Skocz do zawartości
Forum

Problem samej ze sobą


Gość Marii

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy ktoś ma podobnie ,ale może znajdzie się ktoś kto mnie zrozumie. Mam 31 lat i od dłuższego czasu czuję się źle sama ze sobą. Drażnią i irytują mnie kontakt ze światem zewnętrznym i  spojrzenia innych (nawet najbliższych). Najlepiej czuję się sama bądź w obecności męża (którego zachowania również potrafią mnie irytować do tego stopnia  , że nagle zaczynamy się kłócić o drobiazgi a ja wtedy wybucham krzykiem bądź płaczem) ciągle mam wrażenie że coś jest ze mną nie tak, wszyscy dookoła czegoś ode mnie oczekują a ja mam wrażenie że nie jestem w stanie sprostać ich oczekiwaniom, że wszystko robię źle. Od zawsze byłam nieśmiała, nie pewna siebie, jednak próbowałam z tym walczyć, zawsze jakoś sobie z tym radziłam. Dziś jednak nie umiem sobie poradzić z tym wszystkim co mnie otacza, w głowie mam totalny chaos i mętlik. Nie mogę sobie tego poukładać. Od rodziców od dziecka do dziś słyszę "powinnaś to ... ,powinnaś tamto...." "Zrób to tak ...." Dlaczego zrobiłaś tak...?" " nie jesteście w stanie sobie sami poradzić" . Dodam że mieszkamy z moimi rodzicami , którzy mają wpływ na większość naszych decyzji i zachowań, na gruncie czego również wynikają różne konflikty  Mam takie poczucie jakbym żyła tu i teraz jednak w zupełnie obcym mi świecie. Nie potrafię nawet opisać dokładnie tego jak się czuję. Jak z tym wszystkim sobie poradzić, czy jest jakiś sposób na wyciszenie i zresetowanie myśli i emocji oraz normalne funkcjonowanie??? Sama już nie daję rady ze sobą.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Marii napisał:

Dziś jednak nie umiem sobie poradzić z tym wszystkim co mnie otacza, w głowie mam totalny chaos i mętlik. Nie mogę sobie tego poukładać. Od rodziców od dziecka do dziś słyszę "powinnaś to ... ,powinnaś tamto...." "Zrób to tak ...." Dlaczego zrobiłaś tak...?" " nie jesteście w stanie sobie sami poradzić" . Dodam że mieszkamy z moimi rodzicami , którzy mają wpływ na większość naszych decyzji i zachowań, na gruncie czego również wynikają różne konflikty

Cześć Marii. Rodzice od dziecka nie dawali ci mozliwości abyś rozbiła co chcesz ale po swojemu. Odnosze wrażenie że wszystko musiało być tak jak się rodzicom podoba. A jak było coś nie tak to cię wpędzali w poczucie winy i tak ci zostalo. Do tego mieszkanie z rodzicami nie jest złe ale wszystko zależy czy oni znają granice których nie powinni przekraczać w stosunku do twojego życia. Jezlei rodzice mają wpływ na wiekszość waszych decyzji czy nawet zachowań to jest to manipulacja wami i dosłownie tresowanie was tak żeby im było wygodnie. Trudno żeby nie było konfliktów. A nie macie mozliwości żeby się wyprowadzić i uniezależnić od rodziców?

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Gość Marii napisał:

Od zawsze byłam nieśmiała, nie pewna siebie, jednak próbowałam z tym walczyć, zawsze jakoś sobie z tym radziłam.

Cóż... z tym się nie walczy. Walka zawsze kojarzy się z wyrzeczeniami, ofiarami. Jeśli walczyłaś-poległaś, dlatego jakoś sobie radziłaś. Teraz nie walcz, ale pracuj nad sobą. Praca nie ma złych skojarzeń bo jej rezultatem jest jakiś owoc, sukces. Pracuj nad sobą, zmień się i zacznij sobie dobrze radzić.

9 godzin temu, Gość Marii napisał:

Od rodziców od dziecka do dziś słyszę "powinnaś to ... ,powinnaś tamto...." "Zrób to tak ...." Dlaczego zrobiłaś tak...?" " nie jesteście w stanie sobie sami poradzić" . Dodam że mieszkamy z moimi rodzicami ,

A dlaczego mieszkacie nadal z nimi? Domyślam się, że Was od siebie uzależnili wciskając niskie poczucie wartości lub/i wychowując na nieporadnych życiowo. Jednak mając tego świadomość można wiele zdziałać.

9 godzin temu, Gość Marii napisał:

Nie potrafię nawet opisać dokładnie tego jak się czuję.

Nie dziwię się skoro nie miałaś nigdy prawa głosu, nie nauczono Cię samodzielności i odebrano samą siebie, w dodatku rodzicie "wiedzieli lepiej" jaka jesteś i jak masz żyć.

9 godzin temu, Gość Marii napisał:

Sama już nie daję rady ze sobą.

A mąż daje sobie radę ze sobą? Może pomyśl o terapii, albo oboje o takowej pomyślcie, aby się usamodzielnić i  zacząć żyć sami dla siebie.

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...