Chorobliwa zazdrość

[Darekkomarek]

Mam 21 lat i jestem gejem. Znalazłem chłopaka, z którym jestem już pół roku i czuję się pierwszy raz naprawdę zakochany. Niestety wkradła się we mnie chorobliwa zazdrość, która czuję, że niszczy mnie od środka. Na każdym kroku staram się zaglądać w telefon partnera, żeby widzieć z kim aktualnie pisze leżąc obok. Jeśli jest w pracy sprawdzam na GPS czy na pewno tam jest i dlaczego jeśli był dostępny to nic do mnie nie napisał. To uczucie jest strasznie dołujące, gdyż tak naprawdę nie dał mi żadnych powodów do tego abym zadręczał się myślami, iż wybrałby kogokolwiek innego niż mnie. Spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, nie ma w naszym związku monotonni, wszystko układa się naprawdę dobrze. Poza tym, nie ograniczam go w żaden sposób, wychodzi ze znajomymi samemu i nie mam co do tego żadnych pretensji (albo tak tylko uważam...). Oczywiście doszło już kilka razy do rozmów między nami o tym, co czuję i za każdym razem zapewnia mnie, że mam się nie martwić, bo to, że wybrał własnie mnie a nie innego, oznacza, że jestem jedyny i nie zamierza tego zmieniać. Moje myśli ( a przynajmniej tak sobie to tłumaczę), wynikają z tego, iż pracuje On w klubie LGBT i jest naprawdę przystojny. Na każdej imprezie podrywa go bardzo dużo chłopaków i nie jest to mój wymysł a fakt, o którym również wiele razy rozmawialiśmy. Ufam mu, gdyż widzę, że mimo tego, wraca do mnie po pracy i to właśnie mnie całuje i przytula na dobranoc. Skąd więc tak duże i bezpodstawne lęki we mnie? Jeśli nie mam ku temu żadnych podstaw? Dodam tylko, iż moja biologiczna matka zdradzała ojca wielokrotnie i w końcu odeszła do innego gdy miałem 11 lat. Od tego czasu nie mam z nią kontaktu. Jest możliwość, iż to przez przeszłość i to co ona zrobiła, boję się być potraktowanym w taki sam sposób jak mój tata? Co zrobić, aby zacząć żyć normalnie, spokojnie i nie zadręczać się ciągłym sprawdzaniem facebooka, snapchata etc.? Nie chciałbym popsuć tak pięknego związku, który wreszcie udało mi się stworzyć.

[kingak2]

Nie masz żadnego wpływu na uczucia Twojego partnera , więc się nie zadręczaj. Sam widzisz , że między wami układa się wszystko dobrze. Albo musisz sam pozbyć się chorobliwej zazdrości , albo skorzystać z czyjejś pomocy.

[Gość Lusy]

Chorobliwa ,bezpodstawna zazdrość zawsze niszczy osobę zazdrosną i w konsekwencji związek. Możesz mieć rację ze wynika z doświadczeń dzieciństwa. Jeśli jej podłoże jest takie jak się domyslasz ,to musisz przejść psychoterapie,żeby móc się od tego uwolnić,bo to zawsze będzie rzutować na twoje zycie.
Sam sobie nie dasz z tym rady...poszukaj dobrego psychoterapeuty.