Skocz do zawartości
Forum

Żona gorliwa katoliczka i jej praktyki


Gość marian60

Rekomendowane odpowiedzi

Gość marian60

Moim największym problemem jest żona. Ona jest gorliwą katoliczką, trwa to od zawsze. Po prostu okropnie działa mi na nerwy. Od dwóch lat, czyli od czasu, gdy się temu sprzeciwiłem żyjemy jakby obok siebie. Poszło o to, ze zażadałem, by z domu zniknęły święte obrazki i krzyż znad drzwi, ona zaprotestowała, nadal obstawała za swoim. Nie mogę znieść jej wiary, mam obrzydzenie wręcz, gdy widzę, jak siedzi i sie modli na różańcu, a ona chyba mi robi na złość, bo zamiast sie modlić, gdy ja gdzieś wychodzę, to ona sie modli zawsze wieczorem, gdy już w domu jestem. Co roku awantura o kolędę, ona każe mi sie zamykać w drugim pokoju, a nie nie życzę sobie w domu jakiś modłów. Kiedyś też byłem taki wierzący, ale dzięki mediom i internetowi i mądrym ludziom przejrzałem na oczy, a ona nie chce. Jakaś rada od was, jak żyć? Mam 60 lat, ona też, nie chcę się teraz rozwodzić, bo za stary na rozwód jestem i wystarczy, by ona sie zmieniła, ale jak hją do tego nakłonić? W łóżku problemów nie mamy, bo łózko nie istnieje od 10 lat dla nas, ale to z powodu mojej cukrzycy akurat, bo ona niszczy naczynia krwionośne. No ale co zrobić z żoną, by pod jednym dachem sie pogodzić? Ja kościoła i klech nienawidzę, mam alergię po tym co zrobili z Polakami i krzywdzeniem dzieci niewinnych. Gdybym drugi raz był młody, dzieci nie szłyby do komunii ani chrztu.

Odnośnik do komentarza

Nienawiść niszczy Ciebie, jest to Twój problem z którym powinieneś walczyć. 

Ucz się tolerancji, bo na naukę nigdy nie jest za późno. 

Czy żona namawia Cię na praktyki religijne, nie, więc Ty uszanuje jej poglądy. Nie jest to coś czego nie można zaakceptować u partnera. 

Za mało masz problemów, że tak się uczepiłeś jej praktyk, jej to pomaga, ona ma do tego takie samo prawo jak Ty do rezygnacji z wiary. 

Pamiętaj, że zdrowie jest najważniejsze, a Ty je niszczysz żonie i przy okazji sobie. Zastanów się co Ci to da, nie znajdziesz pozytywów. 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Gość marian60 napisał:

bo za stary na rozwód jestem i wystarczy, by ona sie zmieniła, ale jak hją do tego nakłonić?

Rozbawił mnie ten fragment...  wystarczy, że inni się zmienią, ja nie muszę, ja jestem chodzący ideał...łał. Każdy ma prawo żyć jak chce i tu nie chodzi o to, by na siłę  zmieniać drugiego człowieka, ale aby żyć jak się chce i pozwolić żyć tak drugiemu.

Na rozwód nigdy nie jest za późno, jeśli aż tak jest źle. Tylko tu pewnie chodzi bardziej o wygodę niż o wiek ?

15 godzin temu, Gość marian60 napisał:

dzięki mediom i internetowi i mądrym ludziom przejrzałem na oczy,

Mądrym powinno zostać ujęte w cudzysłowie ? 

15 godzin temu, Gość marian60 napisał:

No ale co zrobić z żoną, by pod jednym dachem sie pogodzić?

Po prostu się pogodzić, zaakceptować i być wyrozumiałym. Przecież każdy chce być zaakceptowany, by inni byli wobec nas wyrozumiali i tolerancyjni-prawda? To działa w obie strony.  Nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe.

15 godzin temu, Gość marian60 napisał:

bo zamiast sie modlić, gdy ja gdzieś wychodzę, to ona sie modli zawsze wieczorem,

Cóż, pacierz odmawia się rano i wieczorem, ja tu żadnej złośliwości nie widzę. Proszę sobie wyjść na spacer przed snem, to dobrze robi na uspokojenie.

15 godzin temu, Gość marian60 napisał:

Ja kościoła i klech nienawidzę,

Odzywa się w Tobie nienawiść, którą zaszczepili jacyś "mądrzy" ludzie i jeszcze chcesz do tej nienawiści nakłonić zonę. 

e971fd6a6c15e023a36baef5ef9c57e9.jpg

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość marian60

Ja już zwyczajnie tego nie wytrzymuję i nie rozumiem, jak mozna tak nieracjonalnie postępować, po co to?! Jestesmy ludxmi 21 wieku, nauka i rozum są najważniejsze, a ona wierzy w zabobony i wymyslone postacie, jak niedorozwinięta umysłowo. Ja jestem tolerancyjny, ale nie toleruję głupoty po prostu i bezsensownych zachowań. Sam kiedyś taki byłem, ale otwarto mi oczy, skierowano na nową lepsza drogę i teraz walczę o normalność w swoim domu! To ma być dom, a nie szpital psychiatryczny gdzie ludzie mają zwidy i gadają sami ze soba i wierzą w bajki! nawet nasze dzieci sie z tego śmieją, są dorośli, ale młodsi ode mnie i nawet już oni widzą w tym głupotę, trzymają moją stronę. Natomiast żona się wtedy broni słowami, ze ją prześladujemy, bo jest nienawiść do wierzących w Polsce. Ona nie odróżnia, że nienawiść jest do głupoty, a nie do wierzących, piętnuje się głupotę a nie samego człowieka, ja takze nie mówię żonie- jesteś głupia, a otwieram oczy, ze jej działania są głupie, nieracjonalne i nie jest to prześladowanie człowieka, bo jej jako człowieka nie prześladuje nikt i innych zapewne także. 

Odnośnik do komentarza
Gość marian60

I jestem bardzo tolerancyjny! Mam znajomych, których poznałem w pracy innej narodowości, mam sąsiada młodego geja, z którym uwielbiam rozmawiać i sporo różnych od siebie osób znam, jestem otwart na świat, nie ma we mnie wiec nietolerancji, jaką mi zarzucają. Mogę rozmawiać z każdym bez względu na narodowość, płeć, orientację i inne wartości, jestem jak najbardziej tolerancyjnym człowiekiem.

Odnośnik do komentarza

Marian, napisałeś że żona jest taka od zawsze. Czemu dopiero po jakimś czasie zaczęło Ci to przeszkadzać do tego stopnia że aż kipisz złością?

Stało się tak gdy przejrzałeś na oczy dzięki mass mediom i internetowi? Skoro dzieci macie ochrzczone to znaczy że kiedyś taki nie byłeś jak dziś. Wtedy Cie to tak nie mierziło. Zatem czy to uczciwe zachowanie w stosunku do najbliższej Ci osoby? 

Niejako wyzywasz się na żonie. Drac poniekąd koty z nią. Niestety. Czemu na spokojnie z nią nie porozmawiasz? Myślę że jakiś kompromis udałoby się wam znaleźć. Żyjecie razem już długo i to przykre teraz tak sobie dokuczać. Chyba że tego tak nie postrzegasz. 

Tolerancja to raczej nie do żony. Miłość powinna Tobą kierować w stosunku do niej oraz szacunek. Więc nie pisz tu o znajomych gejach..

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość marian60

Rozmawiałem z nią wiele razy, ale nie da sobie niczego powiedzieć, ona nie widzi w tych swoich praktykach niczego dziwnego. Ostatnio jest tego więcej, bo modli sie na różańcu przez ten koronawirus. mamy małe mieszkanie- kawalerkę po wyprowadzce dzieci i nie jestem w stanie tego uniknąć, widzę te praktyki i aż cięzko z tym wytrzymać. Ja patrzę na tv, a ona obok na fotelu przewraca te paciorki pogrążona we własnym świecie, mówię do niej, by jej przerwać, coś w telewizji pokazać, to mówi, by jej nie przeszkadzać. Ja kiedyś też taki byłem, teraz widzę, jakie to było. Dzieci mamy ochrzczone, ale wnóki już nie.

Odnośnik do komentarza
Gość marian60

ja już jej nawet pokazywałem ostatnio na społeczności  kilka wpisów od aktorki Krystyny Jandy, którą ona zawsze lubiła jako aktorkę, te wpisy obnażały postępowanie katolików, ale i to nie dotarło, bo powiedziała, ze pani Krystyna mysli tak, ale ona inaczej i nie mozemy wszyscy tak samo myśleć i ucięła temat, nic jej nie ruszyło, myślałem, ze może złapie autorytet od aktorki, która zawsze lubi w filamch, ale nic nie dało. Ucięła temat.

Odnośnik do komentarza

Jeżeli nie będziecie wzajemnie dla siebie życzliwi i nie będzie w was obojga szacunku względem siebie to nie rozwiązecie tego problemu.

Sprawa się komplikuje również przez warunki mieszkaniowe. Gdyby były 2 pokoje jakoś pewnie by to było..

Czy żona jest równie uparta co ty? Bo jeśli tak to ciężko będzie..

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość marian60

Jest uparta, bo nie chce zaprzestać tego zachowania we wspólnym domu, nie chce pozbyć się tych obrazków ze ściany, zaproponowałem kompromis, zeby obrazki schowała i wyciągała, jak mnie nie bedzie. mamy w pokoju 3 święte obrazki na ścianie, małe, ale widać, co to są za obrazki, w dodatku nad łóżkiem! Żona twierdzi, ze skoro ja na drugiej ścianie mogę mieć antyramę z motocyklem, ato ona może mieć na innej obrazki, ale motocykl to motocykl, to jest różnica!

Odnośnik do komentarza
Gość marian60

Najgorsze jest to, ze wiara zniszczyła nasz naród, a żona tego nie dostrzega! To przez tę wiarę mamy w Polsce taką nienawiść, nietolerancję, to przez tą wiarę ludzie są źli. W państwach bardziej ateistycznych są prawdziwe wartości, w takich państwach żyje się lepiej, jest spokój, miłość, wzajemna życzliwość, nikt nikogo nie atakuje, nie nienawidzi- jak wielka rodzina, a u nas jest nienawiść, zło, pobicia, morderstwa, pedofilia i wszelkie inne okropne rzeczy przez wiarę, która wyklucza edukację. Teraz wykształceni, mądrzy i kulturalni ludzie są wyśmiewani, krzywdzeni, a wspiera sie patologię, przekleństwa, chamów bez wykształcenia, byle najważniejsze że wierzący, a w domu biją żony i gwałcą dzieci. I moja żona jest w takim środowisku, takich ludzi co niedziela (teraz nie, bo jest plaga)

Odnośnik do komentarza

Napiszę jak samiec samcowi

Człowieku weź się ogarnij, bo spokojnej kobiecie zatruwasz życie. NIE JESTEŚ TOLERANCYJNY. Problemy schyłku swojego samczego życia opanowały Twój czerep i teraz całą frustrację wyładowujesz na małżonce.

Bądź mężczyzną i podejmij męską decyzję o rozwodzie.

I dziękuj Bogu lub komu tam chcesz, że małżonka nie ma w sobie tyle determinacji, co Ty, żeby próbować zmienić Twój światopogląd.

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Gość Czarek napisał:

Napiszę jak samiec samcowi

Człowieku weź się ogarnij, bo spokojnej kobiecie zatruwasz życie. NIE JESTEŚ TOLERANCYJNY. Problemy schyłku swojego samczego życia opanowały Twój czerep i teraz całą frustrację wyładowujesz na małżonce.

Bądź mężczyzną i podejmij męską decyzję o rozwodzie.

I dziękuj Bogu lub komu tam chcesz, że małżonka nie ma w sobie tyle determinacji, co Ty, żeby próbować zmienić Twój światopogląd.

Nic dodać, nic ująć.

Zastanów się dobrze, bo to Ty masz problem ze sobą, nie z żoną. 

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, Gość marian60 napisał:

Ja jestem tolerancyjny, ale nie toleruję głupoty po prostu i bezsensownych zachowań.

Czyli nie jesteś tolerancyjny, nie oszukuj nikogo, nawet siebie. Tolerancyjna osoba nie ma tolerancji wybiórczej.

21 godzin temu, Gość marian60 napisał:

bo jest nienawiść do wierzących w Polsce. Ona nie odróżnia, że nienawiść jest do głupoty, a nie do wierzących

Nieważne do czego i kogo... nienawiść to nienawiść i zawsze jest złem.

21 godzin temu, Gość marian60 napisał:

a otwieram oczy, ze jej działania są głupie, nieracjonalne

A wg mnie głupie i nieracjonalne jest nienawidzenie kogokolwiek i zmuszanie do zmiany zdania kogoś, kto ewidentnie tego zdania nie chce zmienić. Jak ja Ci mam otworzyć na to oczy? Czy dam radę ? ? Sam widzisz, że nie.

19 godzin temu, Gość marian60 napisał:

Żona twierdzi, ze skoro ja na drugiej ścianie mogę mieć antyramę z motocyklem, ato ona może mieć na innej obrazki, ale motocykl to motocykl, to jest różnica!

No i to jest argument, a co za różnica czy motocykl czy jakiś człowiek z aureolą ? ... żadna, bo każdy lubi coś innego. Jeśli ja lubię góry, a mąż morze to mam go prześladować, że wisi obrazek plaży, bo ja mam złe skojarzenia z plażą i jej niecierpie? No weź się chłopie ogarnij!

Macie kawalerkę, ale może da się zorganizować przemeblowanie. Skoro taki bardzo tolerancyjny jesteś, to może usiądź i jak człowiek (a nie agresor jakiś) pogadaj, że chcesz aby ona miała swój kącik, a Ty swój. Niech żona sobie powiesi obrazek jaki chce, ustawi figurki czy co tam ma świętego, niech sobie klęczy i modli ale w swoim kącie. Ty sobie kup słuchawki i oglądaj tv  w słuchawkach, aby nie słyszeć jej ewentualnego szeptania (bo na spacer nie chcesz iść ? ). Kup parawan pokojowy i rozstawiaj go w momencie jej modlitw, aby nie drażniła Cię w oczy jej modlitwa. Wszystko da się zorganizować, jak się jest TOLERANCYJNYM, można iść na kompromis, zamiast zmuszać kogoś do czegoś. Żyj i dać żyć innym, człowieku!

 

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...