał:

Kurde, spróbuje pogadać raz jeszcze, może jakoś delikatnie napomknąć o lekarzu czy badaniach. Boję się, czy to nie problemy hormonalne czy jakieś poważniejsze schorzenia wewnętrzne albo coś z układem krążenia. Powód musi być na pewno, tylko chciałabym wiedzieć, o co chodzi. Bo jak choroba to przecież leczyć trzeba, a nie udawać, ze wszystko jest dobrze. 

 

Próbujesz go usprawiedliwić. Nie podzielił się z tobą tym problemem więc nie traktuje cię poważnie.

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Gość Bezimienni napisał:

Mam 16 lat i jestem od ciebie dojrzalszy.

Gratuluję dobrego samopoczucia i pewności siebie, ale może tornister sobie do szkoły uszykuj zamiast dyskutować o sprawach, o których masz co najwyżej mgliste pojęcie.

36 minut temu, Gość Danka napisał:

Kurde, spróbuje pogadać raz jeszcze, może jakoś delikatnie napomknąć o lekarzu czy badaniach. Boję się, czy to nie problemy hormonalne czy jakieś poważniejsze schorzenia wewnętrzne albo coś z układem krążenia. Powód musi być na pewno, tylko chciałabym wiedzieć, o co chodzi.

Trochę nie chce mi się wierzyć, żeby 43-letni facet miał aż taki spadek libido, do starości jeszcze droga daleka.  Z pewnością jest jakaś przyczyna, jednak jego postawa świadczy w pewnym sensie o lekceważeniu Cię. Sytuacja trwa od pewnego czasu, rozmawiasz z nim, pytasz, niepokoisz się, chodzisz sfrustrowana i przecież on to widzi i bezczelnie Cię zbywa. 

Może po prostu jego głównym celem było zdobycie kobiety, ożenek, a teraz osiadł na laurach, zwłaszcza, że wyrwał młodą laskę. Może też sam się zaniedbał. Czy on uprawia jakiś sport, lub inną formę rekreacji? Nawet, jeśli ma problemy zdrowotne, to jednak widząc Twoje zmartwienie, powinien powiedzieć Ci o tym, szczególnie, że to już trwa kilka miesięcy.

Jeszcze raz proponuję, zanim zaczniesz sugerować mu wizytę u lekarza, lub seksuologa, spytaj, jak w takim wypadku on widzi Waszą przyszłość? Masz prawo czuć się oszukana i to nie z powodu jego ewentualnych problemów zdrowotnych, tylko braku komunikacji i lekceważącemu Cię wypieraniu faktów.

Odnośnik do komentarza

Problemy z libido mogą być związane ze stresem, powaznymi problemami jeżlei nie w zyciu prywatnym to być może w pracy. 43 lata to facet w srednim wieku. Ale nawet młodsi panowie maja problemy i to coraz częściej. Więc warto też się zorientowac czy nie chodzi o jakąś stresową sytuację w pracy. Masturbacja może być mu potrzebna na rozładowanie się ale wtedy sam kontroluje wszystko. Nie musi bac sie że nie sprosta wymaganiom partnerki, a zaspokaja tylko siebie. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Gość Bezimienni
45 minut temu, Yonka1717 napisał:

Gratuluję dobrego samopoczucia i pewności siebie, ale może tornister sobie do szkoły uszykuj zamiast dyskutować o sprawach, o których masz co najwyżej mgliste pojęcie.

 

Dowartościowałaś się tym wpisem? Twoje pojęcie na ten temat jest zerowe więc nie próbuj pouczać nie mając argumentów bo nadziejesz się na bolesną kontrę. Od ciebie jestem jeszcze dojrzalszy. Wstydź się.

 

Odnośnik do komentarza

Bezimienny - troche zbyt pewny siebie jesteś (żeby nie napisać, że momentami zwyczajnie chamski). 16 lat? Ok, podziel się swoim doświadczeniem w sprawach damsko-męskich, z uwzględnieniem problemów małżeńskich, bo na pewno masz ogromne. 

Yonka - nie to, że robię z niego dziadka, bo Do dziadka to mu baaardzo daleko, ale jednak problemy ze zdrowiem to w każdym wieku można mieć. No fakt, też mnie boli to, że zwyczajnie unika rozmów o tym. Kwituje, że albo wszystko ok i ja przesadzam albo podaje ww argumenty, czemu teraz seks nagle niet. Pracę ma odpowiedzialna, nie jest to praca bez wpływu na psychikę, a raczej wpływ ma ogromny, bo jest zwyczajnie obciążająca,  ale taka była zawsze. Taki zawód, że nigdy łatwo, miło i przyjemnie nie będzie. Nic mi nie wiadomo o tym, żeby coś się zmieniło i był jeszcze gorszy okres. Chociaż..  Może tu być przyczyna, bo po latach pewne zawody wypalają zdrowo. 

Biegał zawsze. Teraz rzadko, a w zasadzie bardzo rzadko. Kiedyś też regularnie wyżywał się w boksie ale z tego zrezygnował całkowicie, bo powiedział mi, że już ,,nie czuje tego". 

Tak to nie pali, nie pije (poza weekendami,  a głównie w soboty: bywa, że się upija i to zdrowo, ale nie foszy się ani nie urządza awantur, tylko zasypia jak dziecko).

Masz rację, zapytam go, jak widzi naszą dalszą przyszłość, bo na dłuższą metę takie coś jest  męczące.

Odnośnik do komentarza

Danka, wiem że nie do mnie była odp. ale ja jeszcze od siebie chciałam coś dodać po tym co wyżej napisałaś. Twoj mąż uprawiał boks, biegał. Jeżeli teraz mówi że nie czuje tego, to myślę że cos ma ze zdrowiem. Jeżeli pracę zawsze miał obciążającą psychicznie to może coś się dziać. Myślę że mąż albo się wstydzi z tobą o problemie porozmawiać albo nie chce cię czymś męczyć. Naprawdę myślę że to nerwy, ma czymś zajętą głowę i się czymś mocno martwi. Nerwica to jeden z głównych powodów które fatalnie wpływają na seks. Może mąż ma jakies załamanie o którym nie chce ci powiedzieć i krótko odpowiada że to nic. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

Wiesz co, teraz jak o tym myślę..  Jakoś nie myślałam o tym wcześniej, chociaż kiedyś faktycznie był aktywniejszy, ale jakoś w tym wszystkim nie skupiałam się na tym, że wyłącza się coraz bardziej z boksu (w sumie z tego to już zupelnie zrezygnował) i biegania. Na co dzien niby jest normalnie, żadnych kłotni, w innych sprawach rozmawiamy, ale jednak coś jest nie tak, jak być powinno. Seks jedno, ale ta rezygnacja z aktywności fizycznej. No dzieje się coś. Dopiero teraz, jak przeczytałam Twój post dotarło do mnie, że rezygnacja z czegoś, co do tej pory było dla niego oczywistościa, jest kolejnym znakiem, ze coś jest na rzeczy. 

Prace ma obciążająca bardzo, nie da się wyłączyć od niego ot tak, ja np nie chciałabym jej w życiu wykonywać.

Odnośnik do komentarza

Nerwica może bardzo nadwyrężyć serce, sport wysiłkowy też może nadwyrężyć serce, praca gdzie jest dużo stresu i lub wysiłek fizyczny również. Mentalnie między tobą a mężem możesz nie odczuwać żadnej różnicy miedzy wami. Po prostu może jej nie być. Możecie być zgrani. Ale wiekiem jest mimo wszystko starszy. Więc także fizycznie ciało będzie się szybciej starzało. Gdy dochodzą do tego nerwy, obciążenie organizmu fizycznie i psychicznie generalnie stan zdrowia może jak najbardziej ulec pogorszeniu. Więc automatycznie z seksem będzie także gorzej. Ale postaraj się z mężem porozmawiać i zapytać o pracę, o to czy się gorzej czuje, czy dlatego nie biega i nie uprawia boksu z powodu gorszego samopoczucia i nerwów. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

Bardzo Wam dziękuję (może pominę bezimiennego...) za rady. Loraine, zaczynam myśleć, że masz najwięcej racji. Twój post dał mi chyba najbardziej myślenia. Jak myśle o jego pracy (owszem, nie ma gorszego okresu, ale ta praca to w sumie zawsze odbija się na psyche, a po ilus tam latach tym bardziej) + tej rezygnacji z aktywności fizycznek, to chyba mam odpowiedź, dlaczego seksu nie chce. No i oczywiście masz rację, że fizycznie 15 lat robi akurat różnicę..  Jeszcze raz dzięki. 

Odnośnik do komentarza

tak bardziej piszę dla potomnych skoro autorka już ma wszystkie odpowiedzi...lub może bardziej żeby mieć swój moment "a nie mówiłem".

 

Dalej drogie panie niestety widzę luki w waszych wnioskach. Skoro mu spada libido które tu przedstawiacie to dlaczego się masturbuje ? tego kompletnie nie rozumiem. Skoro spada mu libido to nie chce się ani sexu ani masturbacji. Tutaj to drugie jest uprawiane całkiem namiętnie więc jak może to być spadek libido ?

 

Inna kwestia, nie mam tutaj na to nawet najmniejszych przesłanek...jakkolwiek wydaje mi się to logicznym ciągiem...

Ile ten pan miał wcześniej partnerek? bo niestety powoli odnoszę wrażenie iż ów pan nigdy tak naprawdę nie nauczył się sexu skoro kończy szybko. Może autorka jest jego pierwszą lub drugą ? Pan ów nie mówię, że jest "starej" daty jakkolwiek jest jeszcze takim reliktem z czasów kiedy w sexie nie było mowy o przyjemności dla kobiety. Kobiety w tamtych czasach cierpiały w milczeniu ale godziły się jakoś z tym porządkiem świata. I co jeśli ten pan właśnie z obecną partnerką dopiero dowiedział się, że 3 ruchów do sexu się nie zalicza? Wtedy jego świat musiał się zawalić i w tej sytuacji skoro nigdy nie nawykł do rozmów o takich rzeczach (kiedyś się nie rozmawiało), usłyszał od partnerki, że kończy szybko....i cyk...mamy gotowy rezultat. Mamy nadgorliwego samca starej daty któremu powiedziano, że nie jest samcem (kończy szybko), rozmawiać nie umie, swojej wybrance się wstydzi powiedzieć, że jest "słaby" więc ucieka w nałogową masturbację.

 

tak o tylko postawiłem tutaj hipotetyczny scenariusz które o wiele bardziej mi pasuje niż zwyczajowy spadek libido.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...