Skocz do zawartości
Zamknięcie Forum WP abcZdrowie ×
Forum

Chorobliwie zakochany?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Odkąd pamiętam zawsze chciałem mieć dziewczynę i bardzo szybko się zakochiwałem. Sam czułem się niekompletny i miałem dużo kompleksów. Spotykałem się z rożnymi dziewczynami ale niestety nigdy nie przerodziło się to w prawdziwy długotrwały związek, mój rekord to parę miesięcy.
Ostatnie lata jednak zmieniłem nieco podejście do życia i zacząłem pracować nad sobą, moja samoocena wzrosła, starałem się cieszyć samym sobą i samorealizowałem się nie szukając już dziewczyny na siłę. Stan ten trwał 3 lata, dziś mam 27 lat i spotykam się od paru miesięcy z jedną dziewczyną. Oboje jesteśmy w sobie zakochani ale nie jesteśmy jeszcze oficjalnie parą, bardzo spontanicznie to między nami wyszło, ale ogólnie czuję że może być to ta jedyna. Czasami zdarzają się między nami lekkie nieporozumienia i tutaj zaczyna się mój problem.
Zdałem sobie sprawę że jestem zbyt pamiętliwy, nie potrafię łatwo przebaczać, czasami jest wszystko między nami ok a ona zrobi jakąś drobnostkę która mi się nie spodoba to wpadam w spiralę negatywnych myśli i uczuć, zaczynam sobie wszystko przypominać co złego zrobiła, analizować i podświadomie szukam pretekstu do kłótni. Zazwyczaj w porę się opamiętuję i nie rozdmuchuję konfliktu, łagodzimy wszystko rozmową ale w myślach dalej jestem zły. Ogólnie jestem niestabilny emocjonalnie, gdy między nami jest dobrze jestem szczęśliwy, ale gdy ona ma nieco gorszy dzień i nie chce się przytulić lub pocałować (powiedziała że czasami tak ma i żebym się tym nie martwił) to zalewa mnie fala negatywnych uczuć jestem przybity i smutny. Czasami mam wrażenie że potrzebuję ciągłego przypominania że między nami jest dobrze i że jestem kochany. Boje się że stracę ją swoim zachowaniem. Nie wiem czy to dobry pomysł z nią o tym porozmawiać, obawiam się że może się mnie przestraszyć, czasami myślę że jestem obsesyjnie zakochany albo coś w tym stylu. Nie chciałbym się od razu udawać do psychologa, chciałbym najpierw spróbować własnych sił, niestety nie wiem co mi dokładnie dolega, i nie wiem jak się za to zabrać. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Sam pewnie dobrze określiłeś ,taka chwiejność emocjonalna ,to zaburzenie osobowości i nie podlega leczeniu ,ale psychoterapia z pracą nad sobą powinna przynieść efekt.

Ja bym Ci radziła porozmawiać z dziewczyną o swoich odczuciach ,możecie nawet razem się wybrać na terapię ,bo ona musi też zrozumieć jakie emocje Tobą targają.

Jak nic nie zrobisz, będzie tylko gorzej jak puszczą Ci hamulce...,nigdy nie zbudujesz trwałego związku.

Nie ma takiego pojęcia jak chorobliwie zakochany, chorobliwie to można być zazdrosnym,gdzie też potrzebna terapia.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Nie wiem, czy jesteś chorobliwie zakochany. Raczej masz trudności w budowaniu relacji, co wynika z Twojej niestabilnej samooceny, kompleksów i potrzeby ciągłego zapewniania, że partnerka Cię kocha. Twoje negatywne emocje biorą początek w sytuacjach, gdy pojawia się ryzyko, że dziewczyna mogłaby Cię nie kochać, np. gdy nie chce się pocałować, unika przytulenia, zachowa się w jakiś dla Ciebie przykry sposób. Twoje reakcje jednak to nie wina dziewczyny, tylko sygnał, byś popracował nad własną samooceną.

Odnośnik do komentarza

Miałam parę przykrych chwil i zauważyłam, że nakręcam się w niesamowity wprost sposób, dostaję wręcz białej gorączki.
Ty na szczęście, nie jesteś na tym etapie, co ja.
Jak zdałam sobie z tego sprawę, to potrafię się już opanować
Ty też potrafisz się opanować i to jest duże szczęście.
Ja sobie powtarzam - jestem spokojna, opanowana i ta myśl sprowadza mnie "na ziemię"
Tobie też radzę , myśl sobie - jestem spokojny i opanowany. Powtarzaj to sobie, zagłuszaj te negatywne myśli, pracuj nad sobą.
Wycisz się, można to zrobić.
Dziś znowu się "wkurzyłam", ale udało mi się opanować, a nawet uśmiechnąć.
Sytuacja wróciła do normy.
Pracuj nad sobą, a twoje życie będzie pełne i ciekawe.
Nie daj się "zwariować" , przez twoje własne, negatywne myśli.
Zapanuj nad nimi, można to zrobić.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...