Skocz do zawartości
Forum

Brak oswiadczyn a watpliwosci w zwiazku


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem od kilku lat w zwiazku i mieszkamy razem. Mysle ze dosc dobrze sie dogadujemy choc wiadomo jak w kazdym zwiazku bywaja gorsze dni. Od jakiegos czasu mam watpliwosci co do tej relacji... Mam wrazenie ze on sie troche oddalil i juz nie ma takich czulosci. Wiele razy rozmawialismy o wspolnej przyszlosci (dom, rodzina) to niby we wszystkim sie zgadzamy ale po 4 latach zwiazku chyba czas na kolejny etap jakim sa zareczyny. Jestesmy w takim wieku gdzie ludzie w naszym wieku zaczynaja brac sluby czy miec dzieci. Co prawda to wszystko chce dopiero za kilka lat i chlopak sie ze mna zgadza jednak nie potrafie pojac dlaczego nie potrafi sie oswiadczyc... Skoro chce ze mna byc i wszystko jest na powaznie to dlaczego nie kupi  pierscionka i po jakims czasie nie ustalimy tego slubu za kilka lat? Nie oczekuje nie wiadomo czego i z gory mu nie narzucam ale naprawde... Moja kolezanka mysli ze pewnie cos planuje a ja mysle wrecz odwrotnie.  Od razu napisze ze nie jestem jakas desperatka tylko nie chce skonczyc czekajac na cos wiecej a obudze sie w wieku 30lat albo pozniej nie majac meza ani dziecka... Po takim czasie czuje jakby nie byl zdecydowany i przez to sama mam watpliwosci bo jednak takie rzeczy sa wazne. Moze dla niektorych to glupi papierek ale inaczej brzmi 'dziewczyna" a "narzeczona" czy "zona"... Dla mnie oswiadczyny sa potwierdzeniem ze mysli sie o kims powaznie a nie zostawia otwarte drzwi by uciec... Mysle ze poczekam do kolejnej rocznicy i zobacze co dalej ale na nic nie naciskam...
Prosze o wypowiedzi starszych i bardziej doswiadczonych osob. Z gory dziekuje. ?
PS. Wybaczcie za brak pl znakow

Odnośnik do komentarza

Tak na logikę to pierwsze rzeczy jakie przychodzą mi do głowy to to że albo właśnie jest niezdecydowany albo o tym nie pomyślał jeszcze.

Tak, nie pomyślał żeby już się oświadczyć.

Niektórzy zauważyłam tak mają. Dziewczyny czekają czekają a ich chłopak tym czasem po prostu o tym nie myśli a przynajmniej nie w pierwszej kolejności.

Możesz popytać delikatnie między wierszami o tego typu rzeczy, jakaś aluzja tu i tam i może wyczaisz na jakim etapie on jest z tym. 

Pamiętaj, bywają wieczni chłopcy którzy nie zamierzają w ogóle się oświadczać. Wówczas od takich się odchodzi o ile liczymy na zalegalizowany związek. Bo niestety lub stety nic na siłę.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, laurette napisał:

Możesz popytać delikatnie między wierszami o tego typu rzeczy, jakaś aluzja tu i tam i może wyczaisz na jakim etapie on jest z tym. 

Pamiętaj, bywają wieczni chłopcy którzy nie zamierzają w ogóle się oświadczać. Wówczas od takich się odchodzi o ile liczymy na zalegalizowany związek. Bo niestety lub stety nic na siłę.

Dzieki za odpowiedz.
W tym problem ze nie raz wspominalam ze ktos ze znajomych czy rodziny sie zareczyl a my dalej nie i zastanawiam sie dlaczego. On twierdzi ze jest na to czas a ja tego nie czuje. Po prostu lata leca a mlodsza nie bede a nie chce naciskac bo wtedy czulabym ze on to robi na sile... Glupio jest odchodzic z takiego powodu ale jak nic sie nie zmieni w krotkim czasie to chyba wyjade na kilka dni odpoczac i to wszystko przemysle i on bedzie mial czas na zastanowienie sie czego chce

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, ℓιττℓєαι napisał:

Glupio jest odchodzic z takiego powodu ale jak nic sie nie zmieni w krotkim czasie to chyba wyjade na kilka dni odpoczac i to wszystko przemysle i on bedzie mial czas na zastanowienie sie czego chce

To zrób tak. Może to coś pomoże. Może coś mu uświadomi.  A dodatkowo możesz poczekać do tej rocznicy kolejnej. Jeśli chcesz. Potem podejmiesz decyzję o ile nic się nie zmieni. 

Zdradzisz w jakim wieku jesteście?

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, ℓιττℓєαι napisał:

Prosze o wypowiedzi starszych i bardziej doswiadczonych osob

Mówisz i masz ?

Przykład z mojego życia. Nie byłam nigdy narzeczoną, nie miałam pierścionka, nie doczekałam się go. Można rzecz, że to ja się jemu oświadczyłam ?  Powód jaki poznałam z jego ust: Dobrze mu tak i nie potrzebny papierek aby z kimś być. Skoro jest ze mną to mnie kocha i niebyłby gdyby nie kochał i to powinno mi wystarczyć. Nie chciał szopki jaką jest wesele, bo uznawał to za imprezę na pokaz dla ludzi. W rezultacie ja jego zapytałam czy się pobierzemy, dałam mu określony czas na zastanowienie. Znałam jego zdanie i wiedziałam, że nie było mu to w smak. Jego przyjęcie oświadczyn to było w stylu: "no dobra, to weźmy się chajtnijmy". Wiedziałam, że robi to dla mnie i naprawdę wcale nie miał na to ochoty, nie angażował się zbytnio w przygotowania do wesela ( które było niewielkie i bardzo skromne), a ja nie mogłam mieć do niego o to żalu. Na szczęście nigdy mi tego nie wypominał, ale ja tez nigdy jemu nie robiłam wymówek. To była czysta formalność i w ciągu prawie 20 lat chyba tylko raz wróciliśmy do tego tematu. Wtedy dowiedziałam się tego powodu i jeszcze tego, ze zgodził się dla świętego spokoju, specjalnie dla mnie. Cóż... widać jest więcej mężczyzn, którym nie jest potrzebny do szczęścia papierek ? 

Rozumiem co czujesz w 100% i zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Ważne ile macie obecnie lat, dlaczego ślub i dziecko za klika lat? 

Faceci nie czują, nie widzą dużej różnicy czy są zaręczny czy nie, bo w sumie to nic nie zmienia. 

Zawsze możesz mówić o nim narzeczony, musisz wiedzieć, że nic nie jest nam dane na zawsze, także ślub nie gwarantuje bycia razem na zawsze. Uważam, że nie ma o co kruszyć kopii, bo on ewidentnie nie widzi potrzeby zaręczyn. Co ma wisieć, nie utonie. 

 

Odnośnik do komentarza
15 minut temu, Javiolla napisał:

Cóż... widać jest więcej mężczyzn, którym nie jest potrzebny do szczęścia papierek ? 

Tak, coraz więcej takich meżczyzn. I generalnie zawsze jest tekst w stylu, ze papier nic nie zmienia. Ze mozna byc razem i bez ślubu itp itd. Mimo wszystko trudniej odejsc (dla co poniektorych) bedac w malzenstwie anizeli zyjac na kocia łapę. 

Czasem ktoś zanim zdradzi sie zastanowi ale to nie jest regula. Rozni sa ludzie. Troche to przykre bo jednak ślub to piękna rzecz. Jakby nie patrzeć ?

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

A dla to jest jednak kolejny etap zwiazku... Ok budujemy razem , i tu wchodza sprawy mieszjania i tez wspolnych  inwestycji.

Zakladajac ze nie ma sie 20 lat to 1 rok czasu to jest wyatarczajacy okres by zweryfikowac i wiedzuec czy to "to". I wg mnue trzeba odwaznue albo w lewo albo w prawo. Bo duzo jest zwiazkow takuch przechodzonych i zatrzymanych w miejscu tak naprawde..

No dzisiaj tez wszystko sie przesuwa i ludzie potrzebuja dzis wiecej czasu by zorientowac sie czego chca od zycia i jekue jest ich miejsce. I to tak trwa do 30. mysle

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, laurette napisał:

Troche to przykre bo jednak ślub to piękna rzecz. Jakby nie patrzeć ?

Moze być piękna owszem, ale jeśli ktoś tak czuje... w przeciwnym razie człowiek moze się męczyć lub w najlepszym przypadku być obojętnym.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Javiolla napisał:

Moze być piękna owszem, ale jeśli ktoś tak czuje... w przeciwnym razie człowiek moze się męczyć lub w najlepszym przypadku być obojętnym.

 

No kupa balonow i niepitrzebnego zarcia. Ja jestem za tymi skromnymi uroczystisciami.

Kiedys to mualo sens, to bylo jak swieto. A teraz ludzie maja wszystkieho pod dostatkiem... mnie wesele osobiscie b. Mecza i nie chodze. 

Nie to jest w zyciu najwazniejsze i nie ma po co ludzic wyobraxni takimi obrazami. ?

 

 

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Javiolla napisał:

Moze być piękna owszem, ale jeśli ktoś tak czuje... w przeciwnym razie człowiek moze się męczyć lub w najlepszym przypadku być obojętnym.

Owszem, nic na siłe. Wiadomo. Tym bardziej w takiej kwestii. Tylko widać zupełnie inne nastawienie u młodszych ludzi teraz niz jeszcze do nie tak dawna w sprawie brania slubu.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość prawictwo

jak to sie mówi miłość sie skończyła, dalej oczekujesz że będzie jak w serialach, facet to robocik, który będzie wszystko robił co Pani sobie życzy? brak empatii, ślubna suknia, powiem szczerze jako mężczyzna, nigdy nie interesowały mnie suknie ślubne, to jest wasz babski świat, dla mężczyzn to tylko taki przymus kulturowy uczestniczenie w tych parodiach.

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, laurette napisał:

widać zupełnie inne nastawienie u młodszych ludzi teraz niz jeszcze do nie tak dawna w sprawie brania slubu.

Ślubu tak, ale wesela są dziś bardziej na pokaz niż kiedyś. Prześcigają się na atrakcje... a to pokaz sztucznych ogni, pokaz prawdziwych ogni, pokaz barmański, pokaz taneczny, magicy i inni cudacy. W dodatku koniecznie w restauracji przystrojonej jak dla królowej. Sesje zdjęciowe w plenerze, wystrojony kościół, filmiki o życiu młodych, podziękowania dla gości itp. To jest gruba kasa wyrzucona w błoto, tysiące, które za kilka lat nie będą miały żadnego znaczenia. Ja miałam wesele skromne na niewiele osób, ale z perspektywy czasu, gdybym mogła cofnąć czas... to nawet bym takiego nie robiła. Skromne przyjęcie weselne by mi wystarczyło w zupełności, a przynajmniej miałabym zaoszczędzone więcej pieniędzy.

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Javiolla napisał:

Ślubu tak, ale wesela są dziś bardziej na pokaz niż kiedyś. Prześcigają się na atrakcje... a to pokaz sztucznych ogni, pokaz prawdziwych ogni, pokaz barmański, pokaz taneczny, magicy i inni cudacy. W dodatku koniecznie w restauracji przystrojonej jak dla królowej. Sesje zdjęciowe w plenerze, wystrojony kościół, filmiki o życiu młodych, podziękowania dla gości itp. To jest gruba kasa wyrzucona w błoto, tysiące, które za kilka lat nie będą miały żadnego znaczenia.

 

Tak, wiem. Widać to gołym okiem. Tu tez mogę powiedzieć jedno. Osoba w dalszej mojej rodzinie, zdecydowała sie na slub i wesele w Norwegii ? w końcu wielce prawdopodobne ze znajomi jeszcze tam nie robili.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, laurette napisał:

Zdradzisz w jakim wieku jesteście?

Ja mam 24 lata a on 25.

 

33 minuty temu, Gość ka-wa napisał:

Ważne ile macie obecnie lat, dlaczego ślub i dziecko za klika lat? 

Faceci nie czują, nie widzą dużej różnicy czy są zaręczny czy nie, bo w sumie to nic nie zmienia. 

Zawsze możesz mówić o nim narzeczony, musisz wiedzieć, że nic nie jest nam dane na zawsze, także ślub nie gwarantuje bycia razem na zawsze. Uważam, że nie ma o co kruszyć kopii, bo on ewidentnie nie widzi potrzeby zaręczyn. Co ma wisieć, nie utonie. 

 

Mysle ze majac 26/7 lat to idealny moment na slub i zakladanie rodziny.

 W jakims sensie slub to tylko papierek ale z drugiej strony jest to jakas deklaracja i czlowiek czuje sie pewniejszy... 

50 minut temu, Javiolla napisał:

Mówisz i masz ?

Przykład z mojego życia. Nie byłam nigdy narzeczoną, nie miałam pierścionka, nie doczekałam się go. Można rzecz, że to ja się jemu oświadczyłam ?  Powód jaki poznałam z jego ust: Dobrze mu tak i nie potrzebny papierek aby z kimś być. Skoro jest ze mną to mnie kocha i niebyłby gdyby nie kochał i to powinno mi wystarczyć. Nie chciał szopki jaką jest wesele, bo uznawał to za imprezę na pokaz dla ludzi. W rezultacie ja jego zapytałam czy się pobierzemy, dałam mu określony czas na zastanowienie. Znałam jego zdanie i wiedziałam, że nie było mu to w smak. Jego przyjęcie oświadczyn to było w stylu: "no dobra, to weźmy się chajtnijmy". Wiedziałam, że robi to dla mnie i naprawdę wcale nie miał na to ochoty, nie angażował się zbytnio w przygotowania do wesela ( które było niewielkie i bardzo skromne), a ja nie mogłam mieć do niego o to żalu. Na szczęście nigdy mi tego nie wypominał, ale ja tez nigdy jemu nie robiłam wymówek. To była czysta formalność i w ciągu prawie 20 lat chyba tylko raz wróciliśmy do tego tematu. Wtedy dowiedziałam się tego powodu i jeszcze tego, ze zgodził się dla świętego spokoju, specjalnie dla mnie. Cóż... widać jest więcej mężczyzn, którym nie jest potrzebny do szczęścia papierek ? 

Rozumiem co czujesz w 100% i zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. 

To ciekawa historia. Cos czuje ze moj w ktoryms momencie bylby zdolny powiedziec "Dobra to bierzmy ten slub" ? dla tego swietego spokoju to fakt.
Tak poza tym ja nie chce wesela a tylko slub cywilny. Plan taki by zaprosic kilka osob z rodziny (rodzice, rodzenstwo i swiadkowie). Tylko ciekawe ze rozmawialismy na taki temat a tej "deklaracji"dalej brak. 
Czasem mam wrazenie ze w jakims stopniu decyzje jego znajomych maja wplyw... Nie jeden chlopak z jego srodowiska jest w zwiazku a tez nic z tym nie robi. Wiem tyle ze jednego dziewczyna codziennie mowi o zareczynach i pierscionku ( ? )
Wiec jesli chodzi o mnie to slub z milosci bez szopek. Jednak w dzisiejszych czasach ludzie pozniej decyduja sie na tak powazny krok albo wcale... Niestety...

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, ℓιττℓєαι napisał:

Ja mam 24 lata a on 25.

 

Mysle ze majac 26/7 lat to idealny moment na slub i zakladanie rodziny.

 W jakims sensie slub to tylko papierek ale z drugiej strony jest to jakas deklaracja i czlowiek czuje sie pewniejszy... 

Wiem. Rozumiem co masz na myśli. Czy 25 lat na chłopaka to ten moment ? Trudno powiedzieć. Dla jednego tak dla innego nie. Niektórzy po 30 inni jeszcze bliżej 40 się oświadczaja itp.

Właściwie jesteście jeszcze na tyle młodzi że nie powinno was to pilić. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, laurette napisał:

Wiem. Rozumiem co masz na myśli. Czy 25 lat na chłopaka to ten moment ? Trudno powiedzieć. Dla jednego tak dla innego nie. Niektórzy po 30 inni jeszcze bliżej 40 się oświadczaja itp.

Właściwie jesteście jeszcze na tyle młodzi że nie powinno was to pilić. 

Mysle ze to indywidualna kwestia a my raczej jestesmy dosc dojrzali na swoj wiek. Z kwestia mieszkaniowa tez nie ma problemu. Jestesmy ze soba 4 lata z czego 3 ze soba mieszkamy

 

2 minuty temu, Gość Loraine napisał:

A co zrobisz jeżeli twój facet stwierdzi że nie zamierza brać ślubu?

Rozmawialismy o tym i niby chce ale w dalszym ciagu brak deklaracji co moze tylko dla kobiet jest wazne...
 

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, ℓιττℓєαι napisał:

Mysle ze to indywidualna kwestia a my raczej jestesmy dosc dojrzali na swoj wiek. Z kwestia mieszkaniowa tez nie ma problemu. Jestesmy ze soba 4 lata z czego 3 ze soba mieszkamy

 

Rozmawialismy o tym i niby chce ale w dalszym ciagu brak deklaracji co moze tylko dla kobiet jest wazne...
 

Rozumiem. Skoro niby chce ale tego nie robi to być może chce być z Tobą ale jeszcze bez ślubu? Może czeka aż samemu mu się zachce. Ciężko go odgadywać.. to jego sprawa jak myśli. Ale ewidentnie mu się nie spieszy.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, laurette napisał:

bo jednak ślub to piękna rzecz. Jakby nie patrzeć ?

Szczególnie ten dzień jest najpięknieszy?

Jesteście w tym wieku, że można spokojnie planować ślub za rok. 

Bo takie parę lat, to się może tak przesuwać w czasie, że co roku, będzie za parę lat... Dlatego ja bym nie wspominała o zaręczynach ale o ślubie i dziecku. Dobrze się znacie, to śmiało powiedz, że za rok, max za dwa lata chciałabyś być żoną i począć dziecko, poszukaj sobie konkretną datę, bo coś mi się widzi, że on się boi odpowiedzialności i wszystko będzie odkładał, musisz wiedzieć na czym stoisz. 

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, laurette napisał:

Rozumiem. Skoro niby chce ale tego nie robi to być może chce być z Tobą ale jeszcze bez ślubu? Może czeka aż samemu mu się zachce. Ciężko go odgadywać.. to jego sprawa jak myśli. Ale ewidentnie mu się nie spieszy.

Zobacze co bedzie za jakis czas i chyba znow z nim porozmawiam jak to wszystko widzi. Jednak cos takiego jak slub planuje sie dluzej nie z dnia na dzien wiec mialby czas. ? Troche doluje mnie fakt ze tacy desperaci bedacy w krotkim zwiazku biora slub i zakladaja rodziny a ja taka normalna moge czekac do... no wlasnie...
Czas pokaze co z tego bedzie

 

1 minutę temu, Gość ka-wa napisał:

Szczególnie ten dzień jest najpięknieszy?

Jesteście w tym wieku, że można spokojnie planować ślub za rok. 

Bo takie parę lat, to się może tak przesuwać w czasie, że co roku, będzie za parę lat... Dlatego ja bym nie wspominała o zaręczynach ale o ślubie i dziecku. Dobrze się znacie, to śmiało powiedz, że za rok, max za dwa lata chciałabyś być żoną i począć dziecko, poszukaj sobie konkretną datę, bo coś mi się widzi, że on się boi odpowiedzialności i wszystko będzie odkładał, musisz wiedzieć na czym stoisz. 

Wlasciwie takie rozmowy mialy juz miejsce ale zareczyny to krok do planowania slubu ktory moze odbyc sie za te 2 lata. Boje sie tego ze bedzie zwlekal dlatego chyba dam mu ten czas na podjecie decyzji i sama to wszystko przemysle... Jednak takie rzeczy sa wazne...

Odnośnik do komentarza
Gość prawictwo
7 godzin temu, ℓιττℓєαι napisał:

Dla mnie oswiadczyny sa potwierdzeniem ze mysli sie o kims powaznie a nie zostawia otwarte drzwi by uciec...

taa bo nie wypada uciekać z niewoli, jak sie coś przypięczetowało, ale wystarczy jakaś ładniejsza laska i chetnie by uciekł każdy

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, ℓιττℓєαι napisał:

Tylko ciekawe ze rozmawialismy na taki temat a tej "deklaracji"dalej brak. 

A czy on wie, ze Ty byś już chciała? Moze sądzi, że podobnie jak on, wcale się tobie nie spieszy. Co innego luźne rozmowy a co innego poważniejsze rozmowy o naszych emocjach, uczuciach itp.

48 minut temu, laurette napisał:

Czy 25 lat na chłopaka to ten moment ?

Też się nad tym zastanawiam. Przecież wiadomo już ze szkoły, że chłopcy rozwijają się inaczej niż dziewczynki i są mentalnie o 2-3 lata do tyłu. Z tego wniosek, że on może mieć mentalnie 22 lata ?  Jednak skoro twierdzisz, że jest dostatecznie dojrzały to może jest wyjątek. Ja gdy się chajtałam miałam 26 lat, a mąż 30. Moze jednak macie jeszcze czas.

21 minut temu, ℓιττℓєαι napisał:

Troche doluje mnie fakt ze tacy desperaci bedacy w krotkim zwiazku biora slub i zakladaja rodziny

A czy desperacji są potem szczęśliwsi z tego powodu? Obawiam się, że nie ? 

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
36 minut temu, ℓιττℓєαι napisał:

Troche doluje mnie fakt ze tacy desperaci bedacy w krotkim zwiazku biora slub i zakladaja rodziny 

15 minut temu, Javiolla napisał:

 ?

A czy desperacji są potem szczęśliwsi z tego powodu? Obawiam się, że nie ? 

 

Dlaczego zaraz desperaci, nie ma tu reguły. W każdym wieku można się pomylić?

Odnośnik do komentarza
Gość prawictwo
51 minut temu, ℓιττℓєαι napisał:

Troche doluje mnie fakt ze tacy desperaci bedacy w krotkim zwiazku biora slub i zakladaja rodziny a ja taka normalna moge czekac do... no wlasnie...

jak ci zależy tak na ślubie to może wyjdz za mąż za kogo popadnie i bedziesz mieć ten ślub.

No tak jest że ludzie biorą ślub, bo taki jest człowiek, chce doświadczyć wszystkiego w życiu, nawet jak tego nie chce, to z ciekawości

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...