Skocz do zawartości
Forum

Nie pozwala mi.


Gość Betibe

Rekomendowane odpowiedzi

Znamy sie od niedawna. Jest drazliwy,klocimy sie i to ostro. Zaczyna sie od glupot a jak zwykle konczy na tym sie kłótnia ze on mi nie pozwala bym sie troszczyla o niego czyli pytala czy jadl śniadanie,czy nauczył sie na zajęcia itp. Nic nie je całymi dniami,niw uczy sie a robi zaocznie podyplomowe.Warknal jak opętany gdy pytam. Mówi ze robię za jego matkę i ze pozbawiam go ,,jaj" Zabronił mi troski. Czy ja aby nie jestem parominutowka w jego zyciu skoro mi nie wolno ??

Odnośnik do komentarza

Widocznie nie należy się dopytywać, tylko jak jest u Ciebie bez pytania postawić gorący talerz zupy, czy bigosu.
Może odbiera te Twoje pytania jako zmniejszanie go do paroletniego chłopca. Pamiętając, że do serca mężczyzny przez żołądek- podstawiamy talerz z czymś dobrym a nie zagadujemy dziesiątki razy czy czapeczka na głowie, czy umył ząbki i czy ma w torbie drugie śniadanko. Tego wyrażnie powiedział, że nie lubi. Trzeba słuchać co drugi człowiek do Ciebie mówi i respektować to- nie bedziesz pisała,że jest bardzo drazliwy.

Odnośnik do komentarza

"Znamy sie od niedawna. Jest drazliwy,klocimy sie i to ostro."
...i na tym powinnaś poprzestać i zakończyć ten pseudo związek.
Jeśli kłócicie się już na początku, tzn, że nie pasujecie do siebie, dzielą was "różnice nie do pogodzenia".
Kłócicie się ostro? tzn. , że albo obydwoje jesteście nietolerancyjni, niechętni do kompromisów, albo uparci, nerwowi i tak zdesperowani, że trzymacie się siebie na siłę z powodu braku innych opcji.
Początki na ogół są piękne, a wy już na wstępie pozbawiliście się tego.
Druga sprawa, to twoja dziwna troska o niego.
Facet widocznie nie lubi, gdy się go zagłaskuje, po za tym troskę można okazywać dosłownie, a nie tylko werbalnie, pamiętając o zachowaniu równowagi w dawaniu i braniu.
Początkowo sądziłam, że zaczynasz mówić o dziecku, albo o psie :)
Chyba, że nie masz za bardzo tematów do rozmowy z nim, więc zadajesz dziwne pytania, udając troskę.
W przypadku, gdy chodzi o dorosłego, twoja "troska" faktycznie może być irytująca.
Po co trzymasz się na siłę faceta, który do ciebie nie pasuje, tak jak ty do niego?
W tych okolicznościach, jeśli ty nie podejmiesz decyzji, on zrobi to prędzej, czy później.

Odnośnik do komentarza

Betibe, rozumiem, że jako kobieta, partnerka chcesz czuć się potrzebna, pragniesz opiekować się swoim ukochanym i jesteś empatyczna. Postaraj się jednak zrozumieć potrzeby partnera. Może on rzeczywiście nie chce, byś mu "usługiwała". Może tak bardzo chcesz "udowodnić" mu, że go kochasz, że zaczynasz mu matkować, co go irytuje? Nie wiem, jak wygląda Wasz związek, ale uważam, że powinniście ze sobą porozmawiać na temat swoich oczekiwań i potrzeb. Niech partner powie, dlaczego się denerwuje, jakie zachowania sprawiają, że jest poirytowany. Ty z kolei uzasadnij mu, że w tak sposób próbujesz mu pomóc, że to jest oznaka Twojej miłości. Podejrzewam, że mijacie się we wzajemnych potrzebach, dlatego dochodzi między Wami do spięć i konfliktów. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Twój chłopak dobrze wie, że ma się uczyć, przygotować do zajęć it...,odwleka może swoje sprawy ale o nich pamięta a swoim "matkowaniem" Ty mu przypominasz o tym o czym chwilowo nie chce myśleć. Być może....
Na pewno potrzebna jest rozmowa. Facet chce partnerki a nie drugiej matki, czy niańki. Twoje macierzyńskie instynkty skieruj na przyszłe potomstwo, dorosły facet (z reguły) wie co robić. Jeśli mijacie się w postrzeganiu związku to chleba z tego nie będzie, warto o tym wiedzieć...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...