Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Mówi że nie kocha


Gość daria787

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 27 lat Mój narzeczony ma 30. Jesteśmy ze sobą 8 lat od 7 lat mieszkamy razem .
Rok temu dowiedzieliśmy się ,że narzeczony jest bezpłodny. Podjęliśmy wspólną decyzję o leczeniu. Wszystko było ok. Byliśmy w klinice leczenia bezpłodności Jedynym wyjściem jest in vitro . Narzeczony zamroził plemniki na przyszłość,które udało się wydobyć. Ale na tym się zakończyło.Stroni od dalszego leczenia >
Ostatnio oddaliliśmy się od siebie Przestaliśmy rozmawiać On ucieka z domu . Nie spędzamy razem czasu. Jest w tym duzo mojej winy ponieważ na każda jego propozycje spedzenia razem czas bylam ciagle na nie .Nie dzialo sie to bez przyczyny. Mam fobie o ktorej on doskonale wie,. Starałąm sie jak mogłam ale pewne sytuacje mnie przerastały Ostatnio powiedział ,że coś się u niego wypaliło ,,że wszystko go przerosło Nie wie czy kocha
Powiedział ,że zasługuje na szczęście,którego on nie może mi dać . Uważa ,że nic go nie rusza nie jest o mnie zazdrosny Łatwiej byłoby mu podjąć decyzje gdybym kogoś sobie znalazła. Bo na ta chwile boi się podjąć decyzje której bedzie załował bo moze juz nie byc odwrotu. Nie wiem co mam robic Kocham go nad zycie Nigdy go nie odtąciłam przez jego bezpłodność Byłam przy nim w każdej sytuacji.Nie wiem czy on chce walczyc o nas czy nie bo gdy pytam on mowi ze nie wie .
Ostatnio odezwał sie do mnie dawny znajomy z czasow szkoly Duzo rozmawiamy
Narzeczony mowi ze nie przeszkadza mu to A w kazdej mozliwej sytuacji mi to wypomina
Mowilam mu ze chce walczyc o nas ale sama nie dam rady Nie umiem zyc obok niego wiedzac ze on tego nie chce .Najlepsze w tym wszystkim jest to ze po tych wszystkich slowach zainicjowal sex Po wszystkim zapytalam go co to bylo? skoro nie wie co czuje do mnie to czemu to zrobil Stwierdzil ze to chwila uniesienia pozniej ze cos wiecej
Mowilam mu ze moze psycholog mu pomoze ale on nie chce o tym slyszec
Nie wiem juz co robic i co myslec :-( po 3 tyg od tej sytuacji zaczelismy duzo rozmawiac ale on uwaza ze nic sie nie zmienilo:-( a jak mu powiedzialam ze robi mi nadzieje to stwerdzil ze warto ja miec
ja go kocham nad życie i nie wyobrażam sobie życia bez niego Ciężko mi go zrozumieć bo jest straszny bałagan w tym co on mówi Stwierdził ,że chce żebym się wyprowadziła ale nie zabierała wszystkich swoich rzeczy ,że potrzebuje spokoju Nie czuje tego co ja i się nie zmusi ,że to siedzi w jego głowie . Ale czy na prawde przez takie pierdoły przestaje się kochać? Zabrakło rozmów Spędzenia czasu inaczej niż w domu Ja mu mowie ,że tego chce ale on mowi ,że on juz nie Czy jakby na prawde mnie nie kochał to byłabym z nim w tym miejscu co teraz? Czy chciałby jeszcze się ze mną kochc gdybym byla mu tak obojętna?

Odnośnik do komentarza

Seksu to ja bym tu nie mieszała ,bo to nie zawsze idzie w parze z miłością, nie jest też powiedziane, że Ciebie nie kocha , na pewno nie jest to co kiedyś, po tylu latach miłość mogła "wyblaknąć", tym bardziej ,że na wątrobie leży mu ta bezpłodność i być może uważa ,że lepiej dla Ciebie, żebyś się związała z kimś, z kim będziesz mogła mieć dzieci.

Zbyt silna więź też raczej go z Tobą nie łączy ,bo do końca powinien Cię wspierać w walce o potomstwo ,a nie mówić to co mówi...

Ale nikt nie wie co w jego głowie siedzi, na pewno też mu jest ciężko..., jeśli nie możesz do niego dotrzeć, najlepszym wyjściem byłaby terapia dla par,
może uda Ci się go przekonać.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Sprawa bezpłodności mogła go dotknąć bardziej, niż ci się to wydaje. To takie stwierdzenie, że nie jest w pełni mężczyzną.
On cię gdzieś wyciągał, ty nie chciałaś wyjść z nim. Odtrącałaś go. Jak piszesz, są ku temu przyczyny, ale jednak nie wsparłaś go, gdy tego potrzebował. Nie udało ci się przełamać, nawet dla niego.
Do tego seks...czy u was to coś wyjątkowego?
Czy przedtem kochaliście się często i nagle przestaliście? /to mogło zaboleć/
Może to ty powinnaś zacząć inicjować seks by wiedział, że nie tylko zależy ci na dziecku, ale i na nim samym.
Spróbuj się przełamać i wyjść z nim. Chyba warto dla dobra waszego związku.
Zacznij normalnie z nim żyć tak, jak w rodzinie.Niech poczuje, że jest dla ciebie kimś ważnym.

Jeszcze spróbuj ratować ten związek , masz szansę. Chyba, że dla ciebie najważniejsze jest dziecko, którego on nie może ci dać.
Wtedy odpuść go sobie i wyprowadź się.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...