Skocz do zawartości
Forum

Czy jechać do kogoś kto nas olewa


Gość Agula16

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry mam pytanie czy powinnam jechać na komunię do bratanka(dostaliśmy zaproszenie)  którego mama a moja bratowa nigdy  nas nie odwiedziła. Nigdy nie przyjeżdżała do nas na komunię moich dzieci ani ich osiemnastki czy też urodziny a zawsze była zapraszana razem z bratem. Brat kilka razy był ona nigdy zawsze ma jakiś powód żeby nie przyjechać. Nigdy nas do siebie nie zaprosili a bratowa była ostatnio u nas 10 lat temu. Kiedy z nią rozmawiałam czemu  o co jej chodzi to nie nie o nic a i tak nie przyjeżdża. A jak przyjedzie brat sam to siedzi krótko bo do niego wydzwania żeby już wracał. Ja wiem ze to komunia ich dziecka nie ich ale czy moje dzieci są gorsze od bratowej dzieci że moje olewa? Raz nawet wedle nich przełożyłam imprezę żeby mogli przyjechać to bratowa znowu nie przyjechała tylko brat sam z dziećmi. Pomóżcie. 

Odnośnik do komentarza

Oczywiscie zrobisz jak zechcesz. Tyle, ze w Twojej głowie jest tylko myslenie, ze to bratowa Cie zaprosiła a ta bratowa żyje z Toba w słabych ukladach. Natomiast widzisz tez, ze nie przyjezdzając moze zrobisz przykrosc czy samemu dziecku, czy tez Twojemu bratu, ktory jednak troche sie wobec Was staral.

Jesli jednak nie mozesz pojechac, bo bardzo to negatywnie przeżyjesz, to wykręc sie koronawirusem, ze nie chcecie i dziecka i samych gospodarzy narazac poprzez zbyt liczny kontakt gosci.Zazartuj, ze jeszcze  moze bedzie bierzmowanie , to ten paskudny koronawirus przepadnie.

Mam nadzieję, ze ani Twoj mąz, ani Ty nie jestescie funkcyjni, czyli nie jest ktores z Was rodzicem chrzestnym- wtedy raczej nie ma zmiłuj . Ktos od Was powinien wyruszyc , o ile nie wszyscy.

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Kasiula

Nie jesteśmy chrzestnymi aczkolwiek brat jest chrzestnym mojego syna i dlatego przyjeżdżał ale zawsze sam. Moim dzieciom też przykro byłło jak ciocia nigdy nie przyjeżdżała na ich komunię. Wiele razy chciałam naprawić nasze kontakty ale nie można jak ktoś nie chcę powiedzieć o co mu tak naprawdę chodzi. 

Odnośnik do komentarza

Znam takie sytuacje z doświadczenia. Moja bliska rodzina liczy około 30 osób (mam 11 rodzeństwa) do tego chrzesniaki, małżonkowie itp. Zapraszają "bo tak wypada" ale skoro sami nie są zaangażowani w wasze życie to wątpię aby ich to poruszyło, że nie pojedziesz. Są w obec was obojętni. Mówię to z praktyki. Nie raz dostałem jakieś zaproszenie na ślub od rodziny, która nawet nie zadzwoni na urodziny - nie przyjechałem- nikt nie zauważył.

Odnośnik do komentarza

Dodam, że jeżeli wam zależy warto było by pojechać tylko na komunię, wręczyć prezent dla dziecka (oby nie pieniądze bo rodzice wezmą) i wrócić do domu z podniesioną głową bez uprzedzenia o powrocie. Może wtedy coś im "zabłyśnie" w głowie.

Odnośnik do komentarza

Witaj, może warto by było pojechać aby pokazać że nie masz żadnych uprzedzeń co do nich i ich dziecka. Tak samo na krótko. Czyli jak napisał Dawid na samą Komunię. Wręczyć jakiś drobiazg i wrócić. Skoro nie jesteś chrzestną to nie masz jakiegoś obowiązku aby kupować nie wiadomo co na tą Komunię. Ważen żebyś była, bo mam wrażenie że bratowej zalezy na odcięcie brata od ciebie i twojej rodziny. Ty takim zjawieniem się na imprezie dziecka twojego brata możesz pokazać że będziesz utrzymywała kontakty z bratem, z nia nie musisz, a do ich dziecka nic nie masz w przeciwieństwie do tego jak wobec ciebie zachowuje się bratowa. Pokażesz że nie jesteś taka jak ona, nie odcinasz się od brata i jego dziecka,  i wyjdziesz z tej sytuacji z klasą. Nie skupiaj się na bratowej, tylko podkreślaj że jesteś tam ze względu na brata i jego dziecko. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Loraine napisał:

Nie skupiaj się na bratowej, (...) jesteś tam ze względu na brata i jego dziecko.

Dokładnie, Ty masz tam brata, a ona nie ma u was bliskiej rodziny, więc jest różnica, dlatego też uważam, że powinniście jechać. 

Inna sprawa, że nie nie wiesz o co jej chodzi, może o majątek, jak nie było żadnych nieporozumień, ewidentnie ma o coś pretensje, z jakieś przyczyny nie lubi do was jeździć, może teściowa jej nadepneła na odcisk o czym nie wiesz. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz. 

 

Odnośnik do komentarza

Przesadzasz. Agula, dlaczego tak zawzięłaś się na tą bratową? Nie przyszło Ci na myśl, że ludzie są różni, albo inaczej, że bratowa nie musi postępować tak, żeby Tobie dogodzić? Ty masz taką wizję rodziny i rodzinnych układów, a ona ma inną. Przecież ona nie występuje przeciw Tobie, a że jest Ci przykro? ...bo jesteś nietolerancyjna i na własne życzenie hodujesz swój żal.

Oddziel swoje uprzedzenia do bratowej, od uroczystości, jaką jest komunia bratanka. Masz wątpliwości czy jechać, a dlaczego? Odegrasz się na dziecku, bo postępowanie jego matki Cię wkurza, gdzie tu sens?

Brat i jego dziecko, to Twoi najbliżsi, więc jedź na tę komunię np sama, kup prezent, posiedź trochę i wracaj, podobnie, jak robi Twój brat (tylko nie mów mu, że wychodzisz, bo też wychodzi szybko, nie mścij się). Swoich dzieci nie musisz ze sobą ciągnąć, bo zdają się są już starsi, skoro mają 18-tkę za sobą, no chyba, że będą chcieli jechać, oni, czy Twój mąż.

11 godzin temu, Gość Agula16 napisał:

Ja wiem ze to komunia ich dziecka nie ich ale czy moje dzieci są gorsze od bratowej dzieci że moje olewa?

Spójrz na swój tok rozumowania: sugerujesz, że Twoje dzieci są gorsze, czy mają gorzej, bo ciotka ich nie odwiedza??? Kobieto, sama się nakręcasz, chyba sama nie wierzysz w to, że szczęście Twoich dzieci, zależy od zaangażowania i atencji Twojej bratowej? Twoje dzieci mają Was rodziców, rodzeństwo, kolegów i innych członków rodziny, a obecność ciotki im zwisa i powiewa, taka prawda, chyba, że sama namąciłaś im w głowach.

Żyj po swojemu i innym też pozwól żyć tak, jak chcą i nie uzależniaj swojego szczęścia, tym bardziej szczęścia swoich dzieci od zachowania ciotki.

Odnośnik do komentarza
48 minut temu, Yonka1717 napisał:

więc jedź na tę komunię np sama

Ja bym pojechała z rodziną, nie zważała, że ona nie przyjeżdża, tym bardziej ze względu na swoje dzieci, bo i tak rzadko spotykają się z najbliższymi kuzynami. 

48 minut temu, Yonka1717 napisał:

posiedź trochę i wracaj, podobnie, jak robi Twój brat

Ja bym nie powielała tego schematu, wlaśnie bym pokazała, że mnie nie rusza to, że ona nie przyjeżdża. 

Swoich wyborów nie możemy uzależniać od wyborów innych. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...