Skocz do zawartości
Forum

Alkohol w młodym wieku


Gość Dawid

Rekomendowane odpowiedzi

niestety le z własnego doświadczenia wiem, że przyjaźń się kończy. szczególnie taka z liceum. miałam sama taką sytuację. Miałam paczkę, 4-5 osób ale z dwójką byłam mocno zżyta, rozmawialiśmy, spotykaliśmy się, dzwoniliśmy do siebie, najogólniej rzecz ujmując przyjaźniliśmy się. Na każdej imprezie były nocne rozmowy polaków o życiu, przyjaźni i o tym, że za 20 lat też tak będziemy siedzieć u kogoś w kuchni. Przyjaźniliśmy się tak przez 5 lat. Potem rozstałam się ze sowim chłopakiem, który również należał do paczki... I co? Wszelkie deklaracje o przyjaźni, o wsparciu poszły w niepamięć. Nikt przy mnie nie został.... Wszyscy się odwrócili ode mnie. Przyjaźń się skończyła...Nikt nawet nie chciał wysłuchać dlaczego się rozstaliśmy, nikogo nie interesowało moje zdanie i uczucia... Nie mówię, że każda przyjaźń się kończy, ale większość się rozpada. Bardzo trudno jest utrzymać przyjaźń, o nią trzeba dbać i muszą to robić obie strony. Gdy tylko jedna ze stron dba prędzej czy później legnie przyjaźń w gruzach.

Odnośnik do komentarza

Liryka, masz rację.. Miałam sytuację podobną.. Przyjaźniłam się z taką dziewczyną, wszystko sobie mówiłyśmy.. Przyjaźniłyśmy się też 5 lat.. Ale po 5 latach gdy w szkole opuściłam prawie miesiąc nauki, bo pani mnie zwalniała, byłam też chora.. To na lekcji się na mnie wypieła.. i zamiast bronić, co ja bym zrobiła, to jeszcze na mnie najechała.. Konflikt ciągnie się do teraz.. Ja chcę to zakończyć, ale ona sie nie poddaje..

Odnośnik do komentarza

Ja jestem osoba dla której przyjaźń jest czymś bardzo ważnym, zawsze staram się dbać o kontakty, dzwonić, zapraszać, podtrzymywać kontakt... Ale czasami przychodzi taki czas kiedy zadaje sobie pytanie czy ja aby się nie narzucam, skoro z drugiej strony nie ma odzewu. Bo jeśli przez 4-5 miesięcy a nawet w niektórych przypadkach kilka lat to ja byłam osoba która inicjowała spotkania to zaczynają takie myśli przychodzić. Tak było po tym rozstaniu właśnie, dzwoniłam, próbowałam się spotkać, najgorsze bylo to kiedy zaprosiłam ich na swoje urodziny i nikt z nich nie przyszedł.
Dawid możesz mi wyjaśnić o co Ci chodzi z tym rolnikiem.... Bo jeśli oto że niby nie dbałam o tę przyjaźń to jesteś w błędzie

Odnośnik do komentarza

Liryka, dla mnie przyjaźń też jest bardzo ważna.. I zawsze gdy się coś dzieje, staram się pomóc.. Ale już w dwóch przypadkach zostałam całkowicie olana.. Starałam się jak mogłam, podtrzymywałam przyjaźń jak się tylko dało.. No ale niestety los jak chciał tak zrobił.. Wydaje mi się, że niekiedy trafiamy na osoby które nie warte są naszej przyjaźni..

Odnośnik do komentarza

Trzeba być dobrym rolnikiem, aby zbierać obfite plony. Może dodam to tego to: Jeśli posadzisz rośline na świeżej glebie ona urośnie, lecz gdy zbierzesz z nej plony i nie dbając o nią po jakimś czasie ona uschnie. Jesli roślina nie da Ci plonów, przestaniesz o nią dbać i ją wyrwiesz. Czasem między rośliną wyrośnie chwast, musisz go wyrwać i zadbać o ziemię, w której ten chwast wybrał potrzebne składniki... A morał jest krótki i niektórym znany :) dbaj o przyjaźnie a będziesz kochany...

Odnośnik do komentarza

dokładnie tak. Ja mam tendencje do matkowania i kiedyś moja przyjaciółka powiedziała mi że na początku to jest słodkie potem robi się męczące. Nie matkuj kumplom, rodziny im nie zastąpisz. Tak jak powiedziała aanielkaa, nic nie wskórasz jeśli Twój kumpel zobaczy w Tobie kolejną osobę która mu zrzędzi i mówi co wolno a czego nie. Wiem, że chcesz go ustrzec od uzależnienia, ale nie przesadzaj z tym, bo jeśli się od ciebie odwróci to już nic nie będziesz mógł zrobić.

Odnośnik do komentarza

O Matko! Przepraszam za błąd... POZYTYWNIE* xD. Mhmm... napewno nie zastępuję Mu rodziny... Są tajemnice, które zna tylko przyjaciel, rozmowa między nami jest bardzo swobodna... A ja już nie mam sił aby Go oduczyć pić, przez to wybuchło pełno kłótni, które oddalały Nas od siebie. W pewnym momencie myślałem, że to koniec przyjaźni. Koniec końców dalej się przyjaźnimy, chyba nawet mocniej niż pare miesięcy temu.

Odnośnik do komentarza

:) Ma swoich kolegów jak każdy. Ja niejestem dla niego jedyną osobą na tym świecie. Ale najbardziej boli to, że jak chcę się z Nim spotkac i nawet się zgadamy, On częściej wybiera piwo i kumpli. To jest dokładnie tak jakby mi szczelił z pięści w pysk (przynajmniej ja się tak czuje). On jest naprawde moim najlepszym przyjacielem jakiego mialem. Poza tą i paru innymi wadami jest bardzo dobrym przyjacielem. I prosze anbyście nie mówili o NIm jak jajgorszym przypadku przyjaciela. Czasem jest naprawde źle, ale ta przyjaźń to przetrwa. Nikt nie jest idealny. On wyprowadza mnie z równowagi, to fakt. Ale lepiej się kłócić niż nic nie robić. A po kłótni jest lepiej. Czasem kłótnia potrzebna jest aby zauważyć to co jest oczywiste, a dla innego niezauważalne. A to, że On sobie popija, mnie to powoli przestaje interesować. Drażni mnie to, ale nie mam sił znowu na te wielkie kłótnie przez to.

Odnośnik do komentarza

widzisz sam przyznajesz, że kłótnie Cię męczą, podejrzewam, że z nim jest tak samo.On też pomału będzie miał dosyć kłótni z Tobą. Być może zacznie Cię unikać tylko dla tego, że nie będzie miał siły na to aby znowu się z Tobą sprzeczać. Masz bardzo idealistyczne podejście do przyjaźni, jednak pamiętaj, że prawdziwe życie ma mało idealizmu w sobie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...