Skocz do zawartości
Forum

Problemy z żołądkiem, bakteria


Gość Dawid

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

zaznaczę - bardzo prawdopodobnie mam wrzody na żołądku przez mój tryb życia.

od dłuższego czasu mam problemy z żołądkiem, ucisk/dyskomfort z prawej strony brzucha poniżej od zakończenia żeber, wypróżniam się codziennie, kał przeważnie rzadki, zależy co zjem, przeważnie nie miałem takiego problemu ale teraz to "normalka", rano często mam "ssanie w żołądku" i doskwiera mi głód, lecz kiedy już zjem kilka kęsów, czuję się "najedzony/boli brzuch". Teraz zauważyłem, że kaszląc (jestem palaczem) potrafię wypluć z siebie prawdopodobnie bakterie, które są w moim organizmie, osobnik na zdjęciu ma 1.5 cm, przeważnie były mniejsze i myślałem, że to po prostu wydzielina przez palenie ale przyglądnąłem się temu i ma to swoistą strukturę, podłużną, gumowatą, większość to woda, glutowate coś nie wydaje oznak życia w warunkach poza moim organizmem (w tez nie wiem, nie dam sobie wsadzić nic w siebie, żeby sprawdzić ? )

Wie ktoś co to jest i jak się tego pozbyć?

spacer.pngspacer.png

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Dawid napisał:

zaznaczę - bardzo prawdopodobnie mam wrzody na żołądku przez mój tryb życia.

od dłuższego czasu mam problemy z żołądkiem, ucisk/dyskomfort z prawej strony brzucha poniżej od zakończenia żeber, wypróżniam się codziennie, kał przeważnie rzadki, zależy co zjem, przeważnie nie miałem takiego problemu ale teraz to "normalka", rano często mam "ssanie w żołądku" i doskwiera mi głód, lecz kiedy już zjem kilka kęsów, czuję się "najedzony/boli brzuch". 

Cześć!

Możliwe, że masz zapalenie błony śluzowej żołądka i Helicobacter. Trzeba by zrobić gastroskopię żeby wiedzieć co to dokładnie. Lekarz POZ wypisze Ci skierowanie. 

Rzadkie kupy możesz mieć od nerwów/jak pijesz dużo kawy.

3 godziny temu, Gość Dawid napisał:

 Teraz zauważyłem, że kaszląc (jestem palaczem) potrafię wypluć z siebie prawdopodobnie bakterie, które są w moim organizmie, osobnik na zdjęciu ma 1.5 cm, przeważnie były mniejsze i myślałem, że to po prostu wydzielina przez palenie ale przyglądnąłem się temu i ma to swoistą strukturę, podłużną, gumowatą, większość to woda, glutowate coś nie wydaje oznak życia w warunkach poza moim organizmem (w tez nie wiem, nie dam sobie wsadzić nic w siebie, żeby sprawdzić ? )

Wie ktoś co to jest i jak się tego pozbyć?

Nie no, tak dobrze to nie ma żeby zobaczyć bakterie gołym okiem bez mikroskopu, i to jeszcze żeby miały 1,5 cm XD

A tera to ze zdjęcia: rozłazi się pod palcami? Nie ma stałego ciała? 

Jak tak, to to coś zdecydowanie nie jest "Ósmym Pasażerem Nostromo", tylko właśnie wykaszlałeś sobie flegmę z płuc i/lub krtani z resztkami uszkodzonego nabłonka.

Palisz fajki, to kaszlesz flegmą. Rzucisz fajki, to nie będziesz miał tych "bakterii"/"pasożytów". 

Ale jak wolisz kopcić i nie rzucisz tego świństwa, to kup sobie w aptece coś dla palaczy na rozrzedzenie wydzieliny płucnej. Jak powiesz farmaceucie, że chcesz specyfik na flegmę u palacza, to coś Ci doradzi, chociaż myślę, że zwykły syrop prawoślazowy też powinien pomóc. 

 

Edytowane przez PannaNerwica
Odnośnik do komentarza

Hej,

jutro lecę po test na Helicobacter to apteki, nie zrobię gastroskopii chyba, że pod narkozą.

Co do zdjęcia, ma ciało stałe, zgniatam lekko i nie rozchodzi się jak jakieś resztki flegmy, wygląda właśnie jak jakiś pasożyt... myślałem na początku, że to jakiś tasiemiec (straciłem ostatnio na wadze trochę) w każdym jest tak, że wygląda jak przezroczysty pasożyt z małą czarną kropeczką w środku (każdy)

Tak, piję dużo kawy (ok 3-5 dziennie z 5-6 łyżeczek) ale wcześniej nie miałem takich problemów.

 

Co do fajek, palę bo lubię, nie mam zamiaru rzucać.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Dawid napisał:

jutro lecę po test na Helicobacter to apteki, nie zrobię gastroskopii chyba, że pod narkozą.

Ten test może wyjść fałszywie ujemny, podobnie jak test na Helicobacter z krwi.

Sam test nie oceni też zmian w śluzówce żołądka i nie powie Ci czy masz zapalenie, czy może dorobiłeś się właśnie wrzodów. 

2 godziny temu, Gość Dawid napisał:

Tak, piję dużo kawy (ok 3-5 dziennie z 5-6 łyżeczek) ale wcześniej nie miałem takich problemów.

Co do fajek, palę bo lubię, nie mam zamiaru rzucać.

Problemy z żołądkiem i wypróżnianiem masz od tych mocnych kaw, fajek i nieregularnego/stresującego trybu życia.

To że wcześniej nie miałeś takich problemów nic nie oznacza, zawsze kiedyś następuje zmęczenie materiału i coś się psuje. Tu decydującym czynnikiem jest czas ekspozycji na czynnik szkodliwy.

Te kawy sadzisz mocne w dużych ilościach każdego dnia i przyprawiasz fajkami - kiedyś musiało się zepsuć, bo człowiek to nie jest Terminator z metalu, tylko mięsny jeż. 

2 godziny temu, Gość Dawid napisał:

Co do zdjęcia, ma ciało stałe, zgniatam lekko i nie rozchodzi się jak jakieś resztki flegmy, wygląda właśnie jak jakiś pasożyt... myślałem na początku, że to jakiś tasiemiec (straciłem ostatnio na wadze trochę) w każdym jest tak, że wygląda jak przezroczysty pasożyt z małą czarną kropeczką w środku (każdy)

Tasiemiec siedzi w jelitach, w płucach to możesz mieć ewentualnie glistę ludzką. 

Zrób badanie na pasożyty w kale i badanie krwi z oznaczeniem przeciwciał IgE na glistę, to zobaczysz czy ten wykasłany to kosmita. 

Babki w punkcie poboru materiału do badań wytłumaczą Ci jak prawidłowo pobrać próbkę kupy - kilka próbek z kilku dni, każda próbka z kilku miejsc kupska. 

Edytowane przez PannaNerwica
Odnośnik do komentarza

Generalnie zapomniałem jeszcze o jednym fakcie,

mój kał jak jest już "ciałem stałym" często gęsto mocno trzyma się na wodzie w toalecie, ciężko "bombę zatopić" xD i bywało też tak że w okolicach szanownych czterech liter (tylko tak w środku jakby w jelitach) miałem takie nagłe ukłucie, jak ktoś się zna, będzie wiedział o co chodzi, nie potrafię tego wyjaśnić. Może to ta glista ludzka do tego wrzody i pylori...

Tak bardzo chciałem uniknąć wizyty u lekarza ale chyba się bez tego nie obejdzie ?

swoją drogą, pisze Pani kolejny raz o stresie, prowadzę bezstresowe życie ? 

Odnośnik do komentarza
42 minuty temu, Gość Dawid napisał:

swoją drogą, pisze Pani kolejny raz o stresie, prowadzę bezstresowe życie ? 

Tia... piszę, bo to zasugerowałeś:

W dniu 18.07.2020 o 16:03, Gość Dawid napisał:

bardzo prawdopodobnie mam wrzody na żołądku przez mój tryb życia.

Opieram się na Twoich sugestiach, Wróżką Esmeraldą nie jestem żeby wiedzieć, jaki tryb życia prowadzisz naprawdę. Duża ilość kawy i papierosów w opisie też sugerowały zapracowanie i stres.

47 minut temu, Gość Dawid napisał:

mój kał jak jest już "ciałem stałym" często gęsto mocno trzyma się na wodzie w toalecie, ciężko "bombę zatopić" xD

Jak często? To nie jest precyzyjna informacja, no i niedawno pisałeś coś innego:

W dniu 18.07.2020 o 16:03, Gość Dawid napisał:

wypróżniam się codziennie, kał przeważnie rzadki, zależy co zjem

No to jak - sr*czka, czy kupa typu boja? I jeszcze raz - jak często? ile razy w tygodniu?

51 minut temu, Gość Dawid napisał:

i bywało też tak że w okolicach szanownych czterech liter (tylko tak w środku jakby w jelitach) miałem takie nagłe ukłucie, jak ktoś się zna, będzie wiedział o co chodzi, nie potrafię tego wyjaśnić.

Masz tak ciągle tzn. za każdym razem? Raz na jakiś czas każdego coś w tyłku zakłuje. 

52 minuty temu, Gość Dawid napisał:

Tak bardzo chciałem uniknąć wizyty u lekarza ale chyba się bez tego nie obejdzie ?

Nie, nie obędzie się. Nawet zakładając, że faktycznie masz tę glistę (chociaż do tego potrzeba pełnego wywiadu lekarskiego i kompletu badań), czy co tam jeszcze Ci dolega, to tego nie wyleczysz termoforem, czy jakimś "domowym sposobem". 

Odnośnik do komentarza

Jetem nocnym markiem, jem nieregularnie i o to mi chodziło, przepraszam za niedoprecyzowanie.

Kawę jak fajki spożywam bo lubię i w moim przypadku jest znakomitym stymulantem do pracy.

Napisałem, że wypróżniam się codziennie i to prawda lecz nie codziennie mój kał jest zbity (często gęsto taka gra słowna, nie chodziło o kał), dziś przykładowo znów rzadki, kiedy jest już zbity to często jest tak, że ciężko boje zatopić ?

Raz na jakiś czas coś mnie w tyłku "uszczypnie" - zapomniałem o tym ponieważ teraz to się nie dzieje a jak już to o tym zapominam, wcześniej i owszem, zdarzało się częściej.

Generalnie jak już zacząłem czytać jakie mogą być przyczyny moich dolegliwości to znajduję coraz to nowe opcje i chyba faktycznie ta wizyta u lekarza będzie konieczna, w moim przypadku to jak wrzucić kota do wody... niemniej jednak dziękuję ślicznie Pani za pomoc ? 

Odnośnik do komentarza

W zasadzie nie wiem czemu tego nie napisałem ale mam podejrzenia gdzie i jak się czymś zaraziłem, było to kilka mcy w tył, pojechałem do "restauracji" której nazwy nie będę podawał ale zaczyna sie na mc a kończy na donald i po tym zacnym posiłku a raczej kilku godzinach dostałem gorączki, wymioty i biegunkę, od tamtej pory mam takie problemy albo po prostu to jakiś zbieg okoliczności.

Odnośnik do komentarza
26 minut temu, Gość Dawid napisał:

Generalnie jak już zacząłem czytać jakie mogą być przyczyny moich dolegliwości to znajduję coraz to nowe opcje i chyba faktycznie ta wizyta u lekarza będzie konieczna, w moim przypadku to jak wrzucić kota do wody... 

Dlatego dobrze zrobisz jak pójdziesz do lekarza. Od czytania o choróbskach w necie tylko siada psycha. 

16 minut temu, Gość Dawid napisał:

 po tym zacnym posiłku a raczej kilku godzinach dostałem gorączki, wymioty i biegunkę, od tamtej pory mam takie problemy albo po prostu to jakiś zbieg okoliczności.

Możliwe, że wtedy dostałeś zatrucia pokarmowego. Jeżeli niektóre objawy nadal się utrzymują, to tym bardziej powinien Cię zobaczyć lekarz. 

33 minuty temu, Gość Dawid napisał:

Raz na jakiś czas coś mnie w tyłku "uszczypnie" - zapomniałem o tym ponieważ teraz to się nie dzieje a jak już to o tym zapominam, wcześniej i owszem, zdarzało się częściej.

Raz na jakiś czas, to jeszcze nie jest dostatecznie często żeby samo w sobie stanowiło powód do zmartwień. Jakby Cię kłuło cały czas, non stop, to wtedy byśmy mogli się zastanawiać. 

Odnośnik do komentarza

Reklama dźwignią handlu!

Bo Autor będzie tera jechał* specjalnie do Gdańska albo kupował jakieś nic nie warte wyroby medyczne, które mu nie pomogą tylko kasę straci. 

Probiotyk musi mieć na opakowaniu napis lek, żeby był wiarygodny i działał. W przeciwnym razie to kasa w błoto. 

Skuteczny probiotyk, który jest lekiem, można kupić w aptece już za 15 zł, a pod tamtym linkiem jest skok na kasę i jakieś suple niewiadomo z czego i to za prawie 500 zeta.

 

*Autor nigdzie nie wspominał skąd jest, więc zareklamowanie mu placówki medycznej, która może być i 800 km od niego raczej nie ma sensu. No ale jest reklama!

 

To forum niestety zalewają wyłudzacze i reklamiarze, bo wiedzą, że jak ktoś ma problem, to wyda każdą kasę aby się wyleczyć.

Nie wspomnę już o przestępcach, którzy chcą tutaj opchnąć narkotyki albo jakieś świństwo aborcyjne, które może nieodwracalnie uszkodzić organizm albo nawet spowodować śmierć.

Przestrzegam aby nie nabijać tym ludziom kabzy kosztem własnego zdrowia i życia.

Odnośnik do komentarza

Test na obecność pylori pozytywny, nie mam jednak ochoty na wizytę u lekarza a o wkładaniu czegokolwiek we mnie to już nie wspomnę.... 

Co do leków - praktycznie nigdy nie miałem problemów ze zdrowiem, praktycznie nigdy nie jadłem tabletek, może 1-2 razy w życiu jakiś antybiotyk ale to i tak niechętnie, preferuję ziołolecznictwo ? i tak też teraz zrobię. 

Fakt, na zdrowiu nie powinno się oszczędzać, pieniędzy mi nie brakuje ale też nie jestem jeleniem, który łyknie wszystko co mu podsuną.

@PannaNerwica dziękuję bardzo za uwagę i poświęcony czas.

Odnośnik do komentarza
45 minut temu, Gość Dawid napisał:

Fakt, na zdrowiu nie powinno się oszczędzać, pieniędzy mi nie brakuje ale też nie jestem jeleniem, który łyknie wszystko co mu podsuną.

To było ostrzeżenie do wszystkich użytkowników tego forum. Ten i inne tematy czytają ludzie z podobnymi objawami co Ty i próbują się w ten sposób diagnozować, no i przy okazji łapią się czasami na te głupie reklamy.

Ten Helicobacter możesz spróbować wyleczyć siemieniem lnianym, ale jak Ci nie przejdzie, to zostają antybiotyki. Helicobacter powoduje przewlekłe zapalenie błony śluzowej żołądka, a to prowadzi do kolejnych poważniejszych chorób dlatego nie powinno się lekceważyć zakażenia.

52 minuty temu, Gość Dawid napisał:

@PannaNerwica dziękuję bardzo za uwagę i poświęcony czas.

Proszę bardzo, życzę zdrowia! 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...