Już nie wiem gdzie szukać

[Gość Zielonkawy]

Proszę o pomoc. Gdzie szukać kontaktów z ludźmi. Szukałem już wszędzie, jakiś inicjatyw. Nie mogę znaleźć, czy coś wgl takiego istnieje. Nie chcę żeby typowo było nastawione to na jakąś terapie grupową, bo "leczyć" się nie chcę. Ale nie wiem gdzie iść, chcę podjąć jakąś inicjatywę , działaś społecznie, jestem kompletnie w tym zielony. Nie chcę wiecznie być samotnym. Chcę coś zrobić dla siebie, zapoznać się z ludźmi, wyjść ale nie wiem gdzie. Szukam szukam i nie mogę się doszukać.... Jakiś wolontariat? Może jakieś koło zainteresowań? - tego też szukałem i nic. Gdzie jeszcze można? Jaką podjąć inicjatywę aby zapoznać ludzi?! Szukałem religijnych wspólnot, ale wszystko jest a'la studenckie. Nie wiem kompletnie gdzie. Studentem nie jestem, ale w wieku studenckim tak. Proszę o pomoc.

[Gość Zielonkawy]

no własnie jakoś chciałbym zadziałać coś zrobić ale w mojej okolicy nie ma takich możliwości, musiałbym dojeżdzać do miasta, jakieś wyjazdy ?! ale na to nie mam zbytnio czasu. A w domu to chyba oszaleje.

[Gość Zielonkawy]

Dzisiaj już przesiedziałem szukając formy aktywności, już nie wiem co robić. Znajomi dawni się rozeszli, a nie byłem zbytnio lubiany. Nawet kiedyś do starej koleżanki zagadałem a ta mi nic nie odpisała, po paru dniach widziałem ją w tramwaju jak mnie zobaczyła to sie cała czerwona zrobiła. Wiedziałem że tak sie skończy. Znalazłem kilka wolontariatów, ale nie wiem czy to dobry pomysł zważywszy że ja nie mam predyspozycji, Myślałem czy by nie zagadywać do ludzi - ot tak po prostu, jednak odszedłem od tego pomysłu, bo uznany będę za jakiegoś wariata co nachodzi ludzi.. No ja nie wiem.

[Gość Zielonkawy]

W rodzinie jestem uważny za odludka, nawet w pracy nie miałem znajomych. Skończyłem szkołę policealną, i chwilowo miałem kontakt z ludźmi, podtrzymywanie tych kontaktów nic nie dało.

[Lusy]

Co z tego, że coś jest studenckie. Nik cię przecież nie wygoni z tego powodu, że nim nie jesteś. A swoją drogą, to wiem ,żę przy parafiach sporo się dzieje. Zapytaj księdza jakie tam są formy aktywności, bo są napewno i młodzi ludzie , znajdują tam zajęcie. Nie wiem gdzie mieszkasz, bo na wsi napewno jest trudniej,ale w mieście ,to są już spore możliwości. Wszystko zależy od tego co cię intetesuje, bo jak nie lubisz zwierząt,to trudno doradzić ci wolontariat w schronisku.
Są klubu sportowe, różne sekcje przy nich, organizaje charytatywne, czy polityczne.
Młodzi działają w młodzieżowkach ,czy są asystentami miejscowych posłów. Jest dużo miejsc gdzie można działać
Trudno powiedzieć,co cię mogło by zainteresować
A tak swoją drogą, to idź może najpierw do psychologa,bo masz trudności z relacjami społecznymi. Nie bez powodu, rodzina ma cię są odlutka,choć ty wcale nie chcesz nim być.
Może zacznij właśnie od tego. Warto coś się o sobie dowiedzieć i naprawić, żeby lepiej móc funkcjonowac

[Gość Zielonkawy]

Nie jestem osoba z trudnościami, jestem po prostu samotny. Jak pisałem wczesniej miałem znajomych tylko sie rozeszli.

[Gość Zielonkawy]

To gdzie szukać?w mojej miejscowości nie ma (nawet w parafii) takich możliwości. Gdzie jeszcze mogę wyjść?

[ka-wa]

A co teraz zrobisz? Pracujesz ,uczysz się?

[laurette]

Skupiasz się tylko na tym szukaniu jakichkolwiek kontaktów z ludzmi... A może zajmij sie sobą i przestań szukać i szukać. Znajdz sobie coś co Cie interesuje. Może to być siłownia a mogą to być zajęcia plastyczne albo jakiś kurs..może taniec. Zacznij chodzić i na stówę kogos tam poznasz, nie musi to byc od razu znajomość do końca zycia ale kto wie.
A jeszcze coś takiego mi przychodzi na myśl... fb zapewne masz,tak sadze choc moge sie mylić. Tam są grupy dla samotnych osób. Ludzie się umawiają np na wspólny wyjazd. Może sie to okazać klapą ale równie dobrze może byc inaczej.