Nie nadaję się do żadnej pracy. Pomocy!

[Gość Jnl]

Witam. Nawet nie wiem jak zacząć. A więc tak. Za 2 miesiące skończę 24 lata. Od momentu w którym podjąłem swoją pierwszą pracę ( niecałe 3 lata temu), zacząłem użerać się z doprowadzającym mnie do białej gorączki problemem. Nie potrafię utrzymać się w żadnej pracy dłużej niż 2 miesiące. Wyjątkiem jest wyjazd w maju zeszłego roku do UK, tam nikt na mnie nie narzekał ale w październiku ogłoszono, że firma w styczniu zostanie zamknięta więc wróciłem do Polski w grudniu na święta. Po powrocie w styczniu podjąłem kolejną pracę, tym razem jako kurier ale właśnie 2 tygodnie temu po raz kolejny mi podziękowano. Zauważyłem, że fatalnie sobie radzę w stresujących sytuacjach oraz tam gdzie trzeba działać pod presją czasu, wcześniej sobie to tłumaczyłem tym, że po prostu dotychczasowe prace nie są moim powołaniem, tylko, że pojawia się kolejny problem przez który nie mogę spać od kilkunastu dni. Od dziecka marzę o tym, żeby zostać kierowcą ciężarówki, niestety już jako kurier się niespisałem dlatego, tak jak wspomniałem wcześniej, nie radziłem sobie z presją i stresem a w pracy kierowcy jest to nieodłączny element. Myślałem, żeby wybrać się do specjalisty, tylko zaś leku na nieudacznictwo nie wymyślono, ale kurczę... Nie chcę że swoich marzeń rezygnować i jestem w kropce bo nie wiem co robić. Dziękuję bardzo za poświęcony czas na przeczytanie tych wypocin. Pozdrawiam.

[ka-wa]

Wybierz się do poradni psychologiczno-zawodowej.

[Gość medes]

Wydaje mi się, że praca jako kierowca ciężarówki jest znacznie spokojniejsza niż praca kuriera - praca kuriera to zdecydowanie presja czasu, pośpiech. Mało widzi się tak zaganianych osób jak kurierzy.
Kierowcy ciężarówek= dostawcy pokonują z reguły dłuższe dystanse, mają za to mniejszy kontakt z ludźmi.
Możesz się też wybrać do poradni, tak jak radzi ka-wa. Pozdrówki.

[Gość]

Czy podjąłeś już jakieś kroki w kierunku, by zostać kierowcą ciężarówki? Praca kuriera jest bardzo ciężka, pod ciągłą presją czasu. Zastanów się czy jako kierowca ciężarówki nie będziesz miał spokojniejszej pracy, w której dodatkowo zarobisz więcej. W razie wątpliwości możesz porozmawiać z doradcą zawodowym.

[Gość Jnl]

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Pani Nino, ostatecznie postanowiłem zapisać się na kurs 2 dni temu w poniedziałek. W niedalekiej przyszłości najwyżej się okaże, że nawet do tego się nie nadaję, ale przynajmniej nie będę sobie "pluł w brodę", że nie spróbowałem. Jeśli taki scenariusz będzie miał miejsce, wtedy będę szukał pomocy u specjalisty. Ogólnie rozmawiając głównie z przyjaciółmi, każdy mi radzi zaraz po zdobyciu wszystkich uprawnień spróbować jeszcze raz sił za granicą, ponieważ można dojść do wniosku, że to nasz kraj jest bardzo trudnym miejscem do życia, w którym takie osoby jak ja nie mogą się odnaleźć. Oczywiście nie próbuję zwalać winy na coś innego, tylko byłem jakiś czas za granicą, mam porównanie i rzeczywiście coś w tym jest. Pozdrawiam.

[Gość]

Jnl, cieszę się, że podjąłeś pierwszy krok do zmiany. Trzymam kciuki i życzę powodzenia.

[Gość Moja siostra]

Moja siostra też mówi że za granicą jest większy luz niż w Polsce. 

[Yonka1717]

Każdy nadaje się do jakiejś pracy.