Skocz do zawartości
Forum

kłamanie i oszukiwanie


Gość 1904

Rekomendowane odpowiedzi

Witam jestem z mężem 17 lat przed naszym małżeństwem prawdopodobnie zrobił dziecko innej piszę prawdopodobnie bo dziewczyna sypiała z nim i jeszcze z jednym najpierw o ciąży powiedziała tamtemu on ją pogonił mówiąc że jest bezpłodny więc przyszła do mojego męża wtedy go jeszcze nie znałam. W sądzie przyznał się do ojcostwa nie robiąc żadnych badań(był młody i głupi). Wiedziałam o tym dziecku ale mój mąż nie miał za bardzo z nim kontaktu chłopak ma już 18 lat a mój mąż widział się z nim może ze 30 razy przez tyle lat. Ostatnio mi oznajmił że większy kontakt z nim od roku i jak mi się to nie podoba to możemy się rozstać ( mamy dwoje dzieci 14 i 6 lat). Co mam robić.

Odnośnik do komentarza

Nie powinnaś mu zabraniać kontaktu z tym chłopakiem, niezależnie czy jest jego synem czy nie, być może on widzi podobieństwo do siebie.
Ale skoro przyznał się w sądzie, to chyba płacił alimenty, być może sąd zlecił badanie genetyczne, tylko on to ukrył przed Tobą.

Jak chcesz się upewnić, postaraj się o materiał genetyczny nastolatka, zrób badanie, nie mówiąc nikomu.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Nie robił żadnych badań i stwierdził że teraz zrobi. Do mnie ludzie mówią że jestem cała mama a nie jestem jej biologiczną córką więc różnie z tym bywa. Moje dzieci nie wiedzą o istnieniu tego chłopaka a mój mąż stwierdził ze starszemu dziecku teraz powie na co ja nigdy nie zgodzę. Za chwilę moje małzeństwo się rozwali . Stawia nasze dobro rodzinę nad tak naprawdę obcego chłopaka, bo mu się sumie nagle przypomniało że ma dziecko.

Odnośnik do komentarza

Ty jesteś po prostu zazdrosna o tego chłopaka. Mnie zastanawia dlaczego? Jeśli rozpadnie się rodzina to sądzę, ze nie z powodu tego chłopca, bo nie pojawił się nagle teraz, tylko z powodu braku akceptacji z Twojej strony. Zazdrość to nic innego jak lęk przed utratą czegoś na czym nam zależy, to poczucie, ze jesteśmy od kogoś gorsi. To, ze mąż zaczął częściej widywać się z "synem" nie musi oznaczać rozpadu rodziny. Na jakiej podstawie tak sądzisz?
Może mąż faktycznie zrobi testy na ojcostwo i wtenczas będziecie sie zamartwiać. Po teraz ta bezsensowna panika?
Jak zamierzasz mu nie pozwolić na poinformowanie syna o istnieniu pozamałżeńskiego dziecka? Nie masz takiej mocy, bo gdy będzie chciał to powie.
Moim zdaniem - w danej chwili- reagujesz zbyt histerycznie. Tym samym możesz sama prowadzić do rozpadu małżeństwa.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Wiem że nie zrobił badań bo miał to gdzieś praktycznie kiedyś wogółe nie utrzymywał kontaktu z tym chłopcem nie czuł takiej potrzeby też dlatego że nie wie do kończ czy jest jego. Miał zaległości z alimentami i musiał przez to chodzić sądach wystraszył się że go zamkną. Chłopak skończył 18 lat i pierwsze o co go poprosił o zniesienie komornika. I teraz struga tatę. Może nalażało by się zastanowić jak zareagują moje dzieci na taką wiadomość. Po prostu dbam o swoje dzieci.

Odnośnik do komentarza

Wiadomość że ma sie rodzeństwo jeszcze nikogo nie zabiła i ty
oczywiscie przesadzasz. Wlasnie błędem bylo/ jest, że oni sie nie znają bo każdy ma prawo znać swoje rodzensto.
Ty tego prawa swoje dzieci pozbawilas i kiedys ci to wyrzuca.
Mówię ty ,bo to była twoja sprężyna zeby uznać tego chłopaka, nic nie winnego przecież, za błąd przeszłości i wroga swojej rodziny.
To jest najczęstsze postawa podłych, zazdrosnych ,bezwzglednych kobiet dla których wrogiem stają sie dzieci z poprzednich związków. Najlepiej zeby zniknęły .
Teraz twój facet powiedział dość i zagroził rozwodem wiec nie jest mu ten syn taki obojętny jak to przedstawiasz. Dlugo byl pod twoim wpływem i ma juz dosc.
On jest ojcem wszystkich swoich dzieci a nie tylko tych z toba..kupujesz....
Te badania DNA, to teraz musztarda po obiedzie. Gdyby bylo tak jak piszesz, to dawno, by je zrobił zeby nie płacić alimentów . Mógł tez zaprzeczyć ojcostwu, ale nie zrobił nigdy tego. Kochal i kocha syna ale ciebie w tej sprawie oszukiwał , bo wiedział że tego nie zaakceptujesz
Gdyby bylo inaczej, nie groził by teraz rozwodem.

Odnośnik do komentarza

Prawdo podobnie mąż tylko ratuje swój tyłek, a jego rzekome zainteresowanie tym chłopcem jest jedynie chronieniem Was przed kompromitacją jego ewentualnego więzienia. Tym bardziej nie rozumiem Twojej paniki. Sądzę, że się obawiasz iż się zaprzyjaźnią. Nawet jeśli się tak stanie... to w czym problem, aby Twoje dzieci poznały nowego brata? Problemem jest, ze one mogą mieć pretensje i nie o to, ze mają brata, ale o to, że zostały oszukane, bo nikt im tego wcześniej nie powiedział.
W sumie to nic nie zmieni, że on teraz zrobi testy. Z tego co wiem (o ile się nie zmieniło prawo) to jeśli facet zgodził się na ojcostwo to jest prawnym ojcem dziecka. Toteż chłopiec będzie miał prawo dziedziczenia i obecnie ma wszystkie prawa, tak jak jego biologiczne dzieci.
Teraz już jest pozamiatane i nic nie da nerwówka, zazdrość i afery. Trzeba się pogodzić z faktem i obmyślić plan jak powiedzieć dzieciom, aby nie miały do Was pretensji za przemilczenie tego ważnego faktu.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze na samym jak się dziecko urodziło to jego mamusia najpierw chciała potem nie chciała go jako ojca bo stwierdziła że jest gołodupcem raczej żyło mu sie skromnie potem jak poznał mnie nagle jej się coś stało i podała go o alimenty i wtedy na pierwszej sprawie przyznał się do ojcostwa. Niestety pochodzi z patologicznej rodziny ojciec zmarł jak był dzieckiem matka alkoholiczka nigdy nie mógł na niej polegać więc nikt go nie wspierał a pieniędzy na badania nie miał. Sąd go nie skierował na badania bo się przyznał. Na początku naszego związku chciał utrzymywać kontakty z dzieckiem ale jego mamusia mu je utrudniała np,jak mnie zobaczyła na ulicy to wybiegła z domu i mu to dziecko wyrwała z rąk i poszła. Z czasem się pobraliśmy a mój mąż przestał utrzymywać kontakty potem się urodziły nasze dzieci i tak mijały lata. I co mam teraz udawać że jesteśmy rodziną,jak tak po prostu nie potrafię. Tak jak nigddy nie potrafiłabym powiedzieć do mojej biologicznej 'matki' mamo. Na zaprzeczenie ojcostwa masz pół roku po przyznaniu się. Dziecko jak się urodziło matka jego nawet nie dała nazwiska ojca temu dziecku pomimo że chciał

Odnośnik do komentarza

Mój mąż jest trochę dziwnym człowiekiem jego słowa mowią same za siebie że gdyby okazało się że nie jest ojcem nie utrzymywał by żadnych kontaktów wręcz przeciwnie był by zły, między nimi nie ma żadnych więzi bo jak mają być jak oni praktycznie nie znają się. Dopiero od około roku widzi go raz lub dwa razy w miesiącu. Po za tym mamy rozdzielczość majątkową i to był pomysł mojego męża kilka lat temu a wszystko co mamy jest na mnie.

Odnośnik do komentarza

To tym bardziej wyluzuj. Często dorośli dowiadują się, że mają rodzeństwo, daj wybór swoim dzieciom czy będą chciały utrzymywać kontakt z przybranym bratem, bo tak trzeba go nazywać, jak ojciec go uznał.

Niepotrzebnie wprowadzasz teraz nerwową atmosferę w domu, na siłę nic nie zrobisz, musisz pogodzić się z takim stanem rzeczy.
Nawet jakbyś się rozwiodła z tego powodu z mężem, on pozna go z waszymi dziećmi, więc nie warto się szarpać.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Nie chodzi o udawanie kochającej się rodzinki, ale o zwykłe zluzowanie . Nie masz na nic wpływu a więc nerwy nie mają najmniejszego sensu. Moze zamiast szarpać się o rzeczy nierealne ustal na spokojnie, że najpierw niech maż zrobi testy na ojcostwo i jeśli się okaże, ze jest ojcem to niech przedstawi nowego syna Waszym dzieciom. One same zdecydują czy się będą widywać czy nie.
A gdy się okaże, że nie jest ojcem to nic nie będzie dzieciom mówił. Z kolei swemu już dorosłemu może powiedzieć, ze w takim razie nie maja podstaw do widywania się i tyle. Jedynie nie przeskoczysz spraw z alimentami i spadkiem, bo nawet jeśli chłopak nie jest jego... to uznał go więc w oczach prawa jest jego.
Moim zdaniem nie masz się co tak irytować, bo to naprawdę nie ma żadnego sensu, to przecież nic nie zmieni. Trzeba znaleźć kompromis i przełknąć pewne rzeczy.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Na pewno masz rację z tym że przede wszystkim musi zrobić badania. I to nie chodzi o żadne majątki bo i tak wszystko co mamy jest na mnie mamy rozdzielczość majątkową i to od kilku lat. Po za tym nie wyobrażam sobie reakcji mojego syna ma dopiero 6 lat i jest bardzo za swoim tatą i siostrą. Mam znajomą ktorą mąż zostawił dla kochanki zrobil sobie dwoje dzieci praktycznie jedno o drugim. Córka mojej znajomej miała wtedy 7 lat teraz ma 13 i 2 lata temu dowiedziała się o tych dzieciach nienawidzi ich nie chce ich poznać dla niej te dzieci są obcymi ludzmi które zabrały jej tatę pomimo że ojciec ma z nią stały kontakt. Więc dla dzieci to nie są łatwe sprawy

Odnośnik do komentarza

Usiłujesz byc cwańsza niz ustawa przewiduje. Wszystko z materialnych rzeczy u Was jest na Ciebie czyli juz przewidywałas, ze to ,czego wspólnie sie dorabiasz z męzem jakby co, to ma trafic tylko do Twoich dzieci. Swojemu męzowi nakazujesz, zakazujesz a jakos zapomniałas mu przypominac, ze ma placic alimenty aby nie miał komornika na grzbiecie. Dlaczego? Dlatego, ze nie uwazasz, ze wogóle on cos powinien płacic a prawo i tak człowieka sciga i to bardziej Ty niz mąz czujesz sie w pułapce i to Ty swoimi nerwami jestes bliska rozwalenia Waszej rodziny.

Po pierwsze doprowadz do tego aby doprowadzic do tych badan- ojciec, nie ojciec.
Jesli ojciec, to nalezy dzieci Wasze zaznajomic z bratem przyrodnim. Nie jestescie kochającą sie rodziną z Tym chłopcem, ale fakt i osoba brata powinna im byc znana. Ponadto nie tylko mąz moze powiadomic Wasze dzieci o istnieniu brata ale i sam brat to moze zrobic lub ktokolwiek "zyczliwy" z otoczenia.Czyli to trzeba rozwiązac a nie zasłaniac sie opowiastką, ze inny facet odszedl od rodziny (czyli jego pierwotne dzieci cierpią) i jego pierwsze dzieci nienawidzą tych następnych dzieci. Nic dziwnego, ich swiat sie rozsypał ze względu na nową sytuacje a ich mama może jeszcze swoimi poglądami tę nienawisc hodowala.

Nie musiałas wchodzic w związek z facetem z "trudną" sytuacja rodzinną. Jesli kiedys tak postanowilas i zdecydowalas sie na wspólne z nim dzieci to nie rob teraz z igły wideł.

Odnośnik do komentarza

Ponadto sytuacja znajomej diametralnie się różni od Twojej.
Tu ojciec nie zostawił swoich dzieci, a Ty wszystko robisz, żeby rozbić swoją rodzinę.
Zostaw to teraz swojemu biegowi, dla waszych dzieci najważniejsza jest pełna rodzina, a przyrodniego brata nie muszą kochać, mogą traktować obojętnie i pewnie tak będzie, jak nie namieszasz.
Musisz to zaakceptować dla dobra swojej rodziny, nienawiść do tego chłopaka jest niszcząca dla Ciebie i będzie dla Twoich dzieci, jeśli to w nich zaszczepisz.
Wiem, że ta sytuacja jest dla Ciebie irytująca, ale musisz się przemóc.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

To czy dzieci się polubią zależy w dużym stopniu od rodziców. Jeśli pielęgnujesz żal i złość i przekażesz dzieciom to i one pomyślą, że tak trzeba. Sama się musisz uporać z własnymi uczuciami. Potem rozegrać to elokwentnie. Nikt nie każe pokochać tego chłopca ale jeśli on naprawdę jest synem męża, to nie możesz go ukrywać bo kiedyś to się i tak wyda. Wtenczas stracisz szacunek własnych dzieci.
Wiedziałaś o tym chłopcu jeszcze przed ślubem i tym bardziej nie ma co się gorączkowac. Uspokój sie, pogódź z nieuniknionym a będzie Ci łatwiej.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...