Skocz do zawartości
Forum

Nie radzę sobię z zazdroscią.


Gość Basia01

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Nazywam się Basia, mam 16 lat, jestem w 1 klasie liceum. Dręczy mnie pewien problem, mianowicie nie potrafię opanować swojej zazdrości. Szczególnie jeśli chodzi o osoby, które bardziej lubię. Jestem zazdrosna dosłownie o wszystko. Ma lepszy samochód, ma więcej pieniędzy, ma lepsze ubrania, a nawet ma więcej znajomych. Boje się, że nikt nie będzie chciał ze mną nawiązywać znajomości, bo jestem biedniejsza. Często też kłamię, że mam to i to, aby udowodnić, że mam coś lepszego, a wcale tak nie jest. Chcę dorównać i nie być gorsza. Boje się też że znajomi, z którymi się znam, też tak oceniają ludzi jak ja.. tzn bogatszy=lubię cię, biedniejszy=nie będziemy się lubieć, bo jesteś gorsza.
Jak sobie z tym poradzić? Jest to dręczące i przygnębiające, cały czas myśląc o tym, że ktoś ma więcej kasy, że nie nadaję się na przyjaźń z kimś bogatszym. Nie wiem już jak jest.. Ktoś bogatszy, szuka przyjaciół w swojej sferze, a nie w tej poniżej...? Nawet cały tydzień potrafię się skupiać na tym, że przykładowo osoba X ma lepszy samochód, a ja mam gorszy. Brzmi to dziecinnie, jak to czytam, ale nie potrafię sobię sama z tym poradzić.

Odnośnik do komentarza

"że przykładowo osoba X ma lepszy samochód, a ja mam gorszy. "

A to w Polsce juz taki raj, ze 16 letnie dzieci mają lepszy lub gorszy samochod? A może trzeba się nauczyć precyzować, ze moi rodzice dzieki Bogu mają samochod, ktory jest używany w miarę potrzeb a w rodzinie X jest nowszy czy droższy samochód. Może lepiej nie mylić żadnych zasług swoich i X z ciężką pracą i umiejętnoscią oszczędzania swoich rodziców?

Zjawisko zazdrosci nie jest niestety obce wielu ludziom. Tylko wogóle nie rozumiem dlaczego nie piszesz, ze tak wlasciwie to zazdroscisz jakiejś Y, ze dośc biegle mówi po angielsku a Ty się starasz ale efekty masz gorsze.
Czemu nie piszesz, ze i podziwiasz i zazdroscisz jakiemus Z, ktory czuje się w wodzie jak ryba i jest nawet w reprezentacji regionu wystawiany do zawodów w stylu klasycznym.
Czemu nie piszesz, ze ostanio wpadlas na wystawę plac plastycznych okręgowego ośrodka kultury i okazalo się, ze koleżanka z równoleglej klasy namalowala bardzo interesujące obrazy. Ty np. zastanawiałas się czy isc na architekturę, ale jesli tam będzie więcej takich kandydatów jak ona to możesz nie miec szans.

Jakbyś pisała o takiej zazdrości, to można byłoby zrozumiec i zacząc się zastanawiać, czy jakoś można temu zaradzić i Ci pomóc na uspokojenie Twoich mysli. Wiadomo, jestesmy różni i to jest Ciekawe, to nas pociąga w innych ludziach. Pytanie jakie Ty nasz lub możesz w sobie rozwinąc zainteresowania abyś mogła na tym świecie czuć się równie dobrze jak inni. Pragniesz przykladowo tej architektury to obejrzyj się za lekcjami rysunku, gdzie nauczą Cie planowania przestrzeni, perspektywy,aksonomertii i choć może malarsko nie jestes tak zdolna jak owa koleżanka z rownoleglej klasy to jednak będziesz miala nie gorsze szanse niz ona, bo bardzo rozwinięta artystycznie moze isc na architekturę ale i na akademię sztuk pięknych. Tyle ze na owej architekturze jeszcze trzeba znac trochę matmę w której ona mo że jest gorsza, Czyli Ty mże będziesz lepsza na architekturę a ona na akademię sztuk pięknych.

Podoba Ci się , wręcz zazdroscisz osiągnięć sportowych koleżance czy koledze. Zastanów się, ktora dziedzina sportu Tobie się podoba lib może Ci się podobać. Zacznij to trenować. Może nawet nie będziesz miala tak spektakularnych efektów jak oni w swojej galezi sportu, ale biegając na treningi odkryjesz, ze one rozlużniają Twoje mysli, odstresowują Cię i jest to wartośc dodana Twojej decyzji o podjęciu treningow. A może zainteresuje Cię np karate? Po piersze uczy bardzo koncentracji a po drugie tam chodzi wielu chlopaków i może warto miec takie fajne znajomości wsród milych mlodych ludzi?

Ty jakos wszystko sprowadzasz do problemów kasy. A ani Ty ani Twoi rowiesnicy tej kasy sami nie zarabiają. Czyli Ty im zazdroscisz, ze pochodzą z bogatszego domu. Jaki wplyw kazde z Was ma na sytuację materialną rodziców. Zaden. To tak jakbys miala rozpaczac, ze jestes brunetką a koleżanka blondynką. Lub, ze jestes wysoka i dośc dobrze zbudowana a ona jest mikra. Masz np maly biuscik a koleżance sąsiadce wylewa się on ze stanika.Wiadomo coś się retuszuje kolorem farby, stanikiem pusch up, czy drakońską dietą, ale ogólnie przyszliśmy rózni na swiat i trzeba umiec w sobie znalesc atuty urody (mam bardzo regularne rysy twarzy, piękne duże i piwne oczy, długie i zgrabne nogi do samego sufitu) i je podkreslac i eksponować umiejętnie. I to samo z zainteresowaniami, cechami charakteru. Trzeba je umiejętnie rozwijac, dbac o nie, bo z czasem można będzie je przeksztalcić po ukończeniu stosownych szkól na swój zawod i z tego zawodu czerpac profity rownież materialne.

A Ty widzisz u innych i u siebie to co wogóle nie jest Waszą zaslugą i to mnie ogromnie dziwi.

Ludzie zawsze rozpatrują innych i czasem im zazdroszczą. Tyle, ze ta zazdrość musi być motywująca. Opanowal ktoś perfect jakis język. To co mi szkodzi przysiąść i poprawić swój obcy język? Kolezanka, grubaska zrzucila 10 kg a mnie drażnią moje 2 kg nadwagi. Ona mogla i to dużo się musiala napracować, to i ja mogę troszkę bardziej zacząc zwracac uwagę na to co jem na kolację i tez będe miala efekt mnie zadowalający.

Zazdrośc konstruktywna to nic zlego. Zazdrośc dla samej zazdrości, to nic nikomu nie wnoszące zaburzenia spokoju, wręcz wypaczanie swojego charakteru. Ponieważ od takiej zazdrości to juz niedaleko do cieszenia się w myśli jak komus nózka się powinie. W stylu " a dobrze Ci tak".I wtedy juz nawet nie wyciągnie się do tej osoby pomocnej dloni, bo może znów wyplynie tak, ze będzie mnie denerwować.

Przemyśl i popracuj nad sobą. Zazdrośc konstruktywna może człowieka motywować i mobilizowac do pracy . I to jest efekt pożadany.

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci że jedną z rzeczy które mi przynajmniej w pewnym stopniu pomogły wyzbyć się zazdrości jest myślenie że ja też kiedyś "to" osiągnę, a nawet więcej. Myśl sobie że przecież nikt Ci nie zabrania pracować na swoje cele, wszystko jest w Twoich rękach. Ostatnio np. kuzynka kupiła dom i pierwsza myśl, kurcze tym to się powodzi itp. itd. Druga myśl, a ja będę miał 5 takich domów w różnych częściach świata. I trzeba sobie tak gadać poważnie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...